Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OFFA

JAK RADZIĆ SOBIE Z NERWICĄ ?

Polecane posty

Gość wyjątek
Aż mi trudno uwierzyć, że temat założyła 50-letnia nauczycielka. Naprawdę nie umiesz posługiwać się internetem i znaleźć sobie odpowiednich informacji na temat nerwicy, terapii? Czego Ty uczyłaś w szkole i jaką byłaś matką skoro jesteś taka niezaradna i infantylna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama29
ja czuje ciagle strach i napiecie. ktore wogole nie schodzi. i do tego dochodzi natłok mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFA
wyjątek Nie chodzi o to, że nie umiem znaleźć. Chodzi o to, aby podzielić się doświadczeniami. Wymienić informację na temat nerwicy. Mam w domu 2 duże encyklopedie zdrowia i mogłam tu wiele pisać, ale po co? Komu jest to potrzebne? Czuję się już lepiej gdy wiem, że nie jestem z tą chorobą (stanem) sama. Czego uczyłam w szkole ? A to nie ważne...przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciastko marmoladowe
A gdybyś się zdecydowała na terapię to podpowiem Ci,że aby terapia była skuteczna,bardzo ważne jest chodzić na nią z otwartym umysłem,zastanawiać się,mśleć nad tym co mówił psycholog,zaufać mu,że wie co robi,że skoro np mówi,że coś tam wygląda "tak i tak" a Ty myślisz,że jest inaczej to nie odrzucać od razu tego co mówi ,tylko przemyśleć ,zastanowić się.To bardzo ważne. .Chociaż myślę ,że Ty nie powinnaś mieć z tym problemu..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama29
ja jestem nie zadowolona z psycholozki do ktorej chodzilam. dlatego zrezygnowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
Poszukaj sobie wobec tego forów tematycznych, porozmawiasz sobie z ludźmi, którzy bardzo są w temacie i mają duże doświadczenie. Znajdziesz też linki do ciekawych artykułów i książek na temat nerwicy. PS. Nie przepraszaj, bo niby za co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFA
Ciastko marmoladowe ja jeśli chodzi o zdrowie jestem zdecydowana na wszystko. Czyli najpierw mam wziąć skierowanie do psychologa, tak? Myślę, że od rodzinnego...u neurologa byłam prywatnie. I jeszcze jedno czy bez leków da się z tym żyć, bo ja nie biorę nawet witamin w tabletkach :( Oprócz tego co już pisałam (doraźnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFA
mamamama29 rozumiem Cię doskonale Też mam taki natłok myśli, ale tylko wtedy gdy jestem sama w domu/ Gdy jest ze mną mąż czuję się bezpieczna i nic takiego nie ma miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFA
Dziękuję Wam moje Drogie za rady i dzielenie się doświadczeniami, dziękuję za towarzystwo...Było miło i mam nadzieję, że będzie ;) Zajrzę tu jutro....Dobrego wieczoru i spokojnej nocki, bez lęków. Pa.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciastko marmoladowe
Chyba do psychologa nie jest potrzebne skierowanie,ja dostalam od psychiatry nr telefonu do poradni ,gdzie po prostu mialam zadzwonić i umówić się na spotkanie z psychologiem(tak jak już pisałam na NFZ).Do ogólnego lekarza możesz iść zapytać gdzie w takiej sytuacji najlepiej się udać,przecież lekarz na pewno będzie wiedział gdzie w Twoim mieście jest taka poradnia,może będzie wiedzial do kogo konkretnie najlepiej iść.. Dobrze,że jesteś tak zdetermonowana,ja też byłam bo wiedziałam ,że nie dam rady tak żyć,że wykończę się psychicznie,zwariuję w końcu.Taka mocna determinacja naprawde pomaga. Można sobie pomóc,można się wyleczyć z nerwicy,trzeba chcieć,trzeba też oczywiście trafic na dobrego psychologa ale w razie czego zawsze przecież można poszukać innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htdhfhvhvh
Ciastko marmoladowe,to nie moze byc zwykły psycholog,musi to być psychoterapeuta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciastko marmoladowe
Bez leków jak najbardziej da sie z tym żyć.Ja ,jak już pisałam najpierw poszłam do psychiatry,ta przepisała mi jakieś tam leki,zleciła badanie psychologiczne a potem terapie.Te leki brałam z tego co pamietam przez 2 miesiące,bo jak terapia zaczynała przynosić efekty to już sobie radziłam bez nich.W ciągu tych pierwszych 2 miesięcy raz zwiększono mi dawke bo mimo brania tabletek było gorzej.A potem już w trakcie terapii już tylko lepiej i lepiej. I jeszcze coś napisze,na wszelki wypadek,żebyś się nie poddawała za wcześnie.Ja na terapii byłam 2 razy-pierwszy raz chodziłam jakieś 4 miesiące i za bardzo efektu nie było ,czułam sie troche lepiej ale do ideału bylo daleko.Po pól roku objawy nerwicy wrociły z tą samą siłą co na początku,dopiero przy drugim podejściu przyniosła ona skutek.Po prostu okazało się,że to co psycholog uznała za prawdopodobną przyczynę nerwicy nie bylo nią.I nie chodzi tu o jej brak kompetencji ale czasem tak po prostu jest bo możliwych przyczyn może być kilka i czesem "nie trafi się " w tą wlaściwą. Jak sie o tym dowiedzialam,przerazilo mnie to,bo pomyślalam,że nigdy możemy tej przyczyny nie znaleść i cale życie będe się tak męczyć.Ale psycholog mnie uspokoiła twierdząc,że możliwych przyczyn jest przecież ograniczona ilość więc ją znajdziemy.I faktycznie ,druga terapia,półroczna,przyniosła efekty,właściwy powód choroby został znaleziony. Tak więc,w razie czego,nie ma co się poddawać i psioczyć na lekarza ,że kiepski(choć oczywiście i taki może się zdarzyć) bo nikt nie siedzi w naszych umysłach,dlatego czasem leczenie wymaga czasu,ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciastko marmoladowe
