Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Velvva

Co mam robić? Mój facet stale wybywa do matki

Polecane posty

Gość Velvva

Dwa tygodnie temu w sobotę pojechał z nia do sklepów, miał wrócić o 11, a przybył o 15. Pół dnia straconego... Tydzień temu byłam na uczelni to spędził z nią całą sobotę, a w niedzielę było im mało, to jeszcze pojechał do niej do godziny 14, też jezdzili po sklepach. Wczoraj rano pojechał załatwiac sprawy zwiazane z samochodem i miał byc na 13 bo wiedzial ze robie wazna rodzinna impreze. Była 13 a jego nie bylo, podeszlam pod dom jego matki, a jego samochod tam stał. Nie odbieral ode mnie telefonow, mimo ze dzwonilam co 5 minut, bo czas mnie gonil, a mielismy jeszcze cos dokupic i mial mi pomóc. W koncu odebral wkurzony ze jedzie i ze w warsztacie go przetrzymali, a jak pytalam czy byl tez u matki to oszukal mnie ze nie. Wczoraj tez gadal ze dzis pewnie pojedzie kupic z nia choinkę. Wczoraj bylismy wieczorem tez u znajomych i sie poklocilismy, dzis wyszedl i nie chcial powiedziec gdzie. Pisze do niego smsy kiedy wroci to nie odpowiada. Geby nie mam do kogo otworzyc, nie mowiąc nic o tym ze nie moge nic zaplanować. I tak: on naprawde jezdzi do matki, nie do zadnej baby, bo juz to kilka razy sprawdziłam... czy da sie cos z tym zrobic? Mam dosyc takich weekendów, jedyny czas co mozemy pobyc sami razem a on woli spedzac go z matka. Mam wrazenie ze teraz jak mam rzadziej zjady jeden weekend w mcu a nie dwa jak wczesniej to im to przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie jego mama mniej
zrzędzi niż ty i nie ma wiecznych pretensji do niego. Zastanów się trochę, bo skoro ucieka od ciebie to chyba nie bez przyczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
a i nastepny weekend tez juz zaplanowal z nia na świateczne zakupy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
ale to nie jest tak, że ja zrzędzę. Ona do niego dzwoni i chce by on przyszedł i on idzie, nie zwazając na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie jego mama mniej
a tata tam jakiś jest, czy mamusia rozwiedziona bądź wdowa? Może matka może tylko na syna liczyć? W końcu to ona jest rodziną a ty tylko dziewczyną póki co? To dobrze wróży na przyszłość, skoro syn troszczy się o matkę. Pewnie trochę przesadzasz, skoro robisz wielkie halo o 2 godziny spóźnienia? Zresztą skoro jesteś na wykładach to co ci przeszkadza, ze jedzie do mamy zamiast leżeć z piwem przed tv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedny facet nie ma jaj
jakby je miał, to by ci w duupę kopnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
wdowa i mieszka ze swoją matką. Jak jestem na wykładach to nic mi nie przeszkadza, ale jak np jestem na nich w piatek i w sobote a w niedziele w domu i mamy dla siebie jedyny dzien w tygodniu to mi to przeszkadza jak znika do 15. Tez chce z nim spędzic czas, gdzies wyjsc, pojechac, a nie siedziec sama w domu. Moi rodzice mieszkaja dalej i nie moge do nich jezdzic codziennie. UWazam ze jak ja z nimi spedze czas w sobote, a on z nia to niedziela powinna byc juz dla nas. A nie ze on znowu wychodzi a ja zostaję w kropce. Też potrzebuje z nim zalatwic jakies sprawy, cos kupic lub po prostu wyjsc we dwoje. Najgorsze jest jednak to nieodbieranie telefonow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
no i on wpada do niej codziennie po pracy na jakas godzinkę.. mnie oszukuje ze tak dlugo wracał, ale sprawdzilam kilka razy i byl u niej, ona mieszka 5 minut drugi od nas. TEz bym chciala mieszkac blisko rodzicow zeby w takich chwilach jak dzis, kiedy znowu jestem sama z komputerem, móc do nich wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie jego mama mniej
