Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fdjhiuwebbvhyyup

Powolna śmierć, błagam. Pomóżcie mi!

Polecane posty

Gość fdjhiuwebbvhyyup

Muszę iść do psychologa, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Boję się, dlatego tutaj jestem. Czy możecie mnie choć naprowadzić na ślad? Gdzie szukać dobrego psychologa w Łodzi? Mam ciężką depresję, nerwicę natręctw, nienawidzę siebie i swojego życia. Teraz, w tej chwili, jak nigdy chcę ze sobą skończyć. Jestem zdesperowana do tego stopnia, że zaplanowałam już wszystko. Z drugiej strony chcę zmian, stąd moje pytanie. Proszę, pomóżcie mi. Zbyt długa moja historia by opowiadać. Jest źle, jak jeszcze nigdy, nie potrafię się już podnieść o własnych siłach. Umieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_pszczoła
pomódl się i poproś bozię o pomoc co do psychologa to może poszukaj na jakimś forum miejskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak chcesz zmian
to już jest ok. Teraz idz do najbliższej poradni do dr rodzinnego i on Ci powie gdzie masz szukać pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z głodu kazdego dnia umiera 120 tys dzieci na swiecie. w hospicjach ok 20 dzieci dziennie tylko w polsce , idż do hospicjum zobacz moze się zaangażuj zobacz jak życie i sens cierpienia wygląda a nie majac chorą makówkę szukasz w chuju kosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobacz jak życie i sens cierpienia wygląda a nie majac chorą makówkę szukasz w ch*ju kosci - a cierpienie psychiczne nie występuje Twoim zdaniem? i cierpienie nagle jest czymś obiektywnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roladinia
zapraszam do mnie ,wszystko się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glut4
Hej whedif jak sie czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glut4
Wyspalas sie chociaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak chcesz to zrobic ?
wiesz ze nie jest łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia96
Depresja to powazna choroba, i wymaga psychjatry , nie ma innego wyjscia, bo Twój organizm z jakiegos powodu jest bardzo rozstrojony. On da ci namiary na jakiegoś terapełte, psychologa, i da leki, i wbrew temu co wszyscy myslą to nie są psychotroipy ryjace mózg. na początku bedzie trudno bo kazdy organizm różnie reaguje, ale trzeba przetrwać 2 tygodnie i powoli wszystko wruci do normy. i zacząć szukać w sobie samych zalet, spotykać się z ludźmi, dbać o siebie. i walczyć . ja to przeszłam 2 lata temu, leki skończyłam, oczywiści pod kontrolą lekarza, rok temu, sama o tym zdecydowałam, bo uznałam ze dam radę , bo muszę i mam dla kogo. Czasem i dusza choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pole obowiązkowe o102
jesteś jeszcze? no nie wybrałaś sobie zbyt dobrego miejsca na pomoc. Tutaj tak jest, że temat taki się pojawia i znika. Mało komu chce się angażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pole obowiązkowe o102
Julia bardzo mądrze napisała, nie zwlekaj z pójściem do fachowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia96
idź najpierw do rodzinnego on da Ci namiary na jakiegoś specjaliste. Mieszkasz sama? masz kogoś bliskiego z kim dobrze sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia96
odpisz proszę , bo po takim wstepie i braku odpowiedzi to sie martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia96
ja naprawdę przez to przeszłam i myslałam ze to juz koniec, ale to nie jest wyrok, musisz walczyć sama ze sobą , napisz mi wszystko opowiedz swoja historię, moze to ci pomoze. Ja w trakcie choroby spotykałam sie z kolezanka która tajk samo jak ja prubowała sie uwolnic z tego. Trudno jest zrozumiec niektóre rzeczy i zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia96
komuś kto tego nie doświadczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *menerwa*
zimny prysznic pomyśl, że twoje ciało stanie się sztywne,bezwładne zawioza do kostnicy rozetną przez pół pobiora tkanki do analizy grabarz poleje wrząca wodą, bo ..krew stęzeje, a trzeba umyć i ubrac połamią ci kości wsadzą ubranie może jeszcze coś jak ich podniecisz a potem..potem złożą w zimny dół twe martwe cuchnące ciało czy chcesz tego? juz teraz ? poczekaj może, przeżyj cos miłego a czas na śmierć nadejdzie ,jak twoje ciało bedzie pomarszczone i brzydkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×