Cham czy ...? Co za typek!!!aaaaa

Aaaaa zaprosilam faceta do mieszkania. Kawka, ciasto. Siedzimy gadamy, ogladamy film, a on idac do wc otwiera mi szafe. Potem w kuchni szafki. Pytam go: co robisz? co to za obyczaje? A on: masz cos do ukrycia? Wiec ja: a co/kogo spodziewasz sie tam znalezc? On: no nie wiem... Powiedzialam, ze nie zycze sobie, zeby nastepnym razem tak robil. Przybyl nastepnym razem, i to samo O co chodzi? Co to czlowiek? uwazam, ze to brak kultury i wychowania. Zagaladac komus do szafy z ubraniami, bielizna, butami itd, oraz do szafek w kuchni, gdzie sa naczynia, gary, jedzenie. Lodowki nie otwieral. :O:( Nie wiem co dalej z ta znajomoscia. Ktos sie wypowie? co o tym sadzi> jak z kims takim rozmawiac? A moze ja przesadzam? Moze wiekszosc ludzi tak robi, tylko ja dotad ich nie poznalam ? ;):O

Dobrego kopa albo po pysku mu daj.Wtedy zrozumie.

Mnie zatkało...ja bym się wprost zapytała czemu do cholery grzebie mi w szafkach z ubraniami albo odpowiedziała na jego pytanie, że mam do ukrycia cały stos prywatnych rzeczy i burdel w garnkach więc niech siada na dupie i zostawi to w spokoju.

zboczeniec

umów się następnym razem u niego, zrób kipisz i wyjdź! po prostu i z uśmiechem.

Moorland, powiedzialam mu wlasnie, ze sobie nie zycze, bo to prywatne rzeczy, sprawy itd. Ale jak mowie nastepnym razem bylo to samo.

Brak elementarnych zasad dobrego wychowania, ogłady i kultury. Pogonić na cztery wiatry łacha.

On niczego w tych szafach nie przestawia, nic nie wyciaga. Tylko po prostu otwiera i zaglada:O Nie spotkalam sie z czyms takim dotad. I to przy pierwszej wizycie takie zachowanie? :O Ale pomyslalam no ok, dam mu szanse. No, ale drugi raz to samo. I zastanawiam sie co z tym zrobic. Na moje pytanie czy ma tak w zwyczaju, nic nie odparl. A kiedy za drugim razem, kiedy otwieral szuflade w komodzie w przedpokoju, powiedzialam mu, ze po co ja znow otwiera, skoro jej zawartosc sprawdzal ostatnio, powiedzial z pelna powaga, ze co ja wymyslalam, ze on u mnie niczego nie otwieral i moze pomylilo mi sie zkims innym :O:O

Nie wiem sama czy psychol, czy pozbawiony kultury czy jeszcze ktos inny... Nie mam pojecia. Mowicie pogonic? Facet ma 35lat. Moze ma jakas traume z tymi szafami :D :O

Moze ma jakas traume z tymi szafami moze szuka tam żony?

ja raczej bym takiej osoby drugi raz do domu nie zaprosiła. Co prawda trupów w szafie nie chowam, ale bez przesady. Grzebać w szafkach to można jak się kogoś bardzo dobrze zna/to są wspólne szafki. I samo zachowanie jest dziwne - stać i przyglądać się na przedmioty w szafkach....

Nie, nie ma zony. I to pewna informacja. Ale czy ktos podpowie co zrobic? Bo ja naprawde jestem sklonna zakonczyc te znajomosc. ale nie wiem czy nie bede dzialac zbyt pochopnie.

czy ona ma na imię Krystian? bo ja znalam kiedys tez takiego dziwnego typa

Moorland, to nie wyglada tak, ze on otwiera i stoi przed szafa 3min. Otwiera, zaglada, taki szybki dosc look i zamyka. Ale zdarza sie, ze cos skomentuje, np. "o jaka fajna swieczka", "podoba mi sie ta kurtka" :O Tez tak pomyslalam, ze moze zrobilam blad zapraszajac go 2 raz, bo moze dalam przyzwolenie na zle zachowanie. Ale chcialam mu dac szanse, myslalam, ze tomoze jakis "przypadek"/// No nie wiem :O

