Postanowiłam się z nim rozstać. Czy mam rację?

To wydarzenie jedynie przelało czaręgoryczy. Nie jestem tylko pewna, czy mam rację, dlatego dobrze by było przeczytaćzdanie osoby postronnej. Uprawiając seks byliśmy chwilę bez gumki (na długo przed końcem). On uparł się, żebym poszła po tabletkę72, ja nie chciałam (z wielu względów, z obawy o konsekwencje, że może to wpłynie jakoś na mnie w późniejszych latach, a równieżw kwestiach etycznych, a poza tym sądziłam, że nie szansa jest niemalże zerowa). Ostatecznie sięzgodziłam. Przejechałam pół miasta, nie byłam zapisana na wizytę więc czekałam ponad godzinę w gabinecie, potem w 3 aptekach nie mogłam dostać tego specyfiku. Kilka godzin jeżdżenia po mieście. Potem, jak jużupewnił się, że wzięłam tę cholerną tabletkę, przestał sięodzywać. Chciałam, żeby dzisiaj pracował z domu albo wziął wolne i do mnie przyjechał, ale nic nie odpowiedział. Dlatego rano, stawiając wszystko na jednąkartę(zazwyczaj to on do mnie dzwonił, a jużna pewno ja nie dzwoniłabym nie otrzymując odpowiedzi na cośwcześniejszego) zadzwoniłam do niego i dowiedziałam się, że nie da rady przyjechaćitd. Wczoraj jeszcze był na wyjściu z pracy, bo miał niby gadać z przełożonym. Byłam na niego jednocześnie zła i było mi cholernie przykro. Od jutra wracam do pracy i na zajęcia, wczorajsza noc i dzisiejszy dzieńbyły jedyną okazją, żeby się spotkać. Jak myślicie, czy podjęłam słusznądecyzję?

Pytasz czy masz rację rozstając sie z facetem tylko dlatego że do ciebie nie przyjechał wtedy kiedy akurat ty chciałaś ? Odpowiedz na twój dylemat brzmi NIE !

Przeczytaj pierwsze zdanie. Poza tym to był dla mnie trudny moment (niektóre dziewczyny łykają te tabsy jak witaminy, ja nie) i chciałam, żeby ze mną był, albo chociaż zeby zainteresował się po fakcie. A jego interesowało tylko czy ją wzięłam

nie wiem kto wymyslil ze mlodziez teraz szybko dojrzewa, na kafe widac jedynie zdziecinnienie z wiekiem

szybko się rozwiązuje problemy. dzieci są dziećmi, mają kafeterię, przyjdą, napiszą kilka zdań pewnie totalnie przekłamanych, poczytają odpowiedzi i idą dalej przez życie, zostawiając drugie osoby. a potem żałują. co za pojebany świat, zamiast żyć ze sobą, to wystarczy internet i już wszystko wiadomo, czyli nic nie wiadomo.

Chcielibyście być z kimś kto was zwyczajnie olał? Poza tym to forum internetowe, przeznaczone do dyskusji. Dorośli ludzie dyskutują.

autorko nie rozumiem cie. Przeciez nie bylas jakas potrzebujaca w tym momencie. Nie lezalas w szpitalu albo schorowana nie mogac sie ruszyc nie przesadzaj ja pierdziele

Chcielibyście być z kimś kto was zwyczajnie olał?" x no to jak w koncu/ Olałas go dlatego że on ciebie olał? Czy podasz jakiś inny powód?

Moim zdaniem ten facet to egoista, bo dla kobiety taka tabletka wczesnoporonna to przeżycie i on powinien otoczyć opieką albo chociaż okazać zainteresowanie, a nie olać. Za to to ja bym go olała na Twoim miejscu i to jak najszybciej.

zartujesz prawda?

Tylko ty możesz zdecydować czy decyzja była słuszna, czy nie. Koleś zachował się nie w porządku - jeśli tak strasznie boi się wpadki to nie powinien penetrować bez gumki. A tak sprawił sobie chwilę przyjemności nie biorąc pod uwagę konsekwencji, które dotknęły tylko ciebie - stres, strata czasu, nie mówiąc o zdrowiu. Wcale nie dziwię się, że poczułaś się olana, bo tak własnie to wygląda z boku.

