Maturę powinno się pisać w wieku lat 17 maks 18 - a nie jak u nas 19-20

Przecież to jest popierdolone. U nas maturę pisze się w wieku 19-20 lat (w zależności, czy wybrało się liceum, czy technikum), a wiele osób jeszcze później bo często się zdarza, że ktoś rok później poszedł do szkoły, chorował etc. W większości krajów na świecie w tym wieku już prawie ma się dyplom ukończenie szkoły wyższej. Jest to zwykłe marnotrawstwo najbardziej cennego czasu. Tak czy siak szkoła podstawowa powinna trwać 4 lat+ 3lata gimnazjum + 3 liceum. Ewentualnie całkowicie wypierdolić gimnazjum. Materiał poszczególnych etapów szkolnictwa się duplikuje i nie ma potrzeby przerabiać po raz 3 tego samego - tym bardziej, że w większości są to rzeczy niepotrzebne. Tak czy siak im szybciej człowiek ucieknie w tej klatki szkolnictwa do matury na rynek pracy lub edukację wyższą/zawodową która jest potrzebna w późniejszym życiu, tym lepiej.

No dokładnie. Mogliby chociaż dać szansę zrobienia LO w rok, jak ktoś chce.

tak ,a poza maturę powinno się zdawać od 50 czy nawet 60% jak każdy normalny egzamin ,bo 30 % to jakaś żenada. Żadnego egzaminu nie zdaje się chyba przy tak niskim progu , u mnie na studiach norma to 60 % czy nawet 80%