Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

młodamama25

czy któraś z was nie zauważyła odejścia wód płodowych?

Polecane posty

Gość a wiec przyczyn moze byc duzo
nie, na bank tego nie przegapisz ;) a wody naprawde zadko odchodza, zreguly przebijaja pecherz na porodowce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghghhghgh
u mnie same nie odeszły...dopiero podczas końcowego etapu porodu (tuz przed parciem) pęcherz płodowy przebiła mi połozna i wody odeszły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh, nie sadze..... skurcze nie wygladaja tak jak na filmach na poczatku- ja mialam tak ze zauwazylam na bieliznie niewielka ilosc krwi, no doslowie kropelke, pojechalismy do szpitala ok 15, zadnych skurczy az do wieczora, potem niewielkie, slabe.... dopiero nastepnego dnia byly silniejsze, o 11 porodowka, o 18 urodzilam. A z wodami plodowymi bylo tak ze 3 godziny przed urodzeniem polozna przebila mi lozysko, same nie chcialy odejsc.... Spokojnie, to nie jest tak straszne... Gdyby bylo to zadna kobieta drugi raz nie chcialaby slyszec o ciazy... zwiastuny porodu sa u kazdej kobiety inne, ale na pewno nie dzieje sie to tak szybko aby cos przeoczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolweta
nie ma mowy żeby przegapić zaczynającą się akcję porodową, spokojnie :). to jest coś tak specyficznego, że ledwo coś poczujesz i będziesz wiedzieć, że się zaczyna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wody plodowe sa cieple i jest ich sporo, na pewno zauwazylabys :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolweta
mi też przebili pęcherze płodowy na porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frugoneettka
A mi odeszly I niezauwazylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frugoneettka
Miałam mały brzuch,małe dziecko,mało wód.i położna podczas porodu próbowała przebić mi pęcherza plodowy,okazało sie ze juz nie miałam wód,jedynie tym szpikulcem plastikowym poranila główkę dziecka.nosilam wkładki które często zmienialam,widocznie niezauwazylam ze sie saczylo powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam poród wywoływany, wieczorem wody były, rano już nie, przypuszczam , że odeszły za którymś posiedzeniem w wannie...skurczy na pewno nie przegapisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naczytałam się o przypadkach gdzie nie zauważono odejścia wód płodowych i skurcze też nie przyszły-dziecko ledwie odratowano bo było podduszone:( chyba za duzo czerpie info z neta:( a potem schizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na takk
nawet jak nie zauwarzysz odejscia wod,tak jak kolezanka wyzej pisala ze moze jej w wannie odeszly.to zauwarzysz po wygladzie brzucha i jego jakby to napisac zmniejszeniu lub zrobi sie miekki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdopodobienstwo,ze nie zauwazysz odchodzacego czopa,czy wod plodowych czy nie dostaniesz skurczy i oczywiscie wszystko za jednym zamachem jest bardzo malo prawdopodobne.Zostalabys chyba wpisana to ksiegi "dziwow natury " :P Mnie wody ciekly przez kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggatra
ja przyznam, że miałam dość dziwną sytuację. W środku nocy wstałam do WC i podczas drogi poleciała mi woda. Nie jakoś dużo, ale około 2-3 szklanki. Nie był to mocz, bo do WC i tak "musiałam" pójść. Skurczy jeszcze nie miałam, więc do szpitala pojechałam dopiero rano. A tak okazało się, że wcale mi wody nie poleciały, bo pęcherz cały mam. więc co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×