Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana..........bardzo......

rozwodze sie..a moja matka mnie wogole nie wspiera...POMOZCIE!!!:(

Polecane posty

Gość zalamana..........bardzo......

Maz od roku czas co klotnie bil mnie..wyzywal sie...ublizal..cial sobie rece..niszczyl czesto rozne przedmioty. Wszystko to dzialo sie na oczach Naszego niespelna 2 letniego dziecka. Wkoncu powiedzialam dosyc,po tym jak zaczal mie dusic podczas jednej z ostatnich awantur. Po slube jestesmy ponad 2 lata. No i teraz zaczyna sie problem, rzowod chce z orzekaniem o winie,rozmawialam tez z ksiedzem odpowiedzialnym za stwierdzanie niewanosci zwiazkow koscielnych..i dowiedziala sie ze w atkim przypadku taka niewaznosc zostanie jak najbardziej stwierdzona. Jednak moja matka tego nie rozumie. Twierdzi ze nie tak mnie wychowala, ze nie po to bylo takie huczne wesele i wyadne na nie pieniadze zebym ja teraz sie rozowdzila. Ze co ludzie sobie pomysla,ze ja napewno tez nie jestem swieta,ze pewnie do niego zygam słowie...Nie odciera do niej ze chocbym nie wiem co mowila do niego to on nie ma prawa traktowac mnie gorzej niz psa.. Ciagle robi mi wymowki. Myslalam ze od kogo jak od kogo ale od wlasnje matki otrzymam pomoc psychiczna,wsparcie.. Jestem zalamana...Ona twierdzi ze on sie staral bo PRACOWAL na rodzine...tylko ze nie rozumie tego ze po za praca ni erobil nic innego,nawet zabawa z wlasnym dzieckiem byla dla niego problemem.. Nie wiem juz co robic dziewczyny..pomozcie,doradzcie bo jestem totalnie skolowana.. Po swietach zamierzam zlozyc pozew o rozwod,zeby jak najszybciej miec to za soba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..........bardzo......
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba biskupem :O 2 letnie dziecko i 2 lata po ślubie? :O Temat dobry oprawa marna, musisz zebrać wiecej inf na temat rozwodu kościelnego 2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patryysskaa
Dobrze robisz uwolnij się od niego jak najszybciej. Nie wiem w jakim jestes wieku, ale na pewno z zcasem ułozysz sobie życie z normalnym kochającym,szanujacym cię facetem. W dzisiejszych czasach dziecko to nie przeszkoda. Musisz być silna, a bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..........bardzo......
jestem mloda mam niecale 21 lat..slub byl wynikiem nieplanowanej ciazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To cie Oświęcim nawet jeśli to prowo Rozwodu kościelnego nie dostaniesz 1 masz dziecko 2 jestes kobieta Zreszta ta procedura trwa nawet 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogsadd
Kochana dobrze robisz, nie patrz na mame bo to nie ona zyje twoim zyciem. Przykre jest to, ze bardziej martwi sie tym, co ludzie powiedza (smiech, go.. ich to obchodzi), kasa na wesele, niz twoim i dziecka szczesciem. Rodzicow niestety sie nie wybiera. Jestes dorosla, odpowiedzialna za swoje decyzje, rob tak abys byla szczesliwa. Nikt nie ma prawa zmuszac cie do relacji, w ktorej bedziesz maltretowana do konca swojego zycia. Juz nie wspomne, jaki krzywdzacy wplyw bedzie miala ta patologia na dziecko. Niech mama sobie gada co chce. Zadbaj o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchaj swojej mamy. Odejdź do niego,złóż wniosek o rozwód. To przykre,że Twoja mama was(Ciebie i dziecko) nie wspiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..........bardzo......
K.klemntyna- oswiece Cie ale juz dostalam od sedziego koscielnego wnioski do wypelnienia...i cala procedura bedzie trwala dwa lata.. jesli nie masz nic madrego do powiedzenia to nie wypowiadaj sie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana, z doswiadczenia moich rodzicow wiem jak ciezko jest o rozwod o winie, mysle ze zanim zlozysz pozew o rozwod powinnas zalozyc mu niebieska karte, no chyba ze mieszkacie osobno. ? i za kazdym razem dzwon na najblizszy komisariat policji, uwierz mi ze to bartdoz duzo pomaga przy tkakich sprawach, malo tego im wiecej razy wezwiesz policje, tym on ma bardziej przekichane. do tego powinnas miec co najmniej 2 swiadkow, im wiecej tym lepiej, jesli nie masz takiej mozliwosci to ziberaj dowody, wszystko na co wpadniesz ze mogloby sie przydac, im wiecej tym lepiej, moga to byc nagrania filmy zdjecia cokolwiek. jesli cie pobije jedz od razu na obdukcje, pokaz mu ze sie go nie boisz, wiem ze bedzie ci bardzo ciezko, ale musisz sie w sobie zebrac dla dobra ciebie i towjego dziecka ! trzymam za ciebie kciuki i wierze ze dasz rade !