Nie boję się końca wiata w jakimś stopniu liczę że będzie

skończy się głód i pieprzenie tych wszystkich bzdur przez polityków i innych, wyzysk biega zepsucie też się skończy nie będzie zmartwień problemów i krzywd wojen gwałtów przemocy, takie życie jakie prowadzimy do niczego dobrego nas nie zaprowadzi, Jeżeli nie 21.12.2012. bedzie końca sami do niego doprowadzimy szybciej niż każdy myśli wystarczy popatrzeć na to co się dzieje na świecie, Syrii Izrael Palestyna Rosja Ameryka polityka się zaognia.. nawet w polsce się pieererdoli jak nie chemik bombiarz to zamachowiec z syfem w żarówkach na Jasnej górze A wy co o tym myślicie?

Świata :D....pieprzone klawisze

ehh też bym chciała aby był. Chyba mam dziś nostalgiczny nastrój :P

Czytałem tutaj kilka tematów o tym 21.12 :P Kilka osób wypowiedziało się z sensem a reszta nawet nie wie co to proroctwo Oriona :P Ale mniejsza o to chociaż to śmieszne wszystkie spiskowe teorie. Jeżeli będę miał umierać mam nadzieje ze szybko, że nie będę świadkiem cierpienia głodu ..

Nie jestem jakimś psycholem o skłonnościach samobójczych nie byłem w wariatkowie :D A gdyby ktoś publicznie namawiał do nawrócenia się a podążania ścieżką prawości skończyłby w psychiatryku i nikt nie traktowałby go poważnie