Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama bez doświadczenia

Dziecko ma kolki,bo matka nie potrafi karmić! Mamy karmiące piersią poradzcie.

Polecane posty

Gość mama bez doświadczenia

Moja siostra właśnie ode mnie wyszła i postanowiłam Was zapytać,co myślicie o jej problemie. Jej córka ma 3 miesiące i ma kolki. Ja jej nie umiem pomóc bo mój mały był na mm i kolek nie miał. Ona karmi piersią. Lekarz twierdzi,że kolki są przez nią. Nakrzyczał!!!!??? na nią bo dawała sab simplex. Zabronił jej podawać cokolwiek dziecku bo powiedział,że leki nic nie pomogą,bo to wina jej diety. Ale ona nic takiego chyba nie je. Dziś np rano zjadła bułkę z szynką drobiową potem u mnie wypiła herbatę zieloną i skubnęła kilka herbatników na obiad pewnie też do mnie podejdzie mam dziś krupnik,a na drugie cielęcinę na parze (staram się gotować trochę pod nią,żeby było lekkostrawnie) na kolację pewnie coś jej mąż kupi wracając z pracy (zazwyczaj jakieś ciepłe pieczywo jej przywozi). Słodyczy raczej nie je, ani czekolady, nie pije gazowanego, ani nie je kapusty czy grochu. Siostra to bardzo wrażliwa dziewczyna i trochę jej brakuje asertywności,mam ochotę iść z nią do lekarza i mu powiedzieć do słuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moze byc cos w jej diecie, np. jakis konserwant w tej szynce albo w herbatniku. musi poprobowac metoda prob i bledow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolki moga pojawic sie za rowno u dzieci karmionych piersia jak i butelka.U mnie wlasnie tak bylo :( Lekarz powiedzial mi ,ze to przez to ,ze maluch lyka razem z mlekiem powietrze ktore potem rozpycha sie w brzuszku .Pewnie dieta tez ma na to wplyw ale od bulki czy herbaty to raczej kolki dziecko nie dostanie.Pewnie od potraw ciezko strawnych moze pojawic sie bol brzucha u dziecka jak grzyby czy ostre potrawy ale to raczej nie kolka.Powinna skonsultowac sie z innym lekarzem a przedewszystkim nie podawac dzziecku nic bez konsultacji z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez doświadczenia
Ona do innego lekarza nie pójdzie,bo w tej przychodni to jedyny pediatra. Pytała o herbatniki i biszkopty to powiedział,że może to jeść,ale że na pewno je inne rzeczy typu frytki, fast foody czy jakieś pączki i inne cuda na kiju. Dziecko ładnie ssie pierś i nie łapie w trakcie jedzenia powietrza ustami. Tak jak piszę obiady je u mnie, a ja nie używam ani kostek rosołowych,ani magi czy wegety. Mięso i warzywa też są w porządku bo kupuję je od rolnika który ma gospodarstwo w okolicy. Facet ma certyfikaty,że prowadzi rolnictwo tradycyjnymi metodami,bez chemii i nawozów sztucznych, a hodowlę opiera na własnych paszach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolepoa
Moim zdaniem to zależy do wrażliwości dziecka...mój je często łapczywie, często mu się nie odbija, a kolek nie ma...co prawda nie jem nic ciężkostrawnego. Zapewne nie brakuje kobiet które jedzą wszystko, albo prawie wszystko, a dziecko też nie ma kolek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech odstawi wszystkie produkty mleczne,zadnej kawy ,podniesie troszke malucha przy karmieniu zeby mial glowke nieco wyzej zeby powietrze sie do zoladka nie dostawalo i niech sie nie stresuje lekarzem glupkiem.Mnie tez wmawiano ,ze wyrodna matka jestem bo faszeruje sie smieciami zamiast jesc warzywka i owocki .Zmienilam lekarza bo mialam taka mozliwosc i kazal mi poeksperymentowac z dieta i ustawiac mala tak zeby nielykala powietrza.Moze twojej siostry dzidzia faktycznie zlapie troche jak je ale ona po prostu tego niezauwaza.Nam na kolki pomagalo chodzienie delikatnie podbijajac sie na palcach z docisnietym dzidziusiem do brzucha.Po kilku minutach powietrze z hukiem uchodzilo albo gora albo dolem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki kilka słów prawdy
To niech idzie do innej przychodni. A poza tym ona języka w gębie nie ma? I co znaczy,że obiady jada u ciebie? A mąż? Ona ugotować nie ma czasu czy nie umie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez doświadczenia
Co do produktów mlecznych to ona nie je-no chyba,że zaliczyć do nich te biszkopty i herbatniki. Kawy nie pija. W szynce konserwantów nie ma,bo sama ją robiłam. To jedyna przychodnia u nas w miejscowości. Pinacik napisz coś więcej o tych pozycjach karmienia. I przy tym podbijaniu to się stoi,a dziecko jest w pozycji pionowej? Niby mała jej po karmieniu zawsze ładnie na ramieniu odbija. Co do gotowania-siostra nie umie i się nie nauczy,jest niewidoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Z tym "nie ma języka w gębie" to bym nie przesadzała, nie każdy umie walczyć z wszystkowiedzącym lekarzem, a przecież skoro to jedyny to znów będzie musiała do niego pójść :o Kolki owszem, mogą być przyczyną diety (ciężkostrawna, być może alergia na coś), łykania powietrza, ale prawdą jest że w wielu przypadkach kolki po prostu są i już, trzeba przeczekać. Ja bym jeszcze sprawdziła nietolerancję laktozy - objawem są kolki, wodniste, strzelające stolce, mogą być zielonkawe. Na próbę podałabym Delicol, to jest preparat zawierający enzym niezbędny do trawienia laktozy - nieszkodliwy, można podawać z Sab Simplexem czy innymi przeciwwzdęciowymi, i po 3 dniach powinno być już widać poprawę, jeżeli to to. I przy karmieniu piersią dziecka z nietolerancją laktozy zaleca się odciągnąć trochę pokarmu przed karmieniem, bo w tym początkowym mleku jest największe stężenie laktozy. A co do Sab Simplexa - ja bym olała rady lekarza i podawała, jeżeli nie pomaga nic innego. Niektórzy pediatrzy, zwłaszcza starej daty, są zwolennikami radzenia sobie metodami naszych rodziców, kiedy tych preparatów nie było... A w niemieckich szpitalach na oddziałach pediatrycznych tez dzieciom Saba się podaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
