Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem tolerancyjna ale ...

Mam dość irytującej i nieodpowiedzialnej teściowej.

Polecane posty

Gość jestem tolerancyjna ale ...

Moja teściowa jest nieodpowiedzialną osobą. Ale nie dlatego nie korzystałam z jej pomocy przy dziecku po porodzie. Przecież dziecko to nie potwór. Mąż był ze mną miesiąc w domu to pomagał a potem sobie radziłam. Ona ciągle że ja jestem kwoką bo trzymam synka pod skrzydłami i nie daję się jej nim zajmować. Ale nie mam do niej zaufania. Jak mąż miał dwa lata to go zostawiła pod pralnią i weszła do środka po garnitur swojego męża,a jej syn sam cudem przez pół miasta wrócił do domu. I ona się tym chwali! Bo jej synek to taki mądry od małego :O a mąż do dziś pamięta to lanie jakie mu wtedy sprawiła. Ostatnio byliśmy u niej na kawie to zostawiliśmy małego z nią w salonie i poszliśmy do drugiego pokoju oglądać galę KSW, bo to raczej nie jest program dla 2 latka. I kochana babcia nawet nie sprawdziła pieluchy i mały przyszedł do mnie mokry...:O ogólnie on jest samodzielny bo sam założy/zdejmie buty czy spodnie,zje, napije się,ale nie chce korzystać z nocnika. A ona nie wiedziała,że trzeba zajrzeć [zły]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem (nie)tolerancyjna
oj tam , to tylko pielucha.... im rzadziej tym lepiej, sprawdzone!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes przewrazliwiona
i co sie stalo, ze nie sprawdzila tej pieluchy? Nie wiedziala to nie sprawdzila:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
I żeby nie było że ona nie wiedziała bo mało widzi wnuka. Umawiam się z nią na spacery 2-3 razy w tygodniu plus w sobotę lub niedzielę idziemy na kawę. Ona kompletnie nie myśli co robi i tak naprawdę strach zostawić ją samą z dzieckiem,bo np otworzyła sobie okno i z nim w tym otwartym oknie stała i się wychylała wygladajac na dzieci na dole. Innym razem miała z nim czekać pod blokiem ale zagadała się z sąsiadką i nie zauważyła że mały wszedł na górę,a jak mi zastukał do drzwi to mało zawału nie dostałam. A miała tylko 3 minuty postać na dole żebym zaniosła zakupy na górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prowo
a nie "tolerancja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
To nie chodzi o tą pieluchę,bo miałam w torbie rzeczy na zmianę więc nie wracał do domu obsikany,ale o fakt że ona się nie zastanawia nad tym co robi,a ciągle mi narzeka że ja nie chcę zostawiać z nią małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie,ze prowo albo
autorka idiotka... nie sprawdzila pieluchy-przeciaz ty bylas obok,matka! A twoj maz jak tez mial te dwa latka,to przez pol miasta dotarl do domu cudem...No rzeczywiscie jak cudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
Tak byłam w pokoju obok,ale mały był zostawiony pod jej opieką i mogła się wykazać czy jest odpowiedzialna czy nie. I to nie żadne prowo-dokładnie tak zrobiła. To było w 79 roku w trakcie pierwszej pielgrzymki Papieża,bo mąż do dziś pamięta jak w telewizji był Papież ona go lała kablem a babcia mówiła żeby się uspokoiła bo Papieża pokazują a ona dziecko bije. Wtedy on oczywiście nie wiedział kto to jest Papież. Ale pamięta (albo po prostu tak często mu to opowiadali,że mu się wydaje że pamięta) tą scenę. Nie wie jak trafił do domu,ale na szczęście trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
Inny przykład-jak mąż miał 5 lat to pojechali w góry. Wyciąg był dla dzieci powyżej 7lat,a że mąż był wysokim dzieckiem to powiedziała,że ma te 7 lat i go posadziła na krzesełku SAMEGO, a ona usiadła z mężem,bo nie było potrójnych tylko podwójne,a ona chciała z mężem być :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pani prowo
haha-co za niezwykly maz-majac 2 latka wrocil do domu sam przez pol miasta i jeszcze wszystko tak dokladnie pamieta... OUT !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
I nie wiem co ciebie aż tak dziwi. Pralnia była obok żłobka do którego codziennie go prowadzała,więc znał tą trasę. Ja bardziej się dziwię że żaden samochód go nie przejechał ani nikt nie zatrzymał,bo kiedyś ludzie bardziej się takimi sprawami interesowali,a on przeszedł ponad 1.5km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
Napisałam że on nie jest pewny czy to jest jego wspomnienie czy po prostu tak mu to często opowiadali,że mu się wydaje że pamięta,a tak naprawdę zna to z opowieści. Umiesz czytać czy nie koniecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama widzisz ze ona
