Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Glazier00

Czy majetni faceci są atrakcyjniejsi dla kobiet?

Polecane posty

Gość oni na ciebie
A skąd wiesz ze nie?jesteś odpychająco debilna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni na ciebie
To fakt tylko kretyni chcą z toba rozmawiać,bonormalni już dawno zwątpili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vera z cheshire
daj spokój zidiociały pisdzielcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni na ciebie
przepraszam skrzydlata żartowałem 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To fakt tylko kretyni chcą z toba rozmawiać,bonormalni już dawno wątpili" zdajesz sobie sprawę, że to byl strzal w kolano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni na ciebie
przeprosiłem przecież:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil jgora
nie zawsze. Ja kiedyś zarabiałem naprawdę nieźle a nie miałem dziewczyny, natomiast moi kumple bezrobotni wszyscy mieli laski. Ja im pożyczałem kasę na alkohol, a oni mnie próbowali zapoznać z jakąś laską. Oczywiście nic z tego nie wychodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje zdanie w tym temacie
Jest takie że ludzie raczej dobierają się w podobnych realiach finansowych. Ja z domu jestem biedna, mój facet jeszcze bardziej. Bo raz że skąd ktoś naprawdę biedny ma znać bogatych ludzi? A dwa jeśli się jest na równym poziomie to lepiej się idzie dogadać, jest o czym rozmawiać. Nawet kiedyś koleżanka mi powiedziała że nie wyobraża sobie być z kimś bogatszym od siebie bo czułaby że tamten ktoś byłby lepszy od niej, mógłby zarzucać jej że ma większy wkład w finanse itp. I ja podzielam jej zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
Tak są atrakcyjniejsi ale to nie decyduje. Jeśli kobiecie się podoba mężczyzna, który jest bogaty to są to dodatkowe punkty. Natomiast są kobiety około 30% które lecą tylko na kase więc wszystko inne nie ma dla nich znaczenia. Te normalne bardziej zwracają uwagę na coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeeesznica
Podszywowi dziękuję za zwrócenie na mnie uwagi:) Prawdą jest że ludzie często dobierają się w pary tak, że posiadają podobny status finansowy- łatwiej wtedy o wspólne zainteresowania, spędzanie wolnego czasu. Autor wątku wspominał o sytuacji kiedy jest dwóch facetów do wyboru i jeden ma więcej a drugi ma mniej. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Nie ma dwóch identycznych osób. Zawsze czymś one się od siebie różnią- sposobem bycia, upodobaniami, priorytetami. Myślę, że normalna kobieta patrzy na to, co facetem ma w głowie. Oczywiście gdyby zdarzyła się tak ekstremalna sytuacja, ze faceci faktycznie byliby identyczni, wtedy kazdy wolałby kasiastego bo można więcej ciekawych rzeczy razem robić a życie jest prostsze:P Ale to sytuacja zupełnie abstrakcyjna i w rzeczywistości się nie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszko z Bogdańca****
testowałem hurtem... niestety okazało sie że w moim przypadku nie ma to znaczenia - czy miałem kasę czy nie stworzenie związku przekraczało moje możliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma to znaczenia- dla normalnych kobiet. Liczy sie to, co meżczyzna sobą reprezentuje a nie ile zarabia. Oczywiscie są kobiety, które lecą tylko na kasę- ale chyba nie o takich związkach mówimy? Pewnie, zę fajnie jest jak facet dobrze zarabia- ale nazwałabym to takim dodatkowym bonusem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie ma to znaczenia dla kobiet" Gówno prawda! :D O ile znam przypadki, kiedy to facet utrzymuje kobietę lub zarabia od niej dwa czy trzy razy tyle (większej różnicy chyba nie znam) to wśród znajomych nie mam ANI JEDNEJ pary, gdzie kobieta zarabia trzy razy tyle co facet (i nie skończyło się to rozwodem) lub przez lata jest gotowa utrzymywać bezrobotnego męża (jak zdarza się to facetom). I Poza tym na początku autor zaznaczyłł, ze chodzi o wybór pomiędzy dwoma podobnymi pod względem intelektualnym i wyglądu facetami, a nie o wybór pomiędzy miłym biedakiem a chamskim bogaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raffff
Był o tym program na Discovery, wstawili zdjecie kolesia wraz z jego zajmowana pozycja w pracy i rocznym dochodem,i wypytywali anonimowo panie zeby dali mu ocene, przy przecietnych zarobkach dostawal ocene 4/10, a gdy podali 4 razy wieksze zarobki dostawal srednia ocene 8/10 a wiele kobiet zaproponowalo ze chetnie sie z nim umowi. Wiec prosze was kobitki nie klamcie bo pieniadze sie licza i wy bez nich nie umiecie zyc, wasz punkt G miesci sie na koncu wyrazu shoppinG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byle nie był zbyt bogaty.
