zachowanie żonatego faceta

Żonaty facet, na imprezie gdzie nie ma jego żony tańczy wolny kawałek obejmując inną (wspolna jego i żony) znajomą...niby tylko taniec...ale bliskosc...przy kazdym mozliwym spotkaniu prawi tej dziewczynnie komplementy, patrzy głęboko w oczy,puszcza oczko, w drodze powrotnej do domu kiedy nie jest kierowca potrafi polozyc glowe na ramieniu tej dziewczyny,bo idzie spac...droczy sie z nią,bawi jej wlosami...czy wg.Was tak zachowuje sie żonaty facet??:-o

ktus tu z lekka zazdrosny jest?

niby kto?

zigolo ten Pan. Nie -tak sie zonaty nie powinien zachowywach.Taka menda, co bedzie wszystkie miski lizac .Z kazdej pochlepcze . Biedna zona , ze wybrala takiego kogos na meza.

kopa w krocze takiego zeby jodlowac zaczal

ale on sie tak zachowuje tylko do tej jednej dziewczyny .....nie do każdej....a jego żonka tez święta nie jest...po krotko po slubie miala kogos na boku ale on jej wybaczyl...

zamiast tu pisać zadzwoń do jego żony, niech się dziewczyna dowie zanim cały świat się będzie z niej śmiał.

Ty jestes ta panienka, do ktorej tak tokuje?

tak i totalnie nie rozumiem jego zachowania ..statarm sie byc dla niego obojetna i zimna ale nic nie daje..kiedys mu nawet mowilam ze ma tak sie nie zachowywac ale jak grochem o ściane...

I co? czujesz się wyróżniona, że wybrał właśnie Ciebie?

odpowiem ci tak : mozna udawac , ze sie nie chce adoracji , a jednoczenie sie tym upawac;albo mozna takiego gogusia zmiesc na pyl , jesli sie nie chce durnych zalotow. Obstawiam, ze dajesz wszelkie przyzwolenie , cieszac sie ze bedziesz lepsza od zony .

miałam identyczną sytuację, tylko facet był zaręczony, szczerze to nie chciałabym być z takim facetem, co z tego, że tylko mnie adorował, skoro dalej był z narzeczoną, nigdy nie dowiedział się, że też mi się podoba, nigdy tego nie odczuł. W pewnym momencie zaczęłam go unikać i całe szczęście w końcu zniknął z mojego życia. Po roku poznałam cudownego faceta, który w życiu by się nie zachował jak tamten. Tacy faceci nie są nic warci. Prawdziwy facet odszedłby od aktualnej partnerki i wtedy startował do innej, o ile jego uczucia są prawdziwe. Taki typ jak ten co opisujesz i ten którego znałam są niewarci naszego czasu i uczuć.

tylko że ten żonaty i dzieciaty...to po pierwsze a po drugie ja niestety i tak raz na miesiac jak nie częsciej go widuje...to skomplikowana sprawa...nie moge zerwac z nim kontaktu bo sie nie da...:(