Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam nicku...

jestem w ciąży, a mój facet ma mnie gdzieś,faceci się nie zmieniają prawda?

Polecane posty

Gość Naiwnemyslenie
Jestem też w nieprzyjemnej sytuacji.. U nas było tak. Mieszkaliśmy 1,5 roku razem. Wiadomo już się trochę poznaliśmy, odkryliśmy swoje nawyki. Przez pewien czas przestało się między nami układać. Przeszkadzał mi brak jakiegokolwiek czasu razem. Brakowało mi rozmów, gdy coś się działo tak jakby go wcale nie obchodził nasz związek. Starałam się mu to wytłumaczyć, że chciałabym żeby przestał aż tak przeklinać. Dobrze wiedział, że chce już stałego związku. Strasznie szybko się denerwowal. Brzydko odzywał się w stosunku do innych osób.W kwietniu tego roku wyjechał za granicę... Może to śmieszne, ale wtedy z nim zerwałam. Gdy był na miejscu to nie miałam tyle siły. Zaczął się starać. Prosił żebym dała szansę. Mówił, że się zmieni, że razem ze mną będzie się starać to zmienić. Błagam żebym do niego przyjechała. No i przyjechałam. Ze względu, że nie mogłam znaleźć pracy na umowę to nie mam ubezpieczenia, więc postanowiliśmy wziąć w grudniu ślub cywilny. Teraz się okazało, że jestem w ciąży. W sumie to już 10 tydzień. I niestety.. Np. Dziś się poklocilismy, no i padły słowa. : Zamknij mordę, Spie***laj, głupia pi**a. (to już nie pierwszy raz). Spróbowałam po raz kolejny z nim porozmawiać. Powiedziałam jakie mam obawy, że jak się dziecko urodzi, to nadal będzie tak się odnosić. Czy nadal będzie miał taką słabą cierpliwość? Czy jak dziecko zacznie płakać to też będzie krzyczał '' zamknij morde''. Zapytałam go czy możemy popracować nad tym. A on, że panikuje, że przesadzam, że zakrywam się ciąża. Sie popłakałam.. A on żebym nie wyla, bo nie chce mu się mnie słuchać. Powiedziałam, że jak jednak nie chce się nami opiekować to odwołajmy ślub i ja wrócę do Polski, no i padło popularne w ostatnim czasie : to się pakuj i w*********j. Po tych słowach poczułam, że mu nie zależy na mnie, a przede wszystkim na dziecku. Jest mi ciężko, nie mam tu żadnych znajomych.. :/. On jest 4 lata starszy ode mnie a nadal nie może zrozumieć, że to już nie chodzi o mnie, o niego, tylko o dzidziusia... Nie wiem czy to przez kłótnie, ale po każdej z nich strasznie boli mi podbrzusze. Nie wiem jak się zmobilizować, żeby odejść. Boję się, że naiwnie wierząc, że będzie dobrze wręcz pogarszam sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego się czytac nie da a co dopiero komentowac -- pokolenie glupich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i chciał dziecka ale nie teraz, tylko za kilka lat dopiero, albo w ogole kiedyś chciałby byc ojcem? A Ty usłyszałaś tylko że chce i bęc - już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno weź uciekaj on cię nie kocha szanuj się dasz sobie sama radę ,każda kobieta ma potencjał, może umnie niespijamy sobie z dziubkow ale jak trzeba to mój śniadanie do łóżka przynosi bo wiem że mu zależy...obudź się nim będzie za późno jak dziecko się urodzi nie będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A za słowa 'zamknij mordę ' w 3 sekundy jego szmaty by fruwały po ulicy.zerwalabym kontakt natychmiast prócz alimentów rzecz jasna niech gnój płaci i ograniczenie praw.potem dzieci są popychadlami bo ona kocha swojego misia a misiu ma to w dooopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×