Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam nicku...

jestem w ciąży, a mój facet ma mnie gdzieś,faceci się nie zmieniają prawda?

Polecane posty

Gość nie mam nicku...

Oboje bardzo chcieliśmy tego dziecka, długo się nie udawało aż w końcu, jestem w 4 mscu a mój facet z dnia na dzień jest coraz gorszy, krzyczy na mnie się obraża, ostatnio nawet krzyczał za to ze powiedziałam ze już czuje ruchy a on stwierdził że sobie wymyślam, nie interesuje się ani mną ani ciążą niczym, w styczniu mamy razem zamieszkać teraz spotykamy się tylko jak ja pojadę do niego dzwoni raz dziennie i też wcale ze mna nie rozmawia o nic nie pyta tylko krzyczy nie mam już sił całą ciążę się denerwuje zamiast się cieszyć on nie rozumie że to szkodzi dziecku, ręce opadają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku...
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbghgvfhjg
Nagle się zrobił chamem i prostakiem a wcześniej był dzentelmenem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku...
Wcześniej też były zgrzyty jak u każdego ale nigdy nie było aż tak jak teraz, rzadko się kłóciliśmy a jeśli już to o głupoty a teraz to już nie wiem co mam robić jak zacznę rozmowe to krzyczy że wymyślam, ani razu odkąd w ciąży jestem nie zapytał jak się czuje w ogole nie chce sie spotykac to ja kurwa seicentem 60km robię zeby sie z nim zobaczyc a jemu ciezko dupe ruszyc raz na 2 tyg przyjechac sie zobaczyc ze mna. mamy wazne sprawy do zalatwienia do polowy grudnia tu u mnie ale on nawet nie wspomina ze przyjedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku...
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku...
do tego wszystkiego on ma na imię Azor :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staraliście się o dziecko a nawet ze sobą nie mieszkacie? to chyba nie był dobry pomysł, najpierw trzebabyło pomieszkać razem, jak to jest być ze sobą dzień w dzień, wtedy wszystko wychodzi a teraz to już nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Daj sobie z nim spokój na jakiś czas albo ograniczcie kontakt bo nie możesz się stresować w ciąży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku...
ojoj marny podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem popełniłaś błąd , powinniście najpierw zamieszkac razem - poznać się dokłądnie w życiu codziennym a dopiero planować dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku...
mieszkałam z nim wcześniej ale teraz przeprowadziłam się do mamy bo mieszkalismy na stancji a teraz remontuje dom blizniak w drugiej polowie mieszkaja tesciowie a ja nie chce z tesciami to siedze u mamy w styczniu ma sie skonczyc remont. no tak chcialabym go zostawic ale nie potrafie po prostu mysle ze dziecko powinno miec tez ojca nie wiem sama co robic chcialabym sie od niego uwolnic ale nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku...
jak mu mowie ze przeciez nie moge sie denerwowac i zeby byl dla mnie dobry to mowi ze sie ciaza zaslaniam i ze ciaza to nie choroba no brak mi juz slow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alanandersz
wzięłaś sobie dupka, rozłożyłaś nogi przed dupkiem i masz dupka. zdziwiona jesteś? czego się spodziewałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alanandersz
Asia - o boże... Ty ostrzegaj - prawie pawia puściłem. Nie zamieszcza się takich obrzydliwości bez ostrzeżenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku...
naprawde on bardzo chcial tego dziecka tak fajnie wtedy mowil o tym jak to bedzie jak zajde w ciąże ze on taki szczesliwy bedzie ze bedzie sie mna opiekowal itp a tu dupa wszystko na odwrot sama na siebie tylko moge liczyc nawet go nie obchodzi to ze od 3 dni czuje ruchy krzyczy jak o tym mowie no ale komu ja mam to mowic jak nie jemu? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem cię ,,,,
gdzie miałas rozum robiąc sobie dziecko ? moim zdaniem to wpadka , cos kręcisz , przeciez on ciebie nie chce przyjmij to do wiadomosci i dzieciorem tez nie jest zainteresowany tak zachowuje się facet który został wrobiony w dziecko , pewnie tylko ty chciałas tej ciązy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicku...