jakas rozkojazona,wiec poprostu nie zostawiaj jej dziecka i tyle,nie kazdy ma szczescie kozystania z pomocy dziadkow i nalezysz do nich a ja razem z toba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
Tak tylko mnie trafia jak ona mi ciągle tak truje że jak Tomuś był mały to ona go często podrzucała mamie lub teściowej a ja tak tylko sama i sama. Ale ja jak muszę coś załatwić i nie mogę Malego wziąć np do gina,to wolę zostawić go pod opieką koleżanki niż teściowej bo wiem że koleżanka myśli co robi a nie zagapi się na wystawę i wlezie z dzieckiem w kałużę. Najchętniej bym się z nią widywała raz w tygodniu ale chce żeby mały widział babcię bo ma tylko jedną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
I ogólnie mam z teściową całkiem dobre relacje. Problem jest tylko w braku zaufania w kwestii opieki nad dzieckiem. Choć ostatnio to w ogóle się zastanawiamy z mężem nad jej myśleniem. Ostatnio jechała na jakąś wycieczkę z koła emerytów i mieliśmy jej wyprowadzić psa, przychodzimy a psa nie ma... zamknęła go na balkonie i zapomniała wpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak sie ciesz, ze tesciowa chce pomagac. moja np. zawsze deklaruje chec pomocy, ale na deklaracjach sie konczy. specjalnie mowi, ze pomoze wtedy, kiedy wie, ze nie skorzystamy, za to kiedy wie, ze a noz moglaby sie przydac, to sie nie odzywa az zagrozenie minie ;). i zeby nie bylo - nie oczekuje jej pomocy. tylko wkurza mnie ta obluda. zalosna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mi zgubiła psa :D
Teściowa przyjechała do nas w wakacje na kilka dni. Wyszła na spacer do lasu,bała się sama (nie wiem czemu?) więc wzięła psa. Wróciła po godzinie bez psa. Pytam się gdzie pies? A ona ojej zapomniałam o nim. Tak się zapatrzyła na las,że nie zauważyła jak pies się zatrzymał na kupę lub poszedl w innym kierunku. Na szczęście pies wrócił do domu,ale mina teściowej i to jej ojej mnie powaliło. No są po prostu bardzo roztrzepani ludzie i trzeba na nich uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
Dziunia ale ona mi w niczym nie pomaga,bo jak szłam z wózkiem i chciałam żeby mi pomogła znieść to ją plecy bolały :O To wygląda tak że dzwonię i pytam czy idzie z nami na spacer,albo idziemy jak jest brzydko do niej posiedzieć. Ona nigdy nic nie zrobiła przy dziecku. Nie powiem prezenty mu kupuje i jest ogólnie dobrym człowiekiem i dobrą babcią,ale aż mi ciśnienie skacze na tą jej bezmyślność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
To dobrze,że zgubiła psa a nie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to co ci zalezy, ze jest nieodpowiedzialna, skoro ci nie pomaga przy dziecku?? nie zostawiasz go jej, wiec nic mu nie grozi. a jak cie wkurza, to ogranicz kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhh
d.z.iunia jakbym miała taka zarozumiała synowa jak ty to tez bym jej nie pomogła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mi zgubiła psa :D
Nie no wózek trudniej zgubić niż labradora,bo sam nie odjedzie a moja póki co jeszcze nie chodzi :) ale jak zacznie to będę pilnowała żeby babcia jej nie zapomniała. Puszczaj gadkę mimo uszu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
Kontaktu nie chcę ograniczać ze względu na syna,bo ma tylko jedną babcię. A co mi zależy? Jestem u niej na kawie i na chwilę wychodzę do łazienki a ona otwiera okno,bierze Malego na ręce i mu pokazuje dzieci na dole-a mieszka na 7 pietrze... Już bezpieczniej jest go zostawić samego niż z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie facet--
jak was poczytalem ,to przejrzalemm hehe.Mam niezla matke,ale teraz docenie zone.Jaka ona jest fajna przy was !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhhhh przeciez napisalam, ze nie chce jej pomocy. pomagaja mi moi rodzice, kiedy potrzeba, a na jej kontakcie z dzieckiem mi nie zalezy - chce byc obecna w jego zyciu to dobrze, a nie to jej wybor :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
Ale teściowa jako tako jest dobrą babcią i jej też zależy na kontakcie z wnukiem ale po prostu często zachowuje się jak małe bezmyślne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tolerancyjna ale ...
Staram się ale do łazienki muszę wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up...
ale nudna jestes autorko...i bez klasy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×