Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokaina123356

pytanie dnia

Polecane posty

Gość kokaina123356

czy miłosc istnieje ? podajecie mi jakieś powody dla którego miałabym w nią uwierzyć, co jest zaletą milości a co wadą ? POWÓD- głupota pisanie z nudów, i wielki kryzys w 5letnim zwiazku trwajacy 2 miesiace czuje sie oszukana... zraniona... a czasami czuje sie jak wariatka ktora na sile pragnie byc kochana :( popiszcie ze mna... on znów sie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abe44
5-letni związek i się nie odzywa??? jak to??? czemu zraniona???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356
nie wiem już mnie nie kocha... coraz czesciej telefon milczy coraz czesciej placze nie wiem jak to sie zaczelo trwa takie cos od okolo 2 miesiecy wczesniej cudownie, odzienne spacery, rozmowy nocą... nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abe44
też nie rozumiem. 5 lat to kawał czasu i jakoś tak nie w temacie "przestał się odzywać". coś się stało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356
nic sie konkretnego nie stalo ale nagle mnie zaczeły denerwowac zreczy na ktore wczesniej nie zrwacalam uwagi jego zaczelo coraz czesciej ponosic z wyznaniami typu " cos sie psuje " " jak jeszcze raz bedzie taka awantura to nie wiem" mozecie mi uwiezyc lub nie nie mam zielonego pojecia co sie dzieje pzrez takie gadki zaczynam myslec ze nigdy juz nie bedzie tak jak kiedys bp nawet jak pzrez tydzien jest ok to przy pierwszej okazji on daje mi do zrozumienia ze jednak sie klocilismy wtedy i wtedy... nie potrafi zapomniec awantur o "nic" a ja nie potrafie zapomniec o tym ze nie pzreprosil mnie za slowa ktore mnie rania... nie mozemy zaczynac o tym nie myslac bo ciagle czuje ze taka zla aura sie za nami ciagnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356
nie odzywa sie mimo tego ze na weekend bylam w szkole a zawsze od kad pamietam sie widzimy w poniedzialki jak nie spedzilismy razem weekendu dzisiaj uznal ze nie ma jak bo ma duzo rzeczy do zrobienia ale zadzwonil do mnie o 17 i mowi ze idzie na silownie, jak do niego dzwonilam o 15 to odebral telefon domowy dzwonil jego kumpel slyszalam tylko " tak mozemy pojsc wieczorem jestem wolny dzisiaj" nie wiem co sie dzieje... ;/ zawsze gdy ma tak zwana robote odzywa sie co jakis czas... a gdy sie nie widzimy dzwoni chociaz na chwile zapytac co sie dzieje :) nikt nikogo nie zdradzil nic sie nie stalo strasznego nic sie nie zmienilo w naszym zyciu... po prostu tak nagle zaczelismy sie spzreczac ja zauwazylam ze mnie to tylko boli... chociaz plakal 3 tyg temu ze nie chce zeby sie tto skonczylo... to sposob w jaki mowi " poradzisz sobie beze mnie... wytrzymasz.... czy jestes uzależniona od nas... " mnie przeraza bo mowi to bez emocji... boje sie :(( poza tym od 2 miesiecy zerwal chyba z 4 raazy w trakcie awantury ale pozneij dzwonil mowil ze kocha spotykamy sie ze soba spedzamy czas tak jak zwykle i gdy juz mysle ze wszytsko wrocilo do normy on wypala mi z tekstem typu- " nie mam ci nic do powiedzenia spiesze sie, marudzisz daj spokoj, dzisiaj nie moge" a ja tylko powiedzialam ze mogl dac mi szybciej znac bo tez mam swoje zycie kolezanki i tez moze bys sie na dzisiaj umowila jakby mi powiedzial szybciej niz o 15 ze o jednak nie widzimy sie tak jak od 5 lat zawsze w poniedzialek... :) wiem kazdemu moglo cos wypasc ale ja staram sie mu wczesniej powiedziec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×