po co mialabym klamac? gdyby to byla wpadka to rozumialabym jego zachowanie ale my naprawde bardzo chcielismy tego dziecka. powinnam dac sobie z nim spokoj ale taka glupia jestem ze nie potrafie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
Ja też nie wierzę,że ta ciąża planowana była. Co niby tak,z dnia na dzien sie zmienil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli naprawdę chcesz tego dziecka i go kochasz to nigdy nie zafundujesz mu mieszkania z ojcem który ma je serdecznie w dupie.... teraz go dziecko nie interesuje, potem zacznie go wkurzać, jak bedzie płakać, a na końcu zacznie je bić, wmawiać mu że jest zerem, głupkiem itp, ale lepiej żeby miało ojca niż było szczęśliwe? gdzie Ty masz mózg? i nie, nie zmieniają się, zazwyczaj w takich sytuacjach jak opisalaś robią się coraz gorsi, bo uświadamiają sobie że zmarnowali życie - bo wybacz, ale nie wierzę że facet, który chciał dziecka nagle zmienia się w kanalie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maria7908
A ja wierzę w to że to nie była wpadka. Jestem obecnie w podobnej sytuacji.6 lat razem nie mieszkamy razem bo on do tego nie dorósł. Spotykamy się jak gimnazjaliści hehe.Kilka lat mówiłam o dziecku ale on nie chciał słuchać w kóncu sam po latach stwierdził że juz chciałby mieć, że juz pora po stuknęło 35 latek. I udało sie. Jestem w ciązy , z tym że gościu ma to kompletnie gdzieś i dokładnie tak jak pisze poprzedniczka wogóle go to nie interesuje. Jestem załamana. Bo naprawdę dopiero teraz dostrzegłam jaki z niego cham i prostak. Najlepsze było stwierdzenie że sam nie wie po co chciał tego dziecka?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Icy Moon
Sluchaj, my Ci nie powiemy czy on to przezywa czy nie, sama musisz wiedziec. Moze nie chce sie przedwczesnie cieszyc, skoro sie dlugo staraliscie. Ciaza to moze byc dla faceta abstrakcja, zwlaszcza jesli nie ma jeszcze nawet duzego brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka8627
witam,wierze ci,mieszkalismy razem i planowalismy dziecko,a teraz kiedy jestem w 3 miesiacu ciazy i zostalam sama,taki ham,masakra,jestem zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki327
tak sobie czytam i jestem pelna podziwu ze angazujecie sie w zwiazki z facetem ktory nawet nie chce z wami zamieszkac ani zdeklarowac zwiazku malzenskiego (nie mowie o kosciele, chociaz cywilny) a decydujecie sie na dziecko. taki facet to sam jeszcze niewyrosniete dziecko! i po niekad same jestescie sobie winne, prawda jest taka ze to kobieta zachodzi w ciaze i facet nie odczuwa tego samego co my, sama widze po swoim mezu ze owszem cieszy sie, dba ale poki fizycznie nie zostanie ojcem tego zaangazowania az tak nie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilunia7483
Ej dziewczyny, ale ja mam to samo! Co sie dzieje z tymi facetami. My zawsze swietnie sie dogadywalismy, jak najlepsi przyjaciele, którymi z reszta bylismy przez liceum w jednej lawce itp. Potem cos zaiskrzylo i pyk, jestesmy parą od 4 lat. Mieszkamy razem poltora roku, serio bylo świetnie, Kamil kochany, czuły, wspolczujacy. Jestem teraz w 9mc ciazy i nasz związek jest w rozsypce! Z dnia na dzien z tego kochanego misiaczka ktory calowal mnie po brzuszku szepczac ze chcialby zeby tam byla dzidzia zmienił sie w szympansa po lobotomii - nie slucha co do niego mowie, na fochu lazi, klamie mi prosto w oczy, wiecznie poza domem, nie dotyka mnie w ogole, wyrzuty robi o