Bujanie się podczas przytulania

Spotykam się od pewnego czasu z chłopakiem (ma 27 lat). Zauważyłam że gdy jesteśmy przytuleni i jest mu dobrze to buja się nieświadomie do przodu i do tyłu. Wydaję mi się że z czegoś to wynika, nie jest normalną reakcją. Ma ktoś pomysł dlaczego to robi?

ja tez nad tym sie zastanawialam..ale dałam sobie z tym spokoj..moj tez tak..ja mysle ze to dla zartu..nawet i trzyma mnie w objeciach i z czasem dla zartu pusci mnie ale zaraz mnie lapie bo trace rownowagę :D

też tak mam. Wynika to z wewnętrznej radości. Nic więcej ..ciesz się ,że tak ma

Lubimy się bujać podczas przytulania, bo bujały nas nasze mamy. Przytulanie to dla nas taki powrót do czasu dzieciństwa. Jeżeli chłopak buja się przy przytulaniu to możesz być pewna, że jest mu z Tobą jak w niebie :)

byc moze dla tego, ze blogosc jaka wtedy udczuwamy -raczej w podswiadomosci- jest tozsama z dziecinstwem byciem bujanym dla uspokojenie. jestem kobieta i tez tak mam, ale to nie jest celowe, jaks tak samo z siebie dziala. bujam sie w objeciach

krotkonogie kaczki nie umieją spiewac

Szkoda, że nie mam się do kogo przytulić. Przytulanie jest cudowne...

mi sie wydaje ze to jest normalne...jak facet mnie przytula i buja to ma z tego taka satysfakcje i radość ze moglby tak robic caly czas...jeszcze nikomu to nie zaszkodzilo to mozna do woli sie przytulac i bujac :D

Zazdroszczę wszystkim bujająco-przytulającym ;(

ok, dzięki za odpowiedzi :) Chciałam wiedzieć czy wszystko ok, bo raczej trudny z niego facet.

vbvbvnvnvnvnv

buja się, bo głupio mu ogonkiem merdać ;)

Mam 65 lat i ilekroć przytulam żonę zawsze wystepuje element bujania. To normalne odruchy pochodzące z łona matki kiedy to "bujaliśmy" się w wodach płodowych. Nie ja to wymyśliłem tylko naprawdę ttęgie głowy psychologiczne. Pozdrawiam i .... bujajmy i huśtajmy się:))

Wskazówka: rekomendowane w ramach profilaktyki; jako tonik odmładzający; oraz w lekkich chorobach. Zbierz środkowy strumień z pierwszego porannego oddawania moczu. Niewielkie ilości moczu na początku i końcu strumienia nie muszą być zebrane: pierwsza część strumienia to mocz oczyszczający moczowody, aby dalsza część uryny była sterylna tak jak to tylko możliwe. Końcowa część z kolei zawiera często osad i ma nikłą wartość. Używać należy jedynie świeżego moczu. Mądrze jest zacząć od kilku kropli, następnie małej szklaneczki, a potem stopniowo zwiększać ilość aż do poziomu, który cię zadowala. Może się to zmieniać od jednej aż po kilka szklanek dziennie. Jeśli pijesz mocz nie tylko rano, ale także później w ciągu dnia, to wiedz, że najlepsza jest uryna zebrana mniej więcej godzinę po posiłku. Nie napychaj się jedzeniem co najmniej przez trzydzieści minut po wypiciu uryny. Z kolei po posiłku odczekaj przynajmniej godzinę, zanim wypijesz mocz. W nocy ma miejsce intensywniejsze wydzielanie hormonów, wówczas ciało odpręża się, relaksuje i odnawia. Dlatego też poranny mocz jest najbogatszy w witalne składniki. Nie stosuj żadnych restrykcji w kwestii diety, jeśli pijesz jedną szklankę moczu dziennie, jedynie ogranicz spożywanie soli oraz białek (zwłaszcza pochodzenia zwierzęcego), co sprawi, że uryna będzie miała łagodniejszy smak oraz zapach. Picie moczu: kiedy już raz przyzwyczaisz się do smaku, okaże się to łatwą, bezpieczną i skuteczną metodą. Możesz zacząć od kilku kropli, aż do każdej ilości, jaką zniesiesz. Jednakże jeśli pijasz urynę kilka razy w ciągu dnia, niezbędna jest dieta uboga w białka i sole. Zalecane są świeże owoce i warzywa, oczywiście z wyjątkiem okresów postu, kiedy spożywa się jedynie urynę i wodę, ale ta metoda zostanie omówiona poniżej. W podrozdziale Wpływ żywienia przedyskutujemy wpływ pokarmu i napojów na mocz. Więcej porad pomagających pokonać wewnętrzne opory i zachować doskonałe zdrowie znajdziesz w książce Coena Van Der Kroon Złota Fontanna