Moim zdaniem ten facet to egoista" x a ta dziewczynka "naiwniara"

Koleś zachował się nie w porządku - jeśli tak strasznie boi się wpadki to nie powinien penetrować bez gumki x dodam od siebie ze autorka powinna zakazać mu wstępu "do dziupli" bez ubranka:P

Poza tym to forum internetowe, przeznaczone do dyskusji." - ale o czym ty chcesz dyskutowac? o swojej niedojrzalosci i glupocie? szkoda czasu, lepiej poswiec go na czytanie i spacery ps. co sie dzieje z ta kafeteria? Regres to juz od dawna? odgorny nakaz pisania "ciurkiem"? :)

Autorko-wiem,że Ci przykro ale bez przesady.Masz teraz w sobie dużo złych emocji a to nie są najlepsi doradcy.Poczekaj,przemyśl sobie,ochłoń.Łatwo jest kogoś zostawić bo czujemy się na daną chwilę olani ale później można bardzo żałować.Moim zdaniem nic się takiego nie stało...Nie walczyłaś o życie,nie urwało Ci nogi.Ludzie nie mogą być czasem przy sobie w dużo gorszych sytuacjach.Chyba,że już od dawna czujesz się źle w tym związku?

to już chyba 3 temat o tej tabletce. nie mogę! kto ci tak mózg wyprał, ze przezyważ tabletke po stosunku jak aborcję 6 miesięcznego płodu?! najpierw cały dzień się zastanawiasz czy wziąć, a potem domagasz sie, żeby facet siedział z tobą cały dzień i trzymał cię za rekę i wspierał jak po poronieniu.. twoje zachowanie jest komiczne. tak powinnaś się rozstać i nie powinnaś w ogóle posiadac faceta skoro zwykła pigułka, to dla ciebie taki dylemat etyczny- za seks weź sie dopiero po slubie i wyłącznie w celu prokreacji

"Moim zdaniem ten facet to egoista, bo dla kobiety taka tabletka wczesnoporonna to przeżycie i on powinien otoczyć opieką " facet jest egoistką, to fakt, ale to nie jest tabletka wczesnoporonna!!!

czizas mnie tez wkurza juz to pismo ciurkiem :P

nie siedzą na forach,. do Ciebie dalej nie dociera, że sobie coś wlałaś sama i teraz nie wiesz, co zrobić. skoro sama sobie myślisz o tym jak o związku, to nie dziw się, że facet zaskoczony, bo nic o tym nie myślał w ten sposób.

"twoje zachowanie jest komiczne. tak powinnaś się rozstać i nie powinnaś w ogóle posiadac faceta skoro zwykła pigułka, to dla ciebie taki dylemat etyczny- za seks weź sie dopiero po slubie i wyłącznie w celu prokreacji" 100% racji. Tak przeżywać pigułkę po? Ale aż tak?! To naprawdę żenujące i komiczne. Jak Ty autorko poradzisz sobie w cięzkich sytuacjach zyciowych, skoro takie coś Cię załamuje i rozstajesz się z takiego powodu?

jak postanowilaś to reszta nie ma znaczenia i poklask kafeterii nie jest ci potrzebny

taka mała tabletka a tyle wielkich problemów :P

Reges, ale to facet ma schizę niechcianej ciąży, a nie autorka...

schizę to mieli oboje :P

dobrze postanowiłaś, zerknij w wolnej chwili na http://toster.pl :)

Nie umiecie czytać ze zrozumieniem

hahahaha czyli niewygodne odpowiedzi autorka usłyszała

Bo jak dziesiąty raz czytam, że "rozstajesz sięz nim bo nie pojechał z tobąpo pigułkę" to mi ręcę opadają :)

gdyby nie o to chodziło, to nie podkreslałabys faktu, jak to musiałaś czekać na gina, jak to chodziłaś po aptekach, jakie to dylematy moralne miałaś :O chodzi o to. A najbardziej - o to, że nie powiedział "to nic kochanie, chcę mieć dziecko z tobą, nie jedź po zadną pigułkę". Chciał żebyś wzięła pigułkę i to Cię najbardziej boli

Jeśli dobrze pamiętam z poprzedniego tematu to autorka pisała, że nawet jakby się okazało, że jest w ciąży to urodziła by to dziecko i jakoś sobie dała radę. Więc to jej facet sikał w gacie a nie Ona. Z jednej strony macie rację- lekka przesada, że wielki foch, bo nie przyjechał. Ale wydaje mi się, że bardziej chodzi o to, że truł jej dupę z tą tabletką a potem w ogóle przestał się odzywać.