Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co byście zrobiły?

Jak ufać mężowi?

Polecane posty

Gość Co byście zrobiły?

Opowiem co przydarzyło się wczoraj. Moj mąż pracuje jako manager do sprzedaży oprogramowan dla szpitali. Małżeństwem jesteśmy od ponad roku, a razem łącznie 5 lat. Pare lat temu wyszło na jaw kilka jego kłamstw. Miedzy innymi kłamał mi ze robi doktorat, a w rzeczywistości okazało sie, ze ma tylko magistra. Takie jego niektóre kłamstwa wyszły na jaw. Błagał o wybaczenie i obiecał ze już nigdy mnie nie oklamie. Od czwartku siedzę w domu sama, bo maz ma spotkania. Przyjechał jego główny szef i maja jakaś prezentacje, bardzo ważny event. W dodatku telewizor nam sie popsuł, a facet od naprawy przyjedzie dopiero jutro. Więc siedzę sama w domu. W piątek skończył prezentacje o 18 i wrócił do domu jakoś o 8 wieczorem. Korki i był na drugim końcu miasta. Wczoraj jednak do domu nie wrócił. Powiedział ze idzie do hotelu wraz ze swoimi menadzerami i chce poczekać tam na głównego szefa który miał spotkanie z kimś na mieście (jakieś sprawy biznesowe). Moj maz chciał pogadać z szefem na temat naszej wyprowadzki, bo dostaliśmy ofertę wyprowadzki w innym państwie i moj maz miałby tam reprezentować firmę. NO ok. Więc czekałam na niego. Było już po 10, napisałam mu smsa. Odpisał ze boss przyszedł i rozmawiają na temat naszej wyprowadzki. Potem było już po 11. Dzwonilam i nie odbierał. Odpisał zaraz ze wciąż rozmawia z bossem. O północy napisałam mu ze idę spać. Odpisał ze ok, ze zadzwoni jak skończy i bedzie w drodze do domu. Przyszedł o 2 w nocy. Doskonale wiedziałam ze poszedł do baru. Jak zasnął sprawdzialam jego telefon i w wiadomościach wysłanych miał smsa do swojego bossa ze wraz z innymi menadzerami są w clubie tym i tym i ze ma dodzwonić jak skończy spotkanie i dołączyć do nich. Okazało sie ze boss ze spotkania nie wrócił więc ci koledzy z pracy zaproponowali wyjście do clubu. I moj maz poszedł z nimi, kłamiac mi przy tym ze siedzi w pokoju hotelowym i czeka na szefa. Powiedzcie dziewczyny, jest o co sie gniewac? Wybaczyć czy brnąć w jego kolejne kłamstwa? On już chyba nigdy sie nie zmieni i zawsze bedzie kłamał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy brnac dalej w klamstwa / samam musisz iwdziec jak zaraguje kieddy mu powiesz ze sprawdzilas mu tel i wiesz o wszytskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to takie zaburzenie
mitomania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co byście zrobiły?
Oczywiście nie mam na mysli tego ze moj maz nie ma prawa nigdzie wyjść z kolegami z pracy. Ale o sam fakt ze mnie oklamal. I to nie pierwszy raz. Nie cierpię kłamstwa. Próbował sie tłumaczyć tym ze nie chciał mi mówić ze idzie do pubu bo wie ze siedziałam sama w domu i byłoby mi przykro i pewnie zaczelabym krzyczeć na niego przez tel. Co za bzdury! Wole prawdę niż klamstewka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co byście zrobiły?
Oczywiście nie mam na mysli tego ze moj maz nie ma prawa nigdzie wyjść z kolegami z pracy. Ale o sam fakt ze mnie oklamal. I to nie pierwszy raz. Nie cierpię kłamstwa. Próbował sie tłumaczyć tym ze nie chciał mi mówić ze idzie do pubu bo wie ze siedziałam sama w domu i byłoby mi przykro i pewnie zaczelabym krzyczeć na niego przez tel. Co za bzdury! Wole prawdę niż klamstewka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec mu o tym powiedz ze wolisz prawde najgorsza jak masz mu ufac i czy on by hccial zeby ty powiedziala ze jedziesz do mamy a poszlabyys na dyskoteke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co byście zrobiły?
Wie ze mu sprawdzilam tel. Zreszta nic tam w nim nie ukrywa. Po przeczytaniu jednego smsa wydało sie ze poszedł do clubu. Jak zaczęłam awanturę to mnie olał, bo mu sie spać chciało, bo dziś rano tez musiał wcześnie wstać i dziś ostatni dzien tego eventu. Sama nie wiem co robić z takim klamca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co byście zrobiły?
Goska84 ja już mu to mówiłam wiele razy. I zawsze obiecuje ze nie bedzie kłamał a jednak zawsze cos kręci. Czy ma sens bycie z kimś komu sie w ogóle nie ufa? Bo ja już mu zaufać nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh ja z kolei mam inny proble
jesteś z patologicznym kłamcą, on się nie zmieni sam psychologa mu trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co byście zrobiły?
Powiem wiecej. Zagroził mi, że jak go zostawie to on sobie cos zrobi. Nawet w trakcie awantury wczorajszej, jak mu powiedziałam, ze pewnie mnie nie kocha, skoro tak kłamie, to wstał i pobiegł do kuchni, wziął nóż i chciał sobie żyły podcinac krzyczac przy tym: ja cie nie kocham? Teraz ci udowodnie jak cie kocham i zabije sie dla ciebie! Czy moj maz jest normalny? Silowalam sie z nim i wyrwalam mu ten nóż. Boże... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×