nie odbiera, bo wie co usłyszy, znów będziesz się wściekkać i dziamgotać. A oszukuje cię, bo boi się prawdę powiedzieć, bo wie jakie będą tego skutki. Poza tym skoro teściowa tak blisko mieszka to nie rozumiem czemu i ty tam nie pójdziesz zamiast wściekać się w domu samotnie. Masz jakąś sprawę, idziesz tam wypijasz herbatę i wychodzicie razem coś tam załatwiać. Ale ty wolisz siedzieć czekać a potem go opieprzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
to niestety nie jest takie łatwe, do niej sie nie da pójśc na pięc minut bo ona jest bardzo obrażalska i wszystko musi byc wg jej rozkładu. Gdybym z nimi pojechała do sklepów, zaraz byłoby zaproszenie na obiad, który przewaznie trwa 3-4 godziny, pozniej niby daje nam wrocic do domu, ale juz zaprasza na wieczór. Jak odmówię bez powodu (bo poprostu chce pobyc sama w domu) to ona suszy mu głowę, że ja nie chce z nia spedzac czasu mimo, że siedziałam już pół dnia. Tak samo swieta Wigilia w wiekszosci czasu u niej (nie ma opcji ze u niej zaczniemy, a u moich rodzicow skonczymy, zawsze odwrotnie i u moich 3 godzinki u niej cala reszta) Nastepny dzien juz od 9 do 14 u niej, chwila przerwy i od 18 do 24!! znowu u niej!! ja mam tego dosyc, drugi dzien swiat u moich rodzicow np od 14!! wiec rano znowu trzeba isc do niej!! do 13, potem sobie moge jechac do moich a i tak juz pyta o ktorej wracamy zeby przyjsc na wieczor, a jak mowie pozna godzine to są ob ie sfochowane ze mecze tak ich synka a on nastepnego dnia idze do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój facet idzie do matki bo tam ma smaczne dobre jedzenie podstawione pod nos facet to prosta istota i nic skomplikowanego , ty tak nie gotujesz więc tam ma wszystko jak w restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
najbardziej mnie BOLI, ale to juz naprawde BOLI, że do moich mozemy sie spoznic i wyjsc jak najszybciej, a do niej mam byc gotowa juz godzine wczesniej i nie ma opcjji wczesnego wyjscia, raz bylam bardzo chora i wytrzymalam (TYLKO!) cztery godziny, jaka pozniej była draka że oszukiwałam... :/ i wtedy ja wyszlam do domu (ledwo co) a on zostal i siedzial kolejne trzy godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
gotuję codziennie, więcej ci powiem , robie mu kanapki do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie jego mama mniej
hahaha wspólczuje temu facetowi, bo jest między młotem a kowadłem. jedna i druga kobieta czuje się samotna i chciałaby go mieć na wyłaczność. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotańczona
rzuć go!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mamisynek i tyle i nie odklei się od spódnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
wydaje mi sie ze najwazniejsza rodzina to mąż i żona, bynajmniej ksiadz mi tak mówił i moi rodzice tez mi to zawsze powtarzaja, reszta jest w drugiej kolejnosci... przeciez ona tez moze sobie kogos znalezc, ale oczywiscie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie jego mama mniej
ale przecież piszesz ze to twoj facet a nie mąż!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
narzeczony, w nastepny roku mamy ślub, ale chyba jest oczywiste, że skoro teraz tak jest to pozniej tez tak bedzie, nic sie nie zmieni, a juz na pewno nie na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie jego mama mniej
no sorry, ale nie bardzo rozumiem. Skoro nie tolerujesz jego zachowania, to pogoń do mamusi i niech sobie z nią będzie a nie ślub w przyszłym roku planujesz.. To czego ty w końcu chcesz? Że będzie robił tak jak ty chcesz i zmienisz jego osobowość? Jest jaki jest i się nie zmieni. A skoro jego osobowość ci nie odpowiada, to poszukaj takiego, którego zmieniać na właśną modłę nie będziesz musiała. Proste jak drut. Nie pasujecie do siebie i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
