Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna na święta...

Jak reagować, kiedy mąż wrzeszczy i wmawia nieprawdę?

Polecane posty

Gość smutna na święta...

Dziewczyny ręce mi opadają :( Mój mąż stał się wybitnie nerwowy, nie da się mu nic powiedzieć, wszystko bierze do siebie, każdą rzecz odbiera jako atak. To chore, nie wiem co się z nim stało! Zazwyczaj to ja byłam wybuchowa, ale teraz role się odwróciły. Ja się staram, mówię wolno i bez nerwów, a jego wytrąca z równowagi każde moje słowo... więc ja, żeby nie robić awantur (jak to kiedyś było), zamykam się w sobie i milczę... w konsekwencji milczymy oboje po kilka dni, a później znów wybuch nerwów. Jak to zmienić, od czego zacząć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieoczekiwana zmiana miejsc
Zazwyczaj to ja byłam wybuchowa, ale teraz role się odwróciły. no to chyba się nauczyłas na jego przykładzie już co sie wtedy robi? ....:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na święta...
Próbuję rozmawiać... ważę słowa, staram się rozmawiać spokojnie i rzeczowo, ale on stał się tak przewrażliwiony na swoim punkcie, że mam wrażenie, że przeszkadza mu nawet to, że oddycham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasderty
Z seksem wszystko w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryceżyk okrągłego stołu
może pora się go nauczyć, żeby wiedzieć jak obchodzić się z małzonkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grge
a jakis przyklad takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naa pewnoo
zdradza Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amantwifi
postanowił się bronić i wymiękłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki ktory wiee
kiedy ostatnio był seks? pytam zupelnie powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na święta...
wczoraj rano, z seksem nie jest najgorzej... chodzi o załatwianie spraw, o to, że nie mam prawa powiedzieć, że załatwiłabym to inaczej, albo że można zrobić coś lepiej, dzięki czemu bylibyśmy mniej stratni np. finansowo, ale mówię to spokojnie, bo obydwoje walczymy żeby wyjść z długów.... a on to odbiera jako atak, że zarzucam mu, że "nic nie umie załatwić" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na święta...
wczoraj rano, z seksem nie jest najgorzej... chodzi o załatwianie spraw, o to, że nie mam prawa powiedzieć, że załatwiłabym to inaczej, albo że można zrobić coś lepiej, dzięki czemu bylibyśmy mniej stratni np. finansowo, ale mówię to spokojnie, bo obydwoje walczymy żeby wyjść z długów.... a on to odbiera jako atak, że zarzucam mu, że "nic nie umie załatwić" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rilla- Marilla
jesteś psychiatrą? jak nie to zaproś fachowca zanim cię zabije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na święta...
zazwyczaj ulegał, później zaczął się "stawiać", ale tak bezmyślnie... wrzaskiem, kłótnią, machaniem rękami. Ja nie byłam nigdy dominującą matroną, która nie znosi sprzeciwu. Ze mną da się rozmawiać, ale on widocznie nie potrafi, albo już nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kamilka
Możesz sobie mówić spokojnie, ale ważne jest również to co mówisz. No chooja go krytykujesz? Daj mu się wykazać. Wyobraź sobie, że przygotowujesz dla niego fajną kolację, strarasz się, a on kwituje oczywiście spokojne, że byłoby lepsze, gdybyś dodała więcej soli, pieprzu i majeranku albo najlepiej zamówiła danie z restauracji:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na święta...
Czyli mam udawać, że załatwił coś dobrze, w momencie kiedy wcale tak nie jest? Mam być tanim pochlebcą? Na tym polega sekret udanego małżeństwa? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amidalska
Powiedzieć krótko i dosadnie, że nie będziesz tolerować takiego zachowania, dać dwa ostrzeżenia, a później się spakować i wyjść. Jak to poskutkuje, zrozumie, jak nie to nie ma sensu wracać do takiego czlowieka. Zobacz w wolnej chwili http://toster.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość programowanie/NLP
Po prostu chce wprowadzić nerwową atmosferę, by być usprawiedliwionym przy braku prezentu dla Ciebie. Nie wiesz jak to działa? Zrób tak, żeby partner miał poczucie winy i wtedy hulaj dusza. To właśnie robi Twój facet. Jedyne co możesz zrobić, to odwrócić kota ogonem i powiedzieć mu, że niech nie liczy na miłeświęta, bo on Ci je chce popsuć. Druga opcja, to zdrada. Faceci zazwyczaj tak zachowuja się bezpośrednio po zdradzie. Kilka tygodni żona jest najgorsza, bo poczucie winy przerabiają na obwinianie za swoje kurestwo żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naa pewnoo
programowanie - 100% ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naa pewnoo
na pewno ma coś na sumieniu i teraz musi się przed sobą usprawiedliwić że to Ty jesteś ta zła - że non stop musi się przez Ciebie denerwować. Urabia Cię - wpędza w poczucie winy żeby zagłuszyć swoje. Jak się nie postawisz to marnie skończycie - raczej skończysz. Postaw się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze te dlugi go przerastaja ?Nerwowy jest rynek pracy, dlugi trzeba placic, czuje sie odpowiedzialny za nie , jest facetem i moze czuje sie niekomfortowo , jako FACET , ktory nie moze sobie poradzic sam z taka sytuacja. Moze i jest kobieta -tak jak sugeruja inni .Ale czy sa symptomy innej kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na święta...
Symptomów kobiety nie ma. Nawet nie miałby na nią czasu. Idzie do pracy, po pracy od razu wraca do domu, ja czekam za swoimi przesyłkami i razem jedziemy na pocztę załatwiać sprawy. Później wspólne zakupy i jak wracamy to jest godz. 21. Nigdzie nie wychodzimy ani razem, ani osobno. Nieustanne zapierdalanie, bo najpierw wzięliśmy kredyt na mieszkanie, później kredyt na jego urządzenie, później na mój sprzęt firmowy i w gruncie rzeczy harujemy no stop, ale nie czujemy, że coś z tego mamy, bo wszystko idzie na bieżące rachunki i kredyty... wiem, że sami się wpakowaliśmy na minę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na święta...
Więc może te długi go przytłoczyły... ale dlaczego jeśli się pytam, co Ci się dzieje? Czy czujesz, że inaczej mnie traktujesz? Skąd te nerwy? Co ja Ci zrobiłam, nie czujesz, że reakcja jest nieadekwatna do mojego pytania? To on jeszcze bardziej się "rzuca"... nie umiem do niego dotrzeć, a sytuacja staje się nie do zniesienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tu chyba jest diagnoza twego problemu : kredyty, zobowiazania, terminy , harowa , a gdzie WY? Tak po prostu, zwyczajnie bez petli pospiechu i zobowiazan . Ja mysle, ze tu jest Wasz pies pogrzebany . Nie wiem , co ci poradzic . Obawiam sie , ze przy takim zyciu w "biegu" zgubicie sie TY I JA:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naa pewnoo
ja bym się przestała do niego odzywać - jak tak go wkurzają Twoje pytania i wszystko to zdejmij z niego ten ciężar. Gadaj tylko to co musisz, nic więcej, schodź mu z drogi, chodź wcześniej spać - aż on zapyta co się dzieje i wtedy mu powiedz że jeśli tak będzie Cię traktował to niech nie liczy na Twoje towarzystwo, dobry humor itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×