Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rolada

test beta hcg, POMOCY!

Polecane posty

hej! Mam pytanie, czy mógłby mi ktoś pomóc z interpretacją tego wyniku? beta hcg 8966 mlU/mL przy podanym przez laboratorium zakresie 0,2 - 1 tydz. 5 - 50 1 - 2 tydz. 50 - 500 2 - 3 tydz. 100 - 5000 3 - 4 tydz. 500 - 10000 4 - 5 tydz. 1000 - 50000 5 - 6 tydz. 10000 - 100000 6 - 8 tydz. 15000 - 200000 2 - 3 m-c. 10000 - 100000 Zamierzam powtórzyć test po 48 h, o ile wartość powinna wzrosnąć aby świadczyło to o tym, że ciąża idzie w dobrym kierunku! proszę dziewczyny pomóżcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
3-5tydz. wg zakresów Przy beta hcg tak wysokim jak to przyrosty są już mniejsze niż przy niższych wartościach. Lepiej zrobić usg niż kolejną betę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny! U ginekologa byłam dokładnie tydzień temu, stwierdził ciąże, ale ze względu na to, że był widoczny tylko pęcherzyk zarodkowy i ciałko żółte zalecił mi zrobienie testu beta hcg. Wg OM powinien to być 5 tydzień ciąży, ale nie było widać zarodka, więc albo to bardzo młoda ciąża, np owulacja się przesunęła, albo coś jest nie tak....strasznie się denerwuje...nie wiem czy ten wynik nie jest za niski jeśli miałby to byc 5 tydzień ciąży...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sislska
W 5 tygodniu, niewidoczny zarodek to nic nie normalnego, było ciałko żółte czy/lub pęcherzyk żółtkowy? Ja w 5ti1d miałam pechezryk ciążowy i pęcherzyk żółtkowy, w 6t3d biło serduszko. Owulację miałam napewno 15-16 dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze tak bym chciała , żeby wszystko było ok, ale tak się strasznie denerwuje...ja już z natury trochę taka panikara jestem...:) jutro idę powtórzyć betę i mam nadzieję, że przyrost jakiś będzie i się troszkę uspokoję....lekarka kazała mi przyjść na następną wizytę za około tydzień (tuż przed świętami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rolada trzymam mocno za ciebie kciuki. W moim przypadku było tak: ujrzałam na teście II kreseczki - wielka radość. potem beta hcg ok powtórzona po 48 godzinach tez ok. Poszłam wiec na kontrolne usg w 4 tc i okazało się, ze poza pęcherzykiem ciążowym nie ma zarodka ani serduszka. Tak było do 10 tc. Tak więc kochana trzymam mocno kciuki,bo nie życze nikomu przez to przechodzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki malina!! mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli...mąż się już tak cieszy...ja też ale ja to chyba teraz bardziej denerwuje...Za Ciebie też trzymam kciuki, żeby Ci się w końcu udało, i pamiętaj , żeby się nigdy nie poddawać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie na pierwszym
USG nie było widać w ogóle ciąży, był to 6 tydzień. Pęcherzyk wraz z zarodkiem było widać dzień później:) na kolejnym USG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze!! na drugi dzień...?? jak to się wszystko szybko rozwija..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rolada dzięki za wsparcie. Bądź dobrej myśli a na pewno wszystko się ułoży. Napisz kiedy teraz masz iść do lekarza? wiesz jest mozliwość , że w twoim przypadku mogło dojść do zapłodnienia później. Trzymam kciuki!!!! oj powiem ci ze moja historia jak pomyślę to nie życzyłabym tego nikomu. Wiesz długie starania nagle II kreseczki na teście. Wielka radość, beta 1 i 2 ok. Potem wizyta u gina wszystko ok ale nie widział zarodka ani serducha.Kazał przyjść za 2 tygodnie. Poszłam i nadal nic nie widział. Powiedział, ze raczej już są szanse zerowe na to, ze się pojawi. Mówił, ze założy tabletkę na poronienie. Byłam w szoku wyszłam od niego i chociaż miałam do niego całkowite zaufanie poszłam jeszcze na wizytę do innego lekarza. Ten spojrzał na usg i mówi, ze wszystko jest ok ze do zapłodnienia doszło później dlatego tez nie ma jeszcze zarodka. Kolejne usg za 2 tygodnie. No więc znów poszłam i znów nic nie było oprócz pęcherzyka ciążowego. Wiesz jak mnie ten lekarz nastraszył, ze mam zaśniad groniasty ale żeby się nie martwić. Po jego minie jednak wiedziałam, ze to nic dobrego nie wróży. Po powrocie do domu siadłam na necie i jak zaczęłam o tym wszystkim czytać to płakałam. Pisali ze trzeba chemie brać, ze włosy wypadną.... Oj mówię ci katusze... Na drugi dzień poszłam zrobić betę nadal była wysoka po 48 godzinach znów zrobiłam ale na szczęście już malała (przy zaśniadzie rośnie). W tym samym dniu po drugiej becie wieczorem zaczęłam krwawić. Rano mąż zawiózł mnie na zabieg. Oj powiem ci, ze miałam bóle jak do porodu tylko tym się różniło, ze nie miałam już dziecka. Teraz znow walczymy o dziecko z pomocą tego naszego pierwszego lekarza, który postawił słuszną diagnozę. Kochana pisz co u Ciebie? mam nadzieję, ze będziesz miała śliczny prezent, który będzie ci bił na święta podczas usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×