Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krzyzowka300pan

Głupie teksty przyszłej babci

Polecane posty

Gość krzyzowka300pan

niedługo rodzę pierwsze dziecko - synek. Z mamą nie mam najlepszych kontaktów i irytuja mnie jej teksty typu : ''ja już go wyszkole żeby 'mama be była' '' albo że moje dziecko będzie do niej pierwsze rączki wyciagać bo będzie ją bardziej kochało,.rozumiem bedzie babcia ale denerwuje mnie to ze matka chce udowodnic ze jest lepsza , w koncu to moje dziecko a nie jej. Zalamuje rece - jak mam z nia rozmawiac doradzcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro i tak masz do duszy
Jak i tak jest źle między wami, a wasze relacje do zdrowych nie należą, to zapowiedz babci, że jedna taka akcja i wnuka będzie widywała okazjonalnie, a sam na sam nigdy z nim nie zostanie. Po prostu. Nie ma prawa dziecka nastawiać przeciwko tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkaaaasssiiiiaaa
widać matka ci zazdrości że nie umiała kochać swojego dziecka tak jak ty kochasz swoje więc chce zasiać jakieś złe uczucia. odcinaj jej sie tym samym: a ja go wyszkole żeby babacia byłą be...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyzowka300pan
nie moge jej tak zapowiedziec poniewaz mieszkamy razem - i szybko to sie nie zmieni chocbym chciala.. miała już swoje 5 min i wkurza mnie jej sugerowanie że będzie mi matkować i wychowywaćdziecko.. sama bede wiedziala co dla niego najlepsze. A moja matka jest niestety z tych 'zaborczych'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyzowka300pan
kkaaaasssiiiiaaa - mowie jej tak jak piszesz.. to smieje mi sie w twarz ze ona juz lepiej wie , lepiej dziecko nauczy ale po kija to ja bede matka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może najpierw poczekaj, aż dziecko będzie na świecie i będziesz mogła ocenić nauki swojej Mamy. Póki co dzielicie skórę na niedźwiedziu i się przy tym spieracie. Dla mnie niezrozumiałe. Skąd wiesz, czy Twoja Mama, np.znając Twoją zadziorność nie żartuje sobie z Ciebie? Czy nie są to tylko puste słowa, które zapowiadają odwrotne działania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innnnnnnnnnnnnmiiiiiiiiiiiiiii
A ile masz lat? to wpadka, tak? Nie masz gdzie mieszkac? Masz dobra prace, utrzymasz sie sama? Co z ojcem dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyzowka300pan
kamelia - bo znam moja matke , glupio sobie zartuje bo wie ze mnie to irytuje i jej w smiech. Wiem ze to moje dziecko i dosadnie jej powtarzam ze MOJE i by sie nie wtracala. Ale jej teksty typu : ''nie bedziesz wiedziala jak kapac'' albo ''jeszcze dziecku krzywde zrobisz bo noworodek ma kruchutkie kosci '' normalnie szlag mnie trafia ze matka ma mnie za niedojde ale to moje p-wsze dziecko wiadomo ze nie od razu wszystko bede umiala zrobic z palcem w nosie. tylko nie wiem jak jej do tej pustej glowy to przetlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyzowka300pan
innnnnnnnnnnnnmiiiiiiiiiiiiiii- a co to ma do rzeczy? do 'matkowania' . Jestem z ojcem dziecka , mam 21lat , szkole skonczylam . On pracuje i zarabia tyle ze sam zaproponowal mi bym pomieszkala z matka by pokazala mi jak to jest opiekowac sie dzieckiem bysmy potem razem zamieszkali. Slowo pokazac a nie probowac byc matka dla tego dziecka - bo ja tak to rozumiem po jej glupuch uwagach i usmieszkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glgllglgg
