Jaki macie do tego stosunek?

Jaki macie stosunek do calowania Waszych dzieci przez osoby trzecie? Ciotki, wujkow, etc? Chodzi mi o calowanie po raczkach czy w usta. Czy calujecie swoje dzieci w usta?

mnie się to nie podoba, jedyne co wtedy widze to zarazki. Uwazam ze dziecko moga calowac jedynie rodzice no i ewentualnie dziadkowie

Nie pozwalam na to! Ciotka czy wujek maja calowac dziecko w usta? Ja sama tego nie robie a co powiedziec inni. Rozzumiem buziak w policzek ale nie cmokanie tak jak niektorzy przesadzaja

Mnie wlasnie zdenerowala ostatnio kolezanka. Przyszla do nas ze swoim dzieckiem. Moja mala lezala na macie, a ta od razu buziaki w usta, ja sie odwracam i widze piekny obrazek. No kurde, co to ma byc. Myslalam, ze tylko ja jakas lewa. Dziecko ma 3 miesiace, nawet ja nie caluje w usta, policzek, czolo, jak najbardziej.

dopiero jestem w ciazy, ale mam nadzieje, ze syn po mnie i swoim tacie odziedziczy awersje do bycia obcalowywanym przez pociotki i "podziadki" i szybko sami sie zniecheca :-)

Denerwuje mnie nie tylko całowanie dzieci przez innych, ale też wymuszanie przesadnej czułości przy powitaniach i pożegnaniach. Moja starsza ma dużą "sferę prywatną" i nie znosi jak jest ona przekraczana a rodzina wymusza podaj rączkę, daj buzi, pokochaj. Jak usłyszała, że wystarczy tylko ogólnie powiedzieć "dzień dobry" to bardzo się cieszyła, ale dorośli nie potrafią od 5! lat zrozumieć, że ona nie życzy sobie takich poufałości i mimo naszych tłumaczeń dalej naciskają na wylewne witanie się :O:O

3 m-ce? Moja mama nie całowała Małego w ogóle w buzie jakoś do roku, a co dopiero obca osoba/