Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna w małżeństwie...

samotna w małżeństwie...

Polecane posty

Gość autorko droga
nie przesadzaj,nie wyolbrzymiaj mężowi zalezy na waszym zwiążku,masz dom,ogród,jesteście młodzi nie panikuj, zorganizuj sobie zycie,zajęcia na pewno urodzisz dziecko,myśl pozytywnie,ale trzeba je wychowywac we dwojkę więć uzbrój się w cierpliwość w malzenstwie musi byc kompromis,on tez nie jest tam na wczasach nie bądz egoistka mąż ma mozliwości,więć niech korzysta setki osób chciałoby miec takie kontrakty,okazje do wyjazdu do pracy, ja też byłam na kontrakcie wiele lat i nic się nie stało,stać nas na wiele mamy komfort psychiczny w finansach do końca naszych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Kobitki mój mąż też ma pracę wyjazdową. wprawdzie jeździ głównie po Polsce, czasem tylko za granicę, ale więcej go nie ma niż jest. tzn. na weekendy jest prawie zawsze, w tygodniu od czasu do czasu i, co najgorsze dla mnie, nigdy nie można przewidzieć, kiedy to się wydarzy. w związku z tym niczego wspólnego nie możemy w tygodniu zaplanować, jedynie w weekendy. też się czasem czuję samotna. nie wiem, czy pisać coś więcej - autorko, zaglądasz tu jeszcze? chcesz pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asadhdkjhfkdsafdaf
Wiesz, jezeli bedziesz jechac z aswoim facetem gdzie go poniesie to skonczy sie na tym, ze sie od niego totalnie finansowo uzaleznic. W Polsce masz chociaz swoja prace, swoja kolezanke i zainteresowania. Teraz, wyobraz sobie, ze mieszkasz w tym Singapurze i caly dzien siedzisz w domu :O Dopiero dostaniesz frustracji! I powiem Ci, ze takie skakanie z miejsca na miejsce wcale tak dobrze dla kariery nie wrozy. To dziwne, ze z kazdego miejsca chca sie go pozbyc zaraz po roku czasu. To ma wylacznie sens, jezeli w kazdym miejscu dostaje troche troche wiecej odpowiedzialnosci, wieksze pieniadze, wieksza grupe ludzi do koordynacji. Inaczej nie ma to najmniejszego sensu zaczynac wszytko od nowa co roku. Nie wroze Twojemu malzenstwu powodzenia. Ty sie wypalasz ale on tez. Bedzie ci mial za zle, ze nie pojechal do tego Singapuru (jakby akurat bylo sie czym zachwycac :O ). Hmm...no nie wiem. Czy mozesz wziasc bezplatny urlop z pracy na pol roku? Czy firma zaplaci Wam za relokacje? Oferuja dla Ciebie jakies benefity, kurs jezyka, znalezienie mieszkania dla was? Czy dadza mu solidna podwyzke? Swoja droga, ani Paryz ani Francuzi nie zrobili na mnie super wrazenia choc mieszkalam w centrum, w okolicach Place Vendome. Powodzenia...ale ciezko to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Sally Brown
Czy aż tak źle znosisz te rozłąki? Pytam bo właśnie od paru miesięcy jestem z mężczyzną, który jest w trasie w tygodniu. Boję się, że nie dam rady. Staram sie zrozumieć , że ciężko o pracę w tych czasach, ale ..... I tutaj brakuje mi argumentów. Tylko boję sie o siebie, jestem samodzielną, wykształconą kobietą, czy ja dam radę. Czy to dla mnie? Czasem jest okey, ale niekiedy sama siebie nie poznaję, jak bardzo tęsknię. Brakuje mi wsparcia.... Szkoda gadać.... Tyle przemyśleń.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do Sally Brown" - różnie bywa. nie jest tak, że siedzę ciągle i się smucę, bez przesady. mam znajomych, pracę itp. ale czasem wieczorem chciałabym po prostu pogadać z nim nie tylko przez telefon, ale w cztery oczy. brakuje mi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem załamana_______________
witajcie firma męża jest firmą pro - rodzinną w sensie opłaca przeloty męża do kraju 2 razy w miesiącu, a 2 razy opłaca rodzinie opłaca kursy w kraju językowe i naprawdę szereg innych świadczeń również nie widzę tego na odległość mąż wraca w piątek z rana więc chcę z nim porozmawiać jakkolwiek ta rozmowa miałaby się zakończyć ale widzę że roztrząsa naszą ost rozmowę na lewo i prawo myśli o niej - to dobry znak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia...
Mam nadzieję, że uda się ta rozmowa i dojdziecie do kompromisu. Niestety musimy mieć świadomość , że w obecnej rzeczywistości praca jest ważna. Sama staram się rozmawiać, ale oprócz zapewnień nic nie mam. Pieniądze są fajne, ale po pewnym czasie dochodzi się do wniosku, że to za mało. Przynajmniej gdy się kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×