Mam ochote na troche wyuzdanych rozmów wieczorem

Jak w temacie , czy ktoras z Pań uspiła juz męża i mialaby ochote sie zapomniec troszke ?

Zapomnieć to się można nawet bardzo przy kochanku, który potrafi rozpalić do czerwoności, a potem doprowadzić do mega odlotowych orgazmów.:-P

Mysle ze wlasnie oboje mowimy o tym samym ..... a rozmowy tez potrafia rozpalic :-)

Przy rozpalającym kochanku to pewnie raczej trudno zapomnieć o swoich zmysłach, bo wszędzie je słychać:)

Właśnie o to chodzi, by zmysły działały. I by dać upust wyobraźni oraz pragnieniom, zwłaszcza tym najbardziej grzesznym.:-)

Żadne pragnienia nie są grzeszne. Grzechem jest nie dać dojść do głosu pragnieniom:)

Albo jeszcze gorzej: udawać, że ich nie ma.:-)

Wlasnie chodzi o to ze czasem sie chce przestac udawac ze ich nie ma ..... Widze ze zaczyna nam sie filozoficzny wywód :-)

A w zimie pragnienia są jeszcze bardziej rozgrzane:)

Wścibski Udawać, że nie ma się pragnień? No nie żartuj! Po cichutku pod kołderką dwie minuty i lulu? Tak, akurat!:-D A gdzie ogień, dzika namiętność, emocje, szalony seks?:-P

Eee, z moim internetem w 2 minuty to się nawet strony nie otworzy;)

Missima ... no wlasnie o tym mial byc ten watek ... nie o udawaniu tylko o nieudawaniu :-) Moze pogadamy o tym gdzie indziej ... ?

Tutaj rozmawia się całkiem przyjemnie. A ja nie mam w zwyczaju udawać niczego.:-)

misssima a co z twoim kochankiem, bo rozumiem, dziś samotna

To s kobiety, które nie udają?

to są mężczyźni, którzy nie potrafią rozpalić kobiety?

Dziękuję za troskę. Ma się dobrze. Tęsknię za nim niewymownie.:-)

błędnie zinterpretowałaś :) to nie z troski, chciałem wybadać czy nie ma konkurencji :)

brahmin A uważasz, że tak większość ma, że udaje?

Trochę żartuję, ale wiem, że jest sporo takich przypadków i uważam to albo za tchórzostwo albo za dziecinadę:) Seks w małym stopniu wynika ze zdolności mężczyzny czy kobiety. W największej mierze zależy od znajomości własnych potrzeb i umiejętności rozmowy o nich. Wtedy, nie trudno się dostosować

Brzydkie grzeszne rozmowy....mmm to lubię ;)

a ja uważam,że : rozmowy o sekssie " to porażka. co to zza przyjemność kiedy wiem co mnie czeka bo wszystko powiedziałęm i myśllę, że tak samo jest z drugiej strony. można coś podpowiedzieć ale ogólnie to trzeba samemu wyjśc z inicjatywą

Cyli jest nas wiecej jednak ... az serce rosnie :-)

A nie powinno serce ;)

brahmin, w pełni się z Tobą zgadzam. Właśnie rzuciłam okiem na nowy wątek pod tytułem:"czy pozwalacie patrzeć na siebie facetowi gdy robicie mu loda?", czy jakoś tak. Co to w ogóle za pytanie?;-)

Nie trzeba rozmawiać wprost. W związkach mentalnie zgranych, wystarczą pojedyncze słow, które nie niszczą tajemnicy...

A. :-) Głdnemu, a raczej głodnej, chleb (a właściwie nic co jadalne) na myśli.:-P

Missi nie uważam tego za niejadalne :) Zawsze może coś skapnąć mmmm ;)

amantka jest zboczona :)

Oj tak sie mowi ... wiadomo o co chodzi