Nic nie musi Ci pokazywać, to Ty i mąz macie się RAZEM tego uczyć, nie wiem po co u niej mieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tłumacz, a sama nabierz dystansu. Po co się o takie pierdoły teraz spierać? Moja mama jest specyficzna. To bardzo dobry człowiek, ale o oryginalnym usposobieniu. Nie pyta wprost, a za przeproszeniem od d...y strony, a później się cieszy, że dzięki swojemu sprytowi niczym detektyw Monk rozwikłała jakaś zagadkową tajemnicę, a ja ostatnia gapa nawet nie zauważyłam. Oczywiście jej zakamuflowane podchody są dla Wszystkich czytelne. Trochę typ " podaj szklankę" i "dlaczego tę szklankę mi tutaj przyniosłaś?". Ale ja też nie jestem wolna od wad. Mieszkając z mamą i będąc młodsza o kilka lat często się ścierałyśmy i ogromnie tego żałuję. A jako dorosły człowiek wiem, że nie na szukaniu wad i skupianiu się na nich polegają relacje międzyludzkie. Wpadam do niej na kawkę co najmniej raz w tygodniu. To Twoja Mama. Mając swoje dziecko zrozumiesz, ile wysiłku i pracy włożyła w Twoje wychowanie. Jesteście różne, bo ludzie mają się różnić. Jesteście też do siebie podobne, dlatego też może być Wam ciężej, jeśli obie jesteście np. uparte, albo zadziorne. To babcia Twojego dziecka. Chyba lepiej wypracować sobie dobre relacje - chociażby po to,by dziecko miało fajną relację z babcią. Wydaje mi się, że teraz się spieracie - jak zwykle. Poczekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaAgnieszkaAndżelika
Uważam że, mieszkanie z takim człowiekiem jedyne do czego może doprowadzić to do nerwicy a nawet rozwodu, pisze to ze swojego doswiadczenia. Moja matka też się traca we wszystko, potrafi powiedziec do dziecka że nie musi sluchać rodzicó, w efekcie rozstałam się nawet z mężem na jakiś czas bo tak bardzo namieszała, jedy rada to wyprowadzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyzowka300pan
wiadomo chcialabym sie wyprowadzic , bo gdy razem mieszkam z matka to zremy sie jak koty , niestety w chwili obecnej jestem zalezna wylacznie od chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO SAMO
Radzilabym jak najszybciej poszukac mozliwosci wyprowadzenia sie z domu bo bedzie tylko gorzej!!Wiem z autopsji.tez sie odgrazala jak to ona mi wychowa i zabawi dziecko.Moja mama nie przyjechala pomoc mi jak urodzila sie corka(mieszkamy w innym miescie na nasze szczecie i nieszczescie) za to zasypywala mnie radami na GG.Oczywiscie nie mialam prawa nie miec czasu na odpisywanie jej bo obrazala sie i wyzywala mnie od niewdziecznych corek.ona sie tak poswieca ,spedza cale dnie na GG udzielajac rad a ja sie glupia w tym czasie dzieckiem zajmuje!!Zobaczyla wnuczke jak miala 9 miesiecy oczywiscie wnusia sie do niej pofatygowala.I wtedy bylo jeszcze gorzej.Ubierz ja w to,za rozowo ja ubierasz,za bardzo na niebiesko,daj jej to jesc,posadz ja tu,daj jej to do zabawy ,czemu nie robisz tak,czemu nie zrobisz inaczej a juz sczetem wszystkiego bylo jak kiedys powiedziala "Choc do babci na raczki ,mama cie nie kocha"!!! .Kazdy ewentualny sprzeciw przyjmowany byl z dezaprobata,nazywala mnie wyrodna matka,glupia ....to jest nie do wytrzymania po prostu.Jak zostaniesz w domu to zgluppiejesz!!Twoje nerwy,gesta atmosfera w domu odbije sie na dziecku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dupa Wołowa sp.
