Dlaczego większość z Was uważa, że idąc z facetem do łóżka

Dlaczego większość z Was uważa, że 1. idąc z facetem do łóżka na początku znajomości nie można zbudować trwałej relacji? 2. wszyscy mężczyźni docenią tzw. ciepło rodzinne i kobietę lubiącą dbać o dom?

ja tak nie uważam jeśli chodzi o punkt pierwszy ;] co do drugiego to sądzę że każdy kiedyś chce ustabilizować sobie życie

Levviatan często chodzisz z facetami do łóżka na początku znajomości ?

Nie chodzi mi o stabilizację tylko o kobietę spełniającą się w roli tzw. kury domowej

ee... kury domowej to ja nie szukam ;]

I jeszcze: 3. Tylko małżeństwo zapewnia trwałe uczucie, jeśli ktoś nie chce wziąć ślubu, nie myśli o 2-ej osobie poważnie

1. Ponieważ istnieje duże duże prawdopodobieństwo, że taka baba jest wiatropylna i będzie się koorwić pod nieuwagą męża. A tym samym będzie się wychowywało nie swoje dziecko. 2. Nie wiem czy wszyscy. Ale ludzie którzy chcą założyć rodzinę i spłodzić potomka nie wezmą sobie koorwy za żonę

Nie wiem od kiedy pójście z kimś do łóżka, jeśli dwie osoby są wolne, jednoznaczne jest ze zdradą. Nie mam też pojęcia, co wspólnego ma chęć lub niechęć do gotowania z kurewstwem. Wyjaśnisz mi?

Nie wiem od kiedy pójście z kimś do łóżka, jeśli dwie osoby są wolne, jednoznaczne jest ze zdradą. Nie mam też pojęcia, co wspólnego ma chęć lub niechęć do gotowania z kurewstwem. Wyjaśnisz mi?

Świadczy to o pewnych predyspozycjach do impulsywnego uleganiu instynktowi seksualnemu. To z kolei zwiększa szansę na zdradę z innym i wychowywaniu nieswojego bachora. A to z kolei z punktu widzenia doboru naturalnego jest katastrofą, bo marnuje się środki na utrzymanie czyiś genów. Jest ci z tym źle, że tak jest? Przykro mi, ale tak jest i koniec. Nie jest to jakaś cecha nabyta przez otoczenie, czy kulturowa, bo taki sam stosunek do "łatwych" kobiet jest w niemal wszystkich kręgach kulturowych - czyli pogardliwy. Czemu? Bo ta straszna matka natura obdarzyła ludzi pewnymi instynktami samozachowawczymi.

To, co piszesz, nie ma przełożenia na rzeczywistość. Chodzi mi o hipokryzję kobiet.