Tak się zastanawiam. Załóżmy, że nabiorę pożyczek i ucieknę za granicę...

Powiedzmy, że nabrałbym multum pożyczek - wszędzie! Począwszy od banków po jakieś ekspresówki i inne lichwiarskie wynalazki. Oczywiście trzeba by to zrobić w tym samym czasie, żeby nie wciągnęli mnie do bazy dłużników. Następnie uciekam z kasą po za terytorium UE... ... Pytanie oczywiście brzmi, co mogą mi zrobić? Interpol chyba się takimi pierdołami nie zajmuje. Więc? PS: Oczywiście nie zamierzam uciekać z tego kraju miodem i mlekiem płynącym. Gdzie byłoby mi tak dobrze? Gdzie taki dobrobyt biłby po oczach, bezrobocie byłoby tak niskie, a trawa tak zielona jak własnie u nas w Polsce?