Nie, nie nazywa sie Krystian. Widac wiecej takich typow. I ja wlasnie nie spotkalam sie z tym, zeby moje dlugoletnie kolezanki otwieraly mi szafy itd, a ten... Pomyslalam, ze on moze jest jakims chorobliwym zazdrosnikiem, nieufnym typem i wyszukuje jakichs meskich sladow w moim mieszkaniu?

też takiego znam, tylko że do lodówki zaglądał nie wiadomo po co, niepokojące, prawda?myśle że nie chamstwo a coś z deklem

dziecko miało raz takie odwiedziny, przyszedł chłopak, który wszędzie zaglądał, otwierał szafki w kuchni, drzwi do piwnicy i do garażu. Najpierw zwróciłem mu uwagę, że ma tak nie robić, a potem jak jeszcze gdzieś mi zajrzał wstawiłem mu taką mowę, że wiecej sie nie pojawił. I cieszę sie z tego. Ten dzieciak pochodzi z jakiejś porypanej rodziny. Uwaga, ten twój też jakoś ma coś nie po kolei.

a ten mój też do lodówki nie zajrzał, może to jakaś jednostka chorobowa?

Zielona, ale tez tak na poczatku znajomosci? I co zrobilas?

No ok, ale piszesz DZIECKO mialo odwiedziny, wiec to sugeruje, ze wasz gosc byl mlody i rozne dziwne zachowania mozna zwalic na ten karb. Ale 35letni facet? Ze czym skorupka za mlodu nasiaknie? Jego rodziny nie znam osobiscie. Jedynie ze zdjec i jego opowiadan.

po prostu brak kultury..ja czym predzej bym wygoniła go z domu i nie chcialabym go wiecej znac..a jak juz tak bardzo mu zalezało na znajomosci to powiem mu zeby najpierw sie nauczył kultury osobistej,zasad dobrego wychowania..to wtedy pozniej pogadamy..a to co tu piszesz to nawet przez mysl nie chce przejsc..

Nosze sie wlasnie z zamiarem zakonczenia tej znajomosci. Jakos obawiam sie, ze ten brak kultury moze na rozne sposoby odbijac sie takze w innych jego zachowaniach, w innych dziedzinach zycia... czego jeszcze nie poznalam (moze na szczescie ).

Długo się znacie? Może to złodziej?

Nie, nie znamy sie dlugo, niecale 3 miesiace. Tez pomyslalam czy to nie zlodziej... Rozne mysli juz krazyly po mojej glowie, Z arsenalu dziwnych zachowan jeszcze, to juz poza tematem otwierania, chcial mi zrobic mailnke:O Mowie, ze nie chce zadnej malinki, musze isc do pracy i nie bede paradowac z tym na szyi. Na co on powiedzial, ze w takim razie chyba nie traktuje go serio, bo nie chce, zeby inny zobaczyl jakis slad na ciele sugerujacy, ze z kims jestem. I strzelil focha:O

a widzisz ta malinka idzie w parze z tym ,ze ma nie rowno pod sfitem ja zaczelam to dopiero kojarzyc po rozstaniu rozne male fakty

O jaaaa... Dziwie sie, ze zaprosilas go drugi raz do domu. Gostek jest pozbawiony podstawowych zasad dobrego wychowania. Ja bym zakonczyla taka znajomosc!

Też zakończyłbym tę znajomość - i to już po pierwszej wizycie.

Ta malinka i ten foch z tego powodu wyjaśnił mi już wszystko. To jego zachowanie najprawdopodobniej wynika z jakiegoś syndromu który powoduje nieufność. On musi namacalnie wszystko sprawdzić, dotknąć, jeśli mu w czymkolwiek odmówisz to sobie dorobi na Twoja niekorzyść ideologię i będzie wymuszał na różne psychiczne sposoby Twoja uległość. jeśli się nie myle, to jest to mocno destrukcyjny typ człowieka który powinien się leczyć. spotkaj się z nim jeszcze raz aby potwierdzić albo zaprzeczyć to to co tutaj Ci podpowiadamy.

przyjmij go raz w szlafroku i pokaż motylki temat buszowania w twoim królestwie skończy sie raz na zawsze :P

dziwny jakis mi ktos na spotkaniu zabral na chwile tel i cos chcial zobaczyc nigdy sie juz wiecej nie umowilam i nie odebralam tel ogoklnie byl na maxsa ciekawski