Odjęłoby mi to osiągnięć. Ostatnie czego mi trzeba to gadanie ludzi, że się ustawiłam facetem. Każdy wie, że nie potrzebuje tego. Skreśliłam dwóch mężczyzn od razu właśnie dlatego, że byli za bogaci. Może to i niesprawiedliwe, bo nic nie mogłam w tamtej chwili im zarzucić poza tymi pieniędzmi, ale nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glazier00 napisała: " nie w tym rzecz, chodzi mi raczej o sytuacje w ktorej kobieta ma powiedzmy (nieladnie) dwoch facetow do wyboru korzy pod wszystkimi wzgledami sa porownywalni, poza majetnoscia. I kogo wtedy wybierze, bogatszego czy biedniejszego?" Głup[ia by była jakby w takim wypadku wybrała biedniejszego. To oczywiste, że każdy normalny człowiek w takim wypadku wybrał by coś lepszego a nie gorszego. To tak jakby mieć 2 kobiety do wyboru tak samo piękne, tak samo bogate, takie same w łóżku, a różniące się tylko inteligencją - i wybrać tą mniej inteligentną. Ale nigdy nie będzie takiego wyboru. Nie ma dwóch takich samych facetów ani kobiet :P Więc pytanie jest teoretyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nic mniej atrakcyjnego niż bucowaty facet który myśli, że kasa zjedna mu każde damskie serce, czy też układ rozrodczy. Osobiście nie znam przykładów z życia, kiedy laska poleciałaby na kasę faceta, za to mam znajomą, która powiedziała "nie" bogatemu bo nic do niego nie czuła. Dodam, że facet był w jej wieku, nie chodziło więc o to, że był obleśnym starcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gówno prawda! O ile znam przypadki, kiedy to facet utrzymuje kobietę lub zarabia od niej dwa czy trzy razy tyle (większej różnicy chyba nie znam) to wśród znajomych nie mam ANI JEDNEJ pary, gdzie kobieta zarabia trzy razy tyle co facet (i nie skończyło się to rozwodem) lub przez lata jest gotowa utrzymywać bezrobotnego męża (jak zdarza się to facetom)." A ja chyba wiem, z czego to wynika. Kobiety wciąż zarabiają mniej i mają mniejsze szanse na sukces zawodowy. Uważasz, że kobiety zarabiają dwa razy mniej od facetów, bo nie chcą zarabiać więcej, czy może są zbyt leniwe, czy co? Natomiast jeśli facet pracuje, a kobieta siedzi w domu, to zazwyczaj kobieta o ten dom dba. Tymczasem niepracujący facet może oczekiwać, że poza tym, że siedzi w domu, jest ubermęski w stereotypowym tego słowa znaczeniu i w związku z tym partnerka po powrocie z pracy ma jeszcze gotować mu obiad i sprzątać po nim. Dlatego kończy się to rozwodem. Poczytajcie sobie tematy na kafe zakładane przez kobiety narzekające, że utrzymują pasożyta, w dosłownym znaczeniu - facet nie pracuje i zajmuje się tylko robieniem bałaganu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, zadam pytanie inaczej - ile znacie kobiet zarabiających powiedzmy 8 tys/mc które zakochaly się w facecie zarabiającym 2 tys? (nie wieem jakie sa teraz zarobki w Pl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeeesznica
nei- i tu pojawia się ta sytuacja, że ludzie z różnych klas raczej nie mieszają się miedzy soba. Jak facet zarabia grosze to nie startuje do bogatej babki bo wie, że nie ma jej nic do zaoferowania- tzn. nie zaprosi jej nawet do restauracji takiej klasy, w której ona bywa. Ale czy kobiety aż tak lecą na kasę? Nie wiem. JA w takim towarzystwie się nie obracam. oczywiście dużo zależy od charakteru. Ale znam facetów, którzy są przy kasie a kobiety znaleźć sobie nie mogą. Tak więc oczywiście jeśli kasa idzie w parze z innymi zaletami to jest bardzo mile widziana, ale osobiście nie rzucałabym się w pierwszej kolejności na forsę. I jak już mówiłam wcześniej- sytuacja, kiedy mamy do wyboru dwie identyczne osoby różniące się tylko pod względem zarobków jest właściwie niemożliwa. Chociażby dlatego, że stan naszego portfela poniekąd wpływa na nasze usposobienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja pisałam też o tym gdzieś tam na początku. I zauważam kilka podobieństw w rozmowach na ten temat (tzn czy kobiety lecą na kasę) Po pierwsze po kilku wpisach pojawia się ktoś, kto twierdzi, ze dla kobiet pieniądze nie sa wyznacznikiem, ze nie to jest najważniejsze. Ok, nie jest najważniejsze, ale wciąż znajduje się na szczycie listy. Po drugie, ze bywają też bogaci nieudacznicy. - pieniądze nie gwarantują szczęścia, pozwalają tylko łatwiej osiągać cele (to tak, jak dobre buty nie czynią maratończyka, ale z drugiej strony najlepszy maratonczyk w traperach do mety nie dobiegnie) IŻyjemy w kapitalistycznym świecie, nie da się od tego odciąć w zupełności. A po trzecie kobiecie nie wypada się przyznać, ze pieniądze się dla niej liczą. Kobiety nie lecą na pieniądze (choć wszelkie badania wskazują, ze największym afrodyzjakiem dla kobiety jest władza lub sława mężczyzny, a to nierozerwalnie łączy się z większymi dochodami) A mężczyźni nie lecą na urodę :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy22
mądra dziewczyna patrzy i na kasę i na persektywy. Np widzi że koleś jest biedny, ale rozkręca firmę i ma łeb na karku. Głupia leci tylko na szpanerów z kasą i nie zastanawia się skąd ta kasa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A po trzecie kobiecie nie wypada się przyznać, ze pieniądze się dla niej liczą." argumentując w ten sposób można udowodnić wszystko. że ktoś myśli tak a tak, tylko nie wypada mu się przyznać. Pieniądze nie są najważniejsze, ale są na szczycie listy również dla facetów. Ciekawe, że w czasach, kiedy kobiety nie pracowały, bo nie mogły, najmniejsze szanse na wyjście za mąż miała nie ta kobieta, która była brzydka, tylko ta, która nie miała posagu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak. Wychodzi na to, ze mądre kobiety wybierają tych najbiedniejszych. Patrząc na kolejjki do opieki społecznej to by się nawet zgadzało. I Przekonaliście mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nei nei, zapewne istnieją osoby pragmatyczne, które partnera życiowego wybierają na podstawie listy z odhaczanymi podpunktami, ale osobiście takich nie znam. Nie znam też przypadku, w którym kobieta zakochałaby się w facecie dlatego, że jest bogaty albo odkochała się dlatego, że jest biedny. To nie takie proste niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeeesznica
JA się związałam ze swoim facetem już na studiach kiedy nie miałam pojęcia w którą stronę jego stan portfela pójdzie. Więc kwestię analizowania za i przeciw pod tym względem miałam z głowy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×