Nie pasujemy do siebie w tej kwestii... W innych pasujemy, przecież na to nie skłąda się całe życie. Ale wiesz co? Też myslałam o tym żeby może szukać kogoś innego, skoro on wychodzi i nie poświęca mi czasu to może znalazł by się ktoś kto by ten czas jednak dla mnie znalazł...i tak własnie kobiety zaczynaja zdradzać swoich partnerów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
mam ochote otruć jego matke bo kradnie mi faceta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy jesteście beznadziejni
zamiast wspomóc dziewczynę, coś konstruktywnego doradzić, jakoś pocieszyć, bo facet jest ewidentnie wychowany w duchu despotycznej matki nie uznającej sprzeciwu to wy wyszukujecie jakieś teorie niczym nie poparte byle by tylko autorkę poniżyć, udowodnić jej że czegoś jej brakuje. A pewnie same jakbyście były w takiej sytuacji jak autorka (a sytuacja ta bynajmniej nie jest normalna) to założę się na tysiąc procent że już zupełnie inaczej byście śpiewały i już nie byłybyście tak wyrozumiałe dla swoich teściowych. Ale cóż ten topik to tylko kolejny dowód że ludzie tu wchodzą na to forum po to tylko żeby zjechać, wyśmiać, upokorzyć, wytknąć jakieś wyimaginowane wady ludziom którzy mają jakiś problem a idealizować osoby o których pisze autorka że są problematyczne. To już n-ty taki topik widzę kiedy się sztucznie i bezpodstawnie jeździ po autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
jest juz pierwszy podszyw :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reywenna
ale wy jesteście beznadziejni - ale kto tu po niej jeździ ? ty masz chyba urojenia, nic takiego nie zauważyłam, dziewczyny zadają pytania żeby zbadać sytuację, jakieś domysły a ty te swoje chore teorie , nie masz się z kim kłócić czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotańczona
rozstań się z takim mamisynkiem. Pomysl bedzie dziecko i co - on ciągle u mamusi a ty będziesz sama musiała się maleństwem opiekować? Masz czas dziewczyno się jeszcze rozstać - nie bój się zmian!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
troche sie jednak boje, bo juz wszystko w sprawie slubu i wesela mam zalatwione, a moja rodzina go bardzo lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diviannna
maminsynek ci sie trafil jak nic, nie zminisz tego lepeij pogon dzida do mamusi( on i tak pewnie bedzie z tego zadowolany bo nie bedzie juz musial kombinowac jak z nia spedzac cale dnie) ojj wsplczuje dziewczyna, dobrej przyszlosci z nim z tego nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy jesteście beznadziejni
No jak nie widzisz w których momentach się jeździ bezpodstawnie no to sorry chyba nie ma sensu ci tłumaczyć bo strata czasu. Jedyne co mogę ci doradzić to wczucie się w sytuację autorki i przeczytanie jeszcze raz wszystkich postów tak jakby były do ciebie kierowane to może coś pojmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgvrtgvsr
Dziewczyno tylko nie licz, że po ślubie coś się zmieni. Bedzie tak samo, a nawet gorzej. Ale ty pewnie jak ostatnia naiwna wierzysz, że po ślubie wasze życie zmieni się w idylle... Życzę mądrej decyzji. Chyba ze zawsze chcesz być na 2 miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diviannna
a twoja rodzina wie jaki z niego mamin cyc?? ze ty cale dnie sama, sma na spacer, sama na zakupy, niegdzie niewychodzicie razem bo on z mamusia i bacia woli siedziec niz z toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×