być może musi to być psycholog terapeuta,no chyba faktycznie "zwykły" psycholog nie może prowadzić terapii.J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htdhfhvhvh
Ciastko marmoladowe,no tylko psychoterapeuta,i nie jest to lekarz,a jaka Ty miałas rzekomą przyczynę????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreline
zaczekana i zniecierpliwiona o tej porze spacer po mieście? nie no nie będę przesadzać, napisałaś koło 15:30 więc ok, pora byłaby ok.. ale czy ta pogoda nadaje się na spacerowanie? Poza tym nie lubię łazić po mieście bez celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htdhfhvhvh
loreline,kazda pogoda jest dobra na spacer,a cel zawsze mozna sobie znależć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciastko marmoladowe
A jaką mogłam mieć "rzekomą" przyczynę skoro jest to temat o nerwicy?;). Ja zawsze myślałam o niej jako o psycholog,zresztą psychiatra też mówiła mi,że najlepszym wyjściem jest terapia,żebym zadzoniła do psychologa i się umówiła na wizytę,być może mówiła skrótem,potocznie. Zresztą to było 10 lat temu więc ja też być może używam skrótów myślowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreline
htdhfhvhvh Nie kiedy jest się osobą na wózku i w ciągu 5 minut jest się przemarzniętym do kości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciastko marmoladowe
AAha,teraz dopiero zrozumiałam pytanie:),pytasz o przyczyny nerwicy..na ten temat nie chce się rozpisywać bo to już bardzo osobiste i nie mam ochoty o tym mówić.Powiem tylko,że nie byłam bita,nie miałam traumatycznego dzieciństwa,powód powstania nerwicy nie musi być aż tak drastyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreline
Więc może jakaś fobia wywołuje nerwicę? Np ja panicznie boję się os bo kiedyś mnie użądliła i teraz jak tylko widzę osę to się zaraz pocę, mam przyspieszone serce.. a jeśli już jest bardzo blisko to szkoda słów, uciekam jak najdalej się da w poczuciu zagrożenia, że zaś dostanę. Wiem, wiele osób mi powtarzało, że osa mnie nie użądli jak jej nie sprowokuję... ale ja już im nie ufam..tzn.osą. Sama teraz się zastanawiam jak tak poczytałam te tematy tu o nerwicy czy może ją mam jeśli chodzi o osy.. czy fobia to to samo co nerwica? fobię mam na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFA
WITAM. Kochane moje jak dziś się czujecie? Ja przeżyłam atak lęku, bo uświadomiłam sobie, że muszę wyjść z domu (wizyta u dentysty) Czy uda mi się tam dojść, czy nie zemdleję? Nie wiem. Strasznie mnie to męczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFA
choruje juz 13 lat przeanalizowałam jeszcze raz swoje życie (ostatnio bardzo często to robię) i... po powrocie od dentysty napiszę o tym, pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkich, którzy zmagają się z tym problemem.... Wspierajmy się wzajemnie bo jak mawiają "w kupie raźniej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhfjkjghhj
OFFA,kupy nikt nie ruszy:)he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhfjkjghhj
Ciastko marmoladowe,A to oczywiste ze powód nerwicy nie musi byc drastyczny:)tylko ze ciezka praca czeka kazdego z nerwica nie wystarczy znalezc problem,trzeba go jeszcze przepracowac i zaczac zyc inaczej,tylko ze srodowisko,ciagle nas wrzuca w stre schematy,wiec łatwe to nie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa41__wg
piszcie kobietki i nie zrażajcie sie głupimi komentarzami, docinkami. Ja was będę regularnie podczytywac i wspierać bo temat mnie bardo interesuje . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxbnnfb
ewa41__wg,ale tu nie ma głupich docinek,a ni komentarzy widac ludzie powaznie traktuja nerwice to skad takie wnisoki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa41__wg
coś na pierwszej stronie mi sie przemknęło jak czytałam cały wątek , nie pamietam juz dokładnie, ale oczywiście lepiej zeby takowych nie było, bo ważne jest mieć z kim popisać tak szczerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFA
DZIEŃ DOBRY ! Dziś mam ciężki dzień :( Nie potrafię się na niczym skupić, cały czas żyję w lęku przed atakiem i czekam, że coś złego się stanie. Boje się, czuje tylko strach :( Czy Wy też tak macie ? Okropność :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFA
Może ktoś jeszcze podzieli się swoimi doświadczeniami, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×