do autorki kilka słów prawdy Rany, a co ma za znaczenie czemu nie gotuje, kto jej gotuje i dlaczego nie mąż? :o Szukasz pretekstu żeby wyzwać ją od najgorszych? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwójki21222
skoro tak niech przejdzie na mm , wielkie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przytulalam,dociskalam ale nie za mocno, mala brzuchem do swojego brzucha ,glowka miala tak w okolicu biustu ,zabezpieczona zeby sie nie kiwala ;) odchylalam sie troszeczke do tylu zeby mala nie byla w bardzo pionowej pozycji i chodzilam z nia tak po pokoju na paluszkach delikatnie podbijajac ale nie odrywajac sie od ziemi,zeby mala za bardzo nie podskakiwala znowu.Slyszalam tez o suszarce ,cieple powietrze swietnie dziala na brzuszek ale niektore dzieci boja sie tego szumu,nine przy nim usypiaja.U nas czasami pomagaly jeszce cieple oklady na brzusio.a co do pozycji karmienia to najlepiej oboje na siedzaco ;) malucha"posadzic" pod katem na kolanach i tak sprobowac karmic :)Niedlugo powinno jej przejsc:) potem zacznie sie zabkowanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
No jak ma 3 miesiące to lada moment będzie po kolkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez doświadczenia
Szwagier je albo w pracy albo u nas. Po tym Sab simplex na początku było lepiej,ale teraz chyba mała się już do tego przyzwyczaiła. Kupy są normalne, nie ulewa jakoś za mocno. Ona raczej ma gazy,bo ma twardy brzuch i podkurcza nogi, prezy się jakby na kupę i wtedy popłakuje. Dzięki,poradzę siostrze z tymi niby "podskokami". Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the4outh
a moze mleko?? moj miał alergie na białko mleka krowiego i z tąd te kolki.. Może i ono ma? mleko jest praktyczne wszedzie w herbatnikach, maśle a nawet w takiej wedlinie drobiowej moze byc, pediatrzy zalecaja nie jesc nawet cieleciny i wieprzowiny.. Ja miałam marna diete. Jadłam tylko dzemy i zupy + czasami jakies miesko z kurczaka lub z indyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the4outh
Kolki to normalna rzecz kładz go duzo na brzuszku.. nawet jak nie lubi i krzyczy to jak to mówia "niech zarobi na chleb'' i trzeba wytrwac niestety mój maluszek do tej pory w nocy ma gazy a ma juz 7 miesiecy. wiec 3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem lekarzem
Twoja siostra stanowczo źle się odżywia! Niebawem wypadną jej włosy i zaczną kruszyć zęby. Lekarza pediatrę robiącego więcej szkody niż pożytku trzeba asertywnie opierdolić i przede wszystkim niech siostra zacznie normalnie jeść, bo jej dieta nie ma wpływu na kolki. Kolki to normalna sprawa u niemowląt, nikt nie zna ich przyczyn, ale najpewniej to niedojrzałość układu pokarmowego. Jedzenie kapusty czy grochu nie ma wpływu na gazy u dziecka, na litość boską pokarm wytwarzany jest z krwi matki a nie tego, co ma w jelicie grubym! :( Nigdzie na świecie nie ma czegoś takiego jak specjalna "dieta matki karmiącej", to wymysł PRLu, który utrzymuje się bez żadnego uzasadnienia. Daj siostrze do poczytania ten artykuł: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,3855207.html Na pediatrę skargę bym napisała, bo co to za pediatra, który zamiast wspierać karmiącą matkę, doprowadza ją do poczucia winy i zniechęca do karmienia piersią! Wszak nikt normalny nie wytrzyma tak restrykcyjnej diety na dłuższą metę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmiiiiiiiiiimiiiiiiiiiii
mój mały też ma kolki, sab simplex i inne już nie pomagały i polecono mi w aptece jeszcze do spróbowania delicol, i to nam pomogło. Ja nie jem nic z mlekiem i jego przetworami, a dziecko się nie męczy. Czasem marzy mi się jakiś jogurt, ale co zrobić jak nie chce pić z butelki a ja mam pokarmu tyle, że trójkę bym wykarmiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem lekarzem
Zbieg okoliczności, że Twojemu dziecku kolki minęły, a nabiał radzę jeść jeśli zależy Ci na swoich zębach :) Eliminuje się go tylko wtedy, kiedy dziecko ma alergię na białko mleka krowiego, co się rzadko zdarza. Katowanie się na zapas jest głupotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie to jest wina Twojej siostry innym powodem moze byc zbyt łapczywe picie przez dziecko mleka moze polyka mleko wraz z powietrzem wtedy pojawiaja sie kolki. Moja znajoma tak miala jej mala lykala powietrze wraz z mlekiem i nabawila sie kolek. Ja karmie swoja corcie do dzisiejszego dnia a ma juz 21 mscy i nigdy nie mila zadnych kolek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×