po prostu ma takie poczucie humoru, a ty jestes przewrazliwiona 🖐️ trudno brac jej wypowiedzi na serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Samo
dosc specyficzne to poczucie humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiedz je następnym razem Dobrze mamo, tylko ze noworodka nie ma kości tylko chrzastkie, po za tym położna przyjdzie i mi pokażą, ty jakoś mnie nie polamalas, ani nie przytopilas prawda? Mamo no odpowiedz, nie zrobiłam ni nigdy krzywdy bo wiesz jeśli dalas radę to ja tez dam, a jeśli mi zrobiłeś jednak krzywdę to wolała bym żebyś sie moim dzieckiem nie zajmowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu, że z nią mieszkasz
ja bym uciekła- a radzę z perspektywy doswiadczenia. Wiem jak bardzo mogą denerwować takie hasła. Czy ta matka jest w ogóle zdrowa na psychice, żeby denerwować kobietę w ciąży? Wydaje mi się, że twój chłopak nie ma racji mówiąc, że matka cię nauczy opieki nad dzieckiem Ona ci tylko zniszczy nerwy i tyle. Nie daj Boże jeszcze jakiegoś drobnego nawet stanu pociążowej depresji-! Doprowadzi cie do bardzo złego stanu a nieszczęśliwa matka zawsze równa się nieszczęśliwe dziecko. Opieki nad dzieckiem nie trzeba się uczyć. To człowiek taki jak ty- czuje zimno, gorąco, bywa głodne i przeszkadzają mu pozwijane pijące w ciałko ciuszki. Szybko nauczysz sie rozróżniać rodzaje płaczu i będziesz wiedziała czy ma mokro czy też jest po prostu smutne i chce przytulenia. Uciekaj od matki-wariatki bo to skutecznie może zniszczyć twoje relacje z twoim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dupa Wołowa - też mi to tak "pachnie". 21 lat to jeszcze mało .Ja tym wieku wiedziałam wszystko. Jak mnie ktoś starszy z politowaniem kwitował "pożyjemy, zobaczymy", "dziecko, życie jeszcze cię nauczy" itp. to oczywiście rzucał wytartymi frazesami, sam sobie ze swoim życiem nie poradził, ale ja - ja jestem i będę kowalem własnego losu:) A to zaledwie parę lat temu było. Autorko, mnie najbardziej pomogło oddzielne mieszkanie. Ani ja, ani moja mama nie jesteśmy kłótliwe, ani nawet zadziorne, po prostu mamy skrajnie różne charaktery. Nie nadajemy się do wspólnego mieszkania, a kontakt teraz mamy świetny. Cieszę się, że moja młodzieńcza głupota i brak pokory nie oprowadziły do nadszarpnięcia tych relacji. Bo co tutaj ukrywać - moja mama chciała dla mnie jak najlepiej według swoich odczuć, a ja niekoniecznie rozumiejąc o co jej chodzi, odbierając to jako próby rządzenia moim indywidualnym życiem się buntowałam. Myślę też, że nie warto dla takich pierdołowatych potyczek narażać tak unikatowej relacji pomiędzy dorosłym dzieckiem a rodzicem, między córką, a matką. Może zwyczajnie spokorniej. Przypomnij sobie, że wychowującym Cię rodzicom należy się bezwzględny szacunek. Nawet, jeśli się z nimi nie zgadzasz. Życie będziesz sobie układać z partnerem, to z nim ma Ci się dobrze mieszkać. Mama niech pozostanie Twoją Mamą, a nie współlokatorką czy koleżanką. Rozmawiałaś tak szczerze ze swoją Mama? Może coś jej nie odpowiada w Twoim chłopaku lub chociażby braku ślubu? Dla Ciebie może to być śmieszne i tak - to Twoje życie i Ty o nim decydujesz. Nie musisz się nikomu ze swoich decyzji tłumaczyć. A jeśli ciągle to robisz, udowadniając Mamie, że to jednak Ty masz rację to ciągle stawiasz siebie w pozycji dziecka. Dorosły z dorosłym inaczej rozmawia. Może najpierw upewnij się co do słuszności i pewności swoich wyborów. Wtedy nawet liczna opozycja Cię nie wzruszy. Usłyszysz, a i tak zrobisz swoje, bez zbędnej nerwówki. Nie wiem dokładnie, jak wyglądają Wasze relacje, ale wiem, że zawsze warto zaczynać od siebie. Chociażby po to, by nie mieć później do siebie pretensji. I uwierz, Twój obraz życia, postrzeganie ludzi, świata może się zmienić o 180 stopni w ciągu kilku lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-0