byle gowno, straszy ze sie wyprowadzi, myśli glosno czy miedzy nami cokolwiek jeszcze jest.. w dodatku przep*****la mase pieniedzy ktorych nam brakuje! Od wczoraj mam silne skurcze, czuje ze to niedlugo, mówiłam mu ze go potrzebuje w takiej chwili. To pojechal mamusie na zakupy zawiezc bo ja kostka k***a mac boli. Zostanie u niej na obiadku, kolacyjce, a ja do szpitala z wodami cieknacymi po nogach bede tramwajem z********ac bo mi pieniedzy na taksowke nie zostawil. Zalatwiam sobie prace na boku moze dam rade uciagnac sama z dzieckiem... Panowie. Ogarnijcie sie, bo to nie jest smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem czasami zachowanie Panów jest spowodowane przez ciężarne. A mianowicie,to ciągłe skupianie na sobie uwagi,a bo mnie tam kłuje, a to mam chwiejność taką lub inną,.... i nic tylko Ja i Moja ciąża! Sama byłam w ciąży i to bliźniaczej i nigdy bez powodu nie zawracałam mężowi głowy. On miał czas na komputer, kolegów i takie tam męskie sprawy. A ja spotykałam się z rodziną, siostrą lub po prostu siedziałam w domu i szykowałam się na narodziny dzieci. Zawsze też mój mąż znalazł czas dla mnie. Wszystko się da pogodzić tylko trzeba chcieć. A niektóre kobietki jak już zajdą w ciążę to zamieniają się w Królewny które trzeba obsługiwać, pocieszać i trzymać za rączkę. Więc niech też się ogarną. To działa w obie strony! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A niech to szlag trafi
Do pani wyżej fajnie ze dałaś swojemu malutkiemu mezusiowi pograć na komputerze kochana jesteś. Ja cała ciąże zapier*Alma żeby miał co zjeść i na d**e włożyć A w 8 Msc on nawet nie zapyta jak się czuje nic nie pomaga wieśniak!! Mieszkamy razem jesteśmy po ślubie 2,5 roku i teraz widzę ze wyszłam za mąż za buraka i egoiste. Niech spierd... znajdę kochanka jak tylko urodze J dojde do siebie kogos kto przytuli bez proszenia tylko z wlasnej checi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam z facetem, i on tez ma swoje kawalerskie nawyki. Ale i on wie i ja wiem ze po porodzie to ulegnie zmanie wiec chlopina korzysta ile moze. Jesli chce isc na mecz, do baru czy w miasto- daje mu luz. Wiem ze gdy wraca to pyta czy czegos mi potrzeba, jak sie czuje itp. Jesli bym go na sile przy sobie trzymala bylby znudzony i czulby sie ograniczony. Wiem ze docenia to ze go nie ograniczam, ze nie ksiezniczkuje. I sam tez sie stara dbac z wlasnej nieprzymuszonej woli. Natomiast jak widze te kolezanki co tych swoich misiow najchetniej by na zlotym lancuszku prowadzaly-misio na kazde badanie, misio masuje stopki, misio biega skaka i fruwa nad swoja dziewczyna kosztem calkowitej rezygnacji z dotychczasowego zycia to nie ma dziwu ze jak sie zerwie z lancuszka to nie chce sie dac z powrotem na niego schwytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając ten temat, taka sama uwaga mi sie nasunęła. Nie twierdzę, ze tak musiało być w przypadku autorki, może facetowi faktycznie odbiło, ale często kobiety w ciąży robią się okropne. Awantury, fochy i wieczne kłótnie, bo w niej buzują hormony, więc facet ma bez słowa znosić 9 miesięcy takiego upokarzania. Do tego ona ma smaki ciążowe i zmusza faceta, aby w środku nocy biegł do sklepu po lody dla niej (czytałam o takim przypadku). Ona nie może wyjść z koleżankami (a raczej nie chce jej się lub nie ma ochoty), więc on tez ma zakaz i to prosta droga do rozpadu nawet dobrego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×