Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowanamama

KOCHANE MAMUŚKI POMÓŻCIE !

Polecane posty

Gość zdesperowanamama
zawsze odbija mu się po jedzeniu jak już go ululam na rękach to kładę go do tego wózka na boczku i przykładam do buźki pieluszkę. Często muszę też dodać smoczek - i tu już zaczyna się kolejny problem - czasem przyśnie spokojnie ,a często jest tak że mu ten smok wypada więc zaczyna płakać.Wkładam ponownie i znów zasypia. Często mu go przytykam tą pieluchą aby nie wypadł. Teraz niby śpi od 20 .ale co chwile widzę na "niani" że się wierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
napewno nie bo na to wszystko zwracam szczególną uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torenty.org.
Oj nie wiem Bałam się noszenia dziecka non stop bo też miałam duże i znam zasadę że człowiek przyzwyczaja się do lepszego szybko i nie rezygnuje bez walki. To dlatego za wczasu najczęściej oglądaną temetyką na allegro była ta: http://allegro.pl/listing.php/search?string=na+pr%C4%85d+hu%C5%9Btawka&category=0&sg=0 W końcu w 3miesiącu miałam juz odłożone 600zł i kupiłam to cudo i przysięgam ci że przespałam dzieciństwo mojego dziecka a ono razem ze mną;) Nie wiem co to męka bo zawsze szlam na łatwiznę w życiu kombinując co zrobić by sobie ułatwić to i tamto. Nie znam takich jak ja osób dlatego ciężko mi Tobie radzić w kwesti w której ja rozwiązanie znalazłam w biegu z potrzeby ułatwienia sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co myślicie o "becie" ?? taki bet jak to kiedys były, ja miałam taki kupiony na wsi dla mojej córki, plus tego jest taki że dziecko się nie rozkopuje podczas snu i oczywiście nie odczuje zmiany podczas odkładania go do łóżeczka. poza tym dziecko czuje się bezpieczne będąc otulone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torenty.org.
Żebyś nie pomyślała że to bez sensu taka huśtawka to powiem ci że nie sposób nie zapaść w niej w łęboki błogi sen. Już same kołysanki działają usypiająco a co dopiero różne częstotliwości bujania. Ja miałam huśtawkę której juz nie ma w sprzedaży bo żadna mama nie poznała sie na jej genialności.-Ona miała ogromne siedzisko rozkładane do pozycji leżącej i dziecko spało w niej jak w łóżeczku,była bezgłośna i grała przecudne kołysanki. Moje duże długie dziecko mieściło sie w niej długo długo -sprzedałam po roku. Twoje dzieck pewnie tez potrzebuje bujania Miałam tez łóżeczko na płozach ale niestety nikt nie wymyślił samobujającego mechanizmu-strasznie mi tego brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa.
Proponuję tak: - nakarmić malucha i zostawic na rękach, np. siedząc, ew.przytulać, głaskać - tak ok. tydzien - kolejne dni odkładać do łóżeczka i głaskając uśpić, może płakać, wtedy mówic szeptem, pośpiewać, jesli będzie histeria wziąc na ręce, uspokoić i odłożyć - kolejny etap to odkładanie do łózeczka i siedzenie przy lóżeczku, i podobnie jak wyżej branie na ręce przy ogromnym płaczy, ale tylko na chwileczkę. Kochana musisz byc cierpliwa, KONSEKWENTNA, a przy tym mega niewyspana, ale wysiłek sie opłaci. jesli budzi się w nocy, dac jeść, i odłożyć. Zobaczysz uda się, musisz tylko szybko zacząć dzialać. Na kolki poecam Sam Simplex - niemieckie krople, lub każde zawierające Simeticon, w Polsce to chyba Infacol. Tzrymam kciuki.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha ewentualnie przeczytać książkę " język niemowląt" tam jest dział poświęcony trudom usypiania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa.
Aha, ja teraz będąc mamą 2,5 miesięcznego drugiego już bobasa, uważam że taki maluch czuje naszą obecność i trzeba jakis czas spać z nim w pomieszczeniu. jak czasem wychodzę i kładę się obok sterszej córy, mala się budzi. To terroryści ;), trzeba cierpliwości i spokoju, czego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
Mamy kolyske ale malec nie chce w niej w ogole siedzieć. Czasem uda się na kilka minut. Spi z nami w jednym pomieszczeniu także. Sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torenty.org.
Myśmy też mieli kołyskę ale z rzeczy niezbędnych nie wymieniłabym jej nawet na ostatnim miejscu(była urocza i to wszystko na jej temat sprowadziłam ją z USA)-uważam że była zbędna poprostu Na 1 miejscu stawiam huśtawkę potem dopiero łóżeczko do którego wkładałam dziecko na kilka godzin nan noc. Huśtawki nie oddałabym wtedy za nic! Mogłam oddać wyparzacz do butelek i smoczków podgrzewacz który przydał się ale oddałabym go,arsenał smoczków i butelek ale huśtawki bym nie oddała bo to było moje wybawienie od wiecznie wrzeszczącego dziecka-moje tez miało kolki od drugiej doby życia i póki nie podałam mleka nutramigen to je miało (2miesiące)po mleku koniec z kolkami na zawsze. Moje dziecko lubiło bujanie w bujaczku i nawet o kolce potrafiło w nim zapomnieć -choć na krótko ale zawsze coś Dlatego wpadłam na pomysł z tą huśtawką. Mi kolki też kazali leczyć kropelkami ale żeby zlikwidować kolkę należało sie zabrać za jej przyczyny a nie likwidować skutki,dlatego po wypróbowaniu wszystkich kropelek świata i radząc się wszystkich już nie tylko lekarzy postanowilam posłuchać sąsiadki która jest z zawodu prawnikiem i w ten sposób wybawiłam dziecko od kolek-Nutramigenem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
U nas trzy pojawilo się specjalne mleko i kolki praktycznie ustaly.poprzedniej nocy na spiaco go nakarmilam i wlozylam do lozeczka.spal 2h a reszta nocy to byli koszmar. Ciagly placu przez sen zupełnie nie wiem dlaczego. Smoczek wkladalam zaraz wyplowal i tak na okraglo. Przepraszam za bledna pisownie. Niestety w telefonie nie zawsze mi lapie polskie znaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
identyczne sytuacje z tym smokiem i płaczem przez sen miała nasza mala na przełomie 4/5 miesiąca, dokładnie tak jak piszesz. Tez co chwila wstawaliśmy i go jej wkładaliśmy do buźki. potem jak już sie przyzwyczailiśmy to przeszło, a początkowo bez smoka spala zupełnie, wypluwała i po tym poznawaliśmy, ze dobrze śpi. Teraz juz nie ma takich akcji. Moze to jakiś etap przejściowy jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
mam głęboką nadzieję bo już jestem wykończona - niestety zostaje z maleństwem sama na noc bo mąż pracuje na nocki . Stąd moja frustracja. Jestem wiecznie niewyspana , śpię maksymalnie 4h i to po troche. A moze ja go zbyt wczesnie usypiam ? miedzy 19-20.00 i dlatego budzi się kolo 3 i już wtedy nie śpi głębokim snem ? Sama nie wiem. Dziś jest postęp - po godzinnym bujaniu na siedząco i wielkim ryku zasnął na moich rękach więc go wsadziłam do łóżeczka i teraz śpi ,co chwila się wiercąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×