wyprowadz się od tej kobiety, po porodzie bedzie tylko gorzej, ja tu tylko widze ciagle awnatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja bym się dawno wyprowadziła" "bez sensu że z nią mieszkasz" itp. To nie pomoże-nie każdy jest w stanie(finansowo)"uciec"... Ja akurat mieszkam z mamą, niestety nie mamy jak się wyprowadzić. Tak naprawde mieszkając z nią nie dasz sobie rady... Ale to jest zawsze coś za coś... Nikt z nas nie zna sytuacji konkretnie bo nikt Ciebie nie zna. Jeśli mieszkacie w domku i masz możliwość-zrób drugie wejście.. My z mężem jesteśmy w takiej sytuacji że jedna babcia prawdopodobnie nie bedzie sie interesowac-nie wiem jak bedzie po porodzie więc nie jestem w stanie przewidzieć, druga czyli moja mama mieszka z nami, więc wiem jak ją dziecko będzie traktować(moja mama też mieszkała wcześniej ze swoją mamą jak była w ciąży i przez kolejne kilka lat). Ale na szczęście mieszkasz z mamą i możesz powiedzieć jej do słuchu-teściowej było by gorzej. Może zaszantażuj że sie wyprowadzicie?? (Jeśli jesteś sama do domu samotnej matki) albo poprostu przeczekaj i zobacz jak będzie po porodzie:) bo może być całkiem inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Autorko, moja mama z którą też nie mam najlepszych relacji, również gadała takie pierdoły non stop. Na szczęście mieszkamy 400km od rodziny, więc miała ograniczone pole manewru. Teraz, gdy próbuje walić głupie teksty do rocznej już mojej córki, to np. wyłączam skaypa. Albo mówię, że nie życzę sobie takich tekstów (np. zrób mamie nununu czy "brawo brawo" jak zrobi coś na przekór mi) albo mówię, że jeszcze jeden taki tekst i wnusię na zdjęciach będzie oglądać. I to na nią działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie podoba rada, zeby zagrozic wyprowadzka :D! dorosla brzuchata corka bez meza bedzie sie mamusi odgrazac, ze sobie pojdzie. a to wszystko bez grosza przy duszy. gorzej, jak jej matka powie, zeby sobie faktycznie poszla, bo wtedy to juz tylko dom samotnej matki zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wariatka...
O Matko dziewczyny ja myslałam, że jestem odosobnionym przypadkiem a jest Nas więcej z takimi babciami. Do autorki albo sie wyprowadzisz albo będziesz cierpieć. Wiem to po sobie. JA nie jestem specjalnie potulna ale zostałam wychowana w szacunku do rodziców i nie potrafię zrobic awantury a czasem powinnam tak zeby sie mury trzęsły. Od samego początku moja mama mi dyrygowała do dzis pamiętam: nie wyciągaj tak smoczka bo język wyrwiesz. i inne naprawdę tego typu testy wprawiały mnie w osłupienie. Generalnie ona wie wszytsko lepiej i dyryguje nam ciągle zza placów. Nawet mój syn jej powiedział ( a nie jest zbyt gadatliwy) oj babcia przestań ty ciągle Tomek i Tomek. Wszytskich ustawia. Wogóle fajna kobieta lubiana ale jako babcia to sory ale musze przyznować z teściową nie mam problemów. Jej moge powiedzieć wszystko a ona matka ma zawsze racje a moja mama na odwrót babcia wie lepiej. Wogóle przyjęla na siebe dziwną role wychowującą a jak dzieci były młodsze to uważała że babcia jest od rozpieszczania. A teraz zmiana frontu i jest od wychowania. Także autorko jak widzisz nie jetseś sama i nikt Ci nie powie , że po porodzie się zmieni. Tak ja facet nie zmieni sie poślubie tak samo dział to na babcie. JAk wnuk się urodzi może być tylko gorzej. Sorki że się tak rozpisałam ale musiałam się wygadac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×