Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamilcia 27

mąż a dawna miłość

Polecane posty

Gość kamilcia 27

kochani mam ogromny problem. wyszłam za mąż we wrześniu tego roku raczej z rozsądku tak mi się przynajmiej wydaje, bo kocham swojego dawnego chłopaka. jak mijam się z nim na mieście to poprostu serce wali jak młot chciałabym mu się rzucić na szyję ale zaraz wraca myśl że jednak nie wypada bo jestem mężatką. dajcie jakieś rady by przejść obok byłego obojętnie bez zbędnych ekscesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziwie sie ze faceci od wa
to po cholere za maz wychodzilas? gdzie mialas rozum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kamilka
najlepiej unikać byłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilcia 27
jego rodzice twierdzili że jestem inna niż oni że buntuje syna przeciw nim a wcale tak nie było naprawdę on był bardzo zżyty z rodzicami byłam jego pierwsza dziewczyną myślę że dlatego traktowali mnie wrogo a ja miałam już tego dosyć i zakończyłam związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilcia 27
jego rodzice twierdzili że jestem inna niż oni że buntuje syna przeciw nim a wcale tak nie było naprawdę on był bardzo zżyty z rodzicami byłam jego pierwsza dziewczyną myślę że dlatego traktowali mnie wrogo a ja miałam już tego dosyć i zakończyłam związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilcia 27
myślałam że pomoże mi wyleczyć się z niespełnionej miłości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba nie będzie proste. Małżeństwa z rozsądku też długiego żywotu nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilcia 27
jest dużo osób które maja taki sam problem jak ja dlatego tu napisałam ale widzę że wy potraficie tylko oceniać a nie służyć pomocą lub jakimś sposobem na pozbycie się problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co my Ci mamy napisać? Ty nie chcesz rado bo inaczej byś zadała konkretne pytanie, a szukasz po prostu pocieszenia/chcesz się wygadać. Chce o nim zapomnieć? Unikaj go jak ognia, włącz sobie w głowie mowę nienawiści wobec niego, przypominaj sobie wszystkie złe chwile jakie mieliście. Trochę się pobawisz w taką automanipulację i Ci przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewitacja
Hej WHO, milo Cię znowu widzieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewitacja
mój dawny nick "naj naj naj normalniejsza", ale to było wieki temu;) A co u Ciebie słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewitacja
Kamilcia27, Twoje wyjście z rozsądku za mąż okazało się być bardzo NIEROZSĄDNE;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewitacja
oooo to gratulacje:) Czyli naukowo się cały czas rozwijasz:) Chętnie bym się zapoznała z jej lekturą, ale domyślam się, że wiązałoby się to z koniecznością ujawnienia zbyt tajnych informacji:) Ja mam za sobą rozdział w książce i kilka artykułów, ale to jeszcze nie jest to.. :) W tym roku się bronisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewitacja
heh też miałam z dobry rok przerwy w odwiedzaniu kafe:) Czyli wracamy do korzeni hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to :P, niestety tutaj nie za bardzo mogę się ujawnić ;). O, to super, oby tak dalej :)... nawet nie wiesz jak to miło poczytać wypowiedź zadowolonej z siebie osoby w morzu kafeteryjnej frustracji :P Co do obrony to jeszcze sporo czasu :P, dopiero otrzaskałem się teoretycvzno-metodologicznie i do maja mam zamiar napisać pierwszy rozdział. Potem badania do zrobienia (za granicą) no i za jakieś 2-2,5 roku powinienem się bronić :P A Ty? Rozprawa ruszyła do przodu? :) Ano wracamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewitacja
Najważniejsze, że wiesz czego chcesz, wiesz jak ma wyglądać i do tego dążysz. Najtrudniej obrać kierunek, jak się już to zrobi, to jest z górki:) Czyli szykuje Ci się wyjazd:) Nowe perspektywy, fajnie. Na pewno takie wyjazdy wiele uczą, no i każde nowe doświadczenie jest cenne:) Ja tam trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że kiedyś mi wpadnie w ręce Twoja książka. Jeśli o mnie chodzi miałam już falstart z drobnymi badaniami, teraz szykują się szersze, ale jeszcze trochę czasu upłynie zanim to wszystko poskładam:) Grunt to mieć energię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D, również mam nadzieję, że dobrniesz z badaniami szczęśliwie do końca :). Tak jak piszesz - ważne mieć plan na siebie i przyszłość oraz starać się to realizować. Szykuje, ale jeszcze sporo do załatwienia :P. A na kafe wróciłaś z