Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smile at meeeeeee

Czy uśmiechacie się do kogoś w autobusie/metrze itp?

Polecane posty

Gość smile at meeeeeee

Np. do jakiegoś fajnego chłopaka czy dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółty_płaszczyk
Po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smile at meeeeeee
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smile at meeeeeee
No jeśli np. ci się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółty_płaszczyk
Tak ale po co się uśmiechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, czasem wymienię z kimś uśmiech nie lubię gdy uśmiechają się dwuznacznie do mnie Arabowie nie mam nic co do nacji ale miałam z nimi przejścia - unikam ich jak mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smile at meeeeeee
Bo to miły i niewymagający wiele wysiłku sposób pokazania swej sympatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółty_płaszczyk
A co jak zacznie na mnie krzyczeć ze się uśmiecham albo coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smile at meeeeeee
to znaczy, że to jakieś dziwadło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Comondo-foca
Nie, to czysta bezczelność!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Comondo-foca
Nie, to czysta bezczelność!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paź-dzioch
Jak uśmiecha się do mnie paszczur wtedy używam stwierdzenia: Co tak wykrzywiasz morde jak małpa w lesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często się zdarza, że idę przed siebie, uśmiechnięta jak wariatka , obdarowując ludzi niemym pozdrowieniem - niezależnie od płci, wieku, atrakcyjności. ale przyznam, że jak widzę kogoś w moim typie uśmiech rozdaję dwa razy większy. :P zawsze odwzajemniony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parówkowa zupka
wszyscy laza z minami jak obrazeni, wiec sie nie wychylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po chuuj się uśmiechać
do polskiego buractwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DORKAIII
Właśnie,każdy ma taką minę ,ze bez kija nie podchodz,wiec aż strach się uśmiechnąc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smile at meeeeeee
hmm, no co racja to racja, ja akurat jestem w Londynie, ale jak w Polsce byłam to się nie wychylałam bo nigdy nie wiadomo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dupa Wołowa sp.
w życiu, boje się że jak sie uśmiechnę to dostanę w ryja lub co najmniej opiernicz za beszczel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółty_płaszczyk
Nie wiem po co komu to uśmiechanie, zajmijcie się swoimi sprawami i dajcie spokój innym, i nie gapcie się, irytuje mnie gdy mijana osoba patrzy się na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółty_płaszczyk
no chyba, że od razu pomacha mi banknotem 100 złotowym za numerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółty_płaszczyk
No chyba tobie podszywie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kiedyś poznałam faceta w autobusie :) Wysiadł nawet na tym samym przystanku i zaprosił na kawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mógł się równie dobrze okazać jakimś dewiantem. Kiedyś mnie jakiś facet zagadał w tramwaju (co jest już samo w sobie dziwne, bo nie jestem atrakcyjna), a potem wysiadł za mną i myślałam, że mi serce wyskoczy ze strachu. Ale ja może jakaś nadwrażliwa jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie. To był sympatyczny chłopak. Miał "dziwny" bagaż ze sobą, co mu strasznie przeszkadzało w autobusie. Śmiesznie wyglądało, to się uśmiechnęłam parę razy.... środek miasta, biały dzień. Na dewianta nie wyglądał.Polacy robią się coraz bardziej aspołeczni. Żyją w swoich domach z komputerami zamiast przyjaciół, ulicami przemykają ze zwieszoną głową, wiecznie nadęci, naburmuszeni, z pretensjami o wszystko. Polacy robią się coraz bardziej aspołeczni. Żyją w swoich domach z komputerami zamiast przyjaciół, ulicami przemykają ze zwieszoną głową, wiecznie nadęci, naburmuszeni, z pretensjami o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kiedyś poznałam na ulicy :) w drodze do pracy. Mijał mnie codziennie w tym samym miejscu, to się uśmiechnęłam raz, na drugi dzień już dzień dobry mówił :) Po 6 latach dalej mówimy sobie cześć mimo, iż nawet nie wiemy jak sie nazywamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do 7snack Może tylko szedł w tą samą stronę co Ty?:D A Ty już, że jakiś dewiant...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×