Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porannarosaaa

Drogie mamy, co robić by mieć pokarm?

Polecane posty

Gość karmicielkaaaa
Dokładnie, ja swoja położną środowiskowa wyrzuciłam z domu za takie gadanie, bo swoją ignorancją robi krzywdę kobietom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
kolezanka byla chudsza ose mnie ;p z czasem jednak sie okazalo za jej maluch ma skaze bialkowa i musiala przejsc na bardzo rygorystyczna diete. To czyli nie ma zadnych ograniczen w diecie tak naprawde, jesli dziecko nie ma zadnych alergii tak? Poprostu trzeba sie rozsadnie odzywiac. Bardzo cenne sa wasze rady kobietki :) jakos odzyskałam wiare w siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem leniwą krową
Przeczytałaś artykuł wyżej wstawiony na temat diety? Jeżeli tak, to tego się trzymaj i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej, chyba, że chcesz mieć wypadające włosy, kruszące się zęby, to proszę bardzo, katuj się dietami :D Ja nie miałam takiego zamiaru i dobrze robiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kruszace zeby i wypadajace wlosy od braku smazonego i ciezkostrawnego?? jasne, bigos i schabowy to znane zageszczacze czupryny :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
własnie czytam go :) I już widzę rozsądek od niego bijący. Bardzo się trapiłam tym karmieniem bo naprawdę niektóre kobiety to takie szarlatańskie teorie głoszą na temat karmienia piersią, że aż strach. Jednak czasami dobrze poradzić się kogoś z zewnątrz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelżbieta
Do karmienia piersią potrzebne są przede wszystkim chęci. Początek może być trudny, ale jeżeli się regularnie przystawia, to laktacja się reguluje. Ja stosowałam nakładki na piersi, a w 3 tygodniu życia doszedł smoczek, a mimo to nie miałam z tego powodu problemów z laktacją. Pojawił się kryzys laktacyjny, ale wtedy piłam dużo wody i dużo odpoczywałam i jakoś dziecko i moje piersi doszły do porozumienia. Pamiętajmy, że piersi to nie magazyn, to fabryka. Wyprodukuje tyle mleka ile trzeba będzie. Nie ma też co przejmować się rozmiarem biustu, bo piersi to przede wszystkim tkanka tłuszczowa, a nią nie karmimy a gruczołami mlekowymi, które na wielkość nie mają już tak ogromnego wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze doradzić to lepiej niż
Kogoś z zewnątrz i najlepiej takiego, kto faktycznie karmił te pół roku, a nie tylko wymądrza się i teoretyzuje. Ja odnoszę wrażenie, że te tępe położne celowo wprowadzają młode matki w błąd, bo żal im dupę ściska, że one same karmiły miesiąc i im "skończyło się" mleko. Moja mama wychowała trójkę dzieci i żadne z nas nie było karmione piersią, bo położne dawały mamie takie bystre "dobre" rady, że pokarm jej się kończył najdalej po 6 tygodniach :( A teraz jak widzi jakie to proste, jakie nie wymagające żadnej filozofii, to ma żal, że straciła tak wiele przez swoją niewiedzę, z tym, że wtedy nie było takiego źródła informacji jak net, flacha była lepsza od matczynego mleka, matkom wmawiano, że ma pokarm niewartościowy, wklęsłe sutki, małe piersi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelżbieta
Ja gdybym słuchała położnej w szpitalu, to nie wcale nie udałoby mi się karmić dziecka piersią, dopiero moja mam mnie zachęciła i się udało. Mówiła, by przystawiać i przystawiałam. Położna za to straszyła, że dziecko urodziło się małe i ma niski poziom glukozy i jak nie będzie przybierać na wadze, to podłącza je do kroplówki i na pewno sporo czasu spędzimy w szpitalu i jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
No dokładnie bo te moje koleżanki takie "mądre" rady mi dają, ale same na mm od początku jechały. Moja kuzynka na przykład twierdzi, że dziecko jej sie nie najadało o co pół godziny sie darło i jesc chciało i zaraz na mm przeszła i cała noc z głowy miała. Mi się wydaje że to poprostu lenistwo tych bab a nie mało wartościowy czy brak pokarmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×