Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość córeczka mamuuuusi

co sądzicie o takim podejściu matki do córki ? ? ?

Polecane posty

Gość córeczka mamuuuusi

Moja mama mnie nie wspiera, czesto wyzywa od egoistek, idiotek, a nawet raz nazwala mnie suka?! przez tel. Wyprowadzilam sie z domu zaraz po maturze, skonczylam studia daleko od domu i tu teraz mieszkam. Mam wspanialego narzeczonego, ktorego moja mam poznala i w przyplywie zlosci zwyzywala od pantofli i innych. Ostatnio stwierdzila ze nie wie po co my na swieta przyjezdzamy i ze nie ma ochoty na swieta i ma wszystko w dupie. Potem jej szal przeszedl wiec zadzownilam zapytac do slychac i znow dostalo mi sie za nic, a malo tego zaczela mowic ze ja to mam za dobrze z moim mezczyzna i ze ona nie wierzy, że to bedzie szczesliwie malzenstwo i ze on sie ze mna bedzie meczyc. Nie wiem jak mozna takie rzeczy mowic wlasnemu dziecku? Jak mozna byc tak pozbawionym pozytywnych uczuc? Czasami zastanawiam sie czy ona nie jest psychicznie chora... I mowie to zuplenie powaznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córeczka mamuuuusi
No moj narzeczony tez powiedzial zebym do niej nie dzwonila, bo potem jestem cala rozstrzesiona i zestresowana. Wiele razy obiecywalam sobie ze sie nie odezwe ale to moja matka i nie zawsze taka jest, chociaz ostatnio coraz czesciej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
współczuję głupiej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
bo wiem ci szczerze ze jestem w podobnej sytuacji kocham moja mame i jak patrze na kolezanki jakie sa ich mamy itd to cche mi sie plakac nieraz uslyszalam to co napisalas i nawet gorsze slowa . tez szybko sie wyprowadzilam i kazdy telefon konczy sie klotnia ahhh nie rozumiem tego tak samo jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
wiem ze jak ja bede miala swoje dzieci to napewno bedzie inaczej i bede je bardzo kochac a co najwazniejsze okazywac im to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córeczka mamuuuusi
No dokladnie, kazdy telefon konczy sie klotnia... Tylko ze ona kiedys byla wspaniala matka, dala mu cudowne dziecinstwo i dbala o mnie. Wszystkie kolezanki zazdroscily mi mamy, byla najlepsza przyjaciolka a teraz sprawia mi same przykrosci, wyzywa sie na mnie za swoje niepowodzenia, mam wrazenie ze zyczy mi zle, zupelnie we mnie nie wierzy... Przestalam jej ufac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkacórki
U mnie jest zupełnie odwrotna sytuacja to córka ma nas w du.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
moja nigdy nie byla kochana nigdy we mnie nie wierzyla nawet nie znam tego uczucia ..a ile pani corka ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córeczka mamuuuusi
Sytuacja w kazda strone jest przykra, ale nie moge zrozumiec dlaczego?:( Przeciez mnie az serce boli kiedy slucham tych wyzwisk, kiedy nie cieszy sie z tego ze mi sie zycie uklada, a jeszcze w przyszlym roku mam slub i nie wiem czy jej akurat cos nie odwali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
nie mam pojecia dlaczego czlowiek jest w stanie sie tak zmienic a moze ona jest o ciebei np zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
ahhh mi tez jest ciezko ale chyba naprawde jedyna co mozna zrobic to utrzymywac kontakt od swieta do swieta jak najrzadziej sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córeczka mamuuuusi
Mysle ze to nie zazdrosc, ale jej sie w zyciu nie ulozylo, nie ma mezczyzny bo zaden z nia nie wytrzymal i moze za to na mnie odreagowuje bo ja mam wspanialego mezczyne, wszystko powoli sie uklada, staram sie byc rozsadna w zyciu a jej to chyba przeszkadza, ze jestem szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córeczka mamuuuusi
Masz racje, to jest chyba jedyne rozsadne rozwiazanie - utrzymywac sporadyczny kontakt. Do domu jezdze raz na pol roku, a ostatnio wyjechalam po 1 dniu bo nie wytrzymalam jak zaczela wyzywac mnie od idiotek przy narzeczonym i jeszcze mu sie za nic dostalo obelg. Bylo mi tak cholernie wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
moze w ten sposob wiesz nie sposob jest to powiedziec ,bo jednak kazda rodzina i kazda osoba ma wlasna historie wiec rozne zachowanie moze byc nastepstwem roznych rzeczy . ja np wiem ze moja mama nie byla zbytnio kochana i spedzila troche czasu w domu dziecka wiec moze i dlatego nie umie mi tego przekazac bo sama nie dostawala milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile twoja matka
ma lat??? może przekwita??? mojej odbijało jak zaczęła się menopauza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteria.pll
Ona na 100% jest chora psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
a ile twoja miala jak jej sie ta menopauza zaczela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zmyślaj, bo to się
nie trzyma kupy i dupy.Takie pierdoły piszesz bez ładu i składu.Wez się dziecko umyj, zmów paciorek, idz spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
co tu sie nie trzyma kupy twoim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córeczka mamuuuusi
Tez sie chetnie dowiem co tu sie nie trzma kupy? To ze moja matka ma jakies napady furii? to ze wyzywa ludzi bez powodu a za moment zachowuje sie jakby nic sie nie stalo? to ze jedno mowi a drugie robi? Kiedys byla normalna wrecz rewelacyjna kobieta, ale to sie skonczylo mniej wiecej jak bylam w liceum i robilo sie coraz gorzej, ale teraz juz jest nie do wytrzymania. Kocham ja calym sercem, ale tez nie chce dawac sie ponizac, wyzywac i mowic jakie to bede miala okropne zycie bo jestem okropnym czlowiekiem. Niczym sobie na to nie zasluzylam i az serce mnie boli jak tego slucham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×