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cię doskonale też tak miałam z własną mamą... też nie zgadzała się na rozwód bo co ludzie powiedzą (miałam wtedy 25 jak wzięłam rozwód)Dużo mi pomogła siostra,mieszkałam u niej 2 m-ce,pomagała mi finansowo,moja córka miała wtedy 2,5 roku.Wzięłam rozwód pół roku po rozstaniu(imprezował,brał narkotyki,podniósł rękę raz i o jeden za dużo)Wtedy oparciem była dla mnie siostra,cholernie brakowało mi rodziców,psychicznego wsparcia,tego że dobrze robię dla siebie i mojego dziecka, oni umywali ręce od tego.Dopiero po rozwodzie powoli się z tym oswajali,zobaczyli że były nie płaci na dziecko,ciągle imprezuje,nie chciał się wyprowadzić z mieszkania(ja wtedy mieszkałam u siostry),ciągle utrudniał,wtedy stwierdzili że chyba dobrze zrobiłam,biorąc rozwód.Byliśmy razem 6 lat,psychicznie byłam wykończona,wolałam być sama niż z takim człowiekiem.Najtrudniej przez to przejść nie mając wsparcia swoich bliskich,Ja nie chcę taka być ,chcę wspierać swoje 2 córki.Tobie radzę uciekaj od faceta,jesteś młoda i ułożysz sobie życie i nie poddawaj się,będzie ciężko ale zrób to dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak tak 2 lata :) Kolega rozwodzi sie ju 7 rok A dzieci nie mieli Niby 2 lata ale jak zaczną przesłuchiwać świadków to sie zejdzie oj zejdzie i beda przekładać i przekładać A to zadowalające dokumenty to nic nie znaczy, mogą je odrzucić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o rozwód z orzeczeniem o winie to moze tez długo potrwać, beda świadkowie, rozprawy. Szwagier rozwodzie sie w sumie 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałas :O Staraczka dobrze ci radzi żebyś założyła niebieska kartę , bo inaczej to będzie twoje słowo przeciwko jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..........bardzo......
K.klementyna-no to skoro wiesz lepeij to prosez bardzo. Wyobraz sobie ze kazdy przypadke jest oddzielny. Ale nie chce z Toba ydksutowac na ten temat. Mam przeswietleni nogi po tym jak nie skopal, mam dwoch swiadkow, no i przedewszystkim mam nagrana rozmowe pomiedzy nim a mna w ktorej przyznaje sie do tego ze mnie zdradzal i bil..a co lepsze wcale tego nie zaluje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to są dowody na rozprawę cywilna :O A w kościelnym wystarczy ze twoja mam powie ze według niej on jest idealnym ojcem mężem i ze sie kochanie i po ptakach. Tam " przesluchuja" takie typowe mohery , które by w kółko różaniec klepaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..........bardzo......
do koscielnego mam miec 4 swiadkow..a kluczowe bedzie zenznie koleznki ktora powiedzial ze jeszce przed slubem czesto do nie pisal ze rzekomo mial problemy z narkotykami,ze niby ciagle na cos choruje,,ze chce sie zabic itp..to jest najwazniejsze powiedzial ksaidz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw Trybunał kościelny musi przyjąć wniosek. Ja sie nie mam zamiaru z tobą klcic. Najpierw zreszta uzyskaj rozwod cywilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana, klementynka ma duzo racji, musisz miec duzo dowodow, nei tylko swiadkow, dobrze bylobygdyby swiadkowie mieli dowoy rowniez, nie tylko ich zeznania, bo zeznawac wg naszego polskiego sadu to kazxdy moze, wiesz slowo przeciwko slowu, niebieska karte zaloz ona bardoz duzo ulatwia, po kilku wezwaniach wchodzi prokurator i juz potem leci jak z platka, wiem bo moj ojciec taka karte mial wpadali policjanci do domu za szmaty i na komisariat, a jak byl pod wplywem alkoholu to izba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..........bardzo......
boje sie tego wszystkiego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko wspolczuje bardzo
Twojemu dziecku :o Tobie nie! Trzeba było myslec a nie tylko nogi rozkladac :o kazdy jest kowalem swojego losu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalama nie przejmuj sie tymi ktorzy ci dogaduja, bo to jest bezsensu, mysle ze warto byloby ci isc na terapie indywidualna badz grupowa do psychologa, bedzie ci duzo latwiej przez to wszystko przejsc. a powiedz mi czy wy razem mieszkacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spieprzaj w podskokach od tego faceta, a co do matki.. to no cóż.. może lepiej ukrucić kontakty do minimum. Jak widac do szczescia Ona Ci potrzebna nie jest.Podnieś sie otrzep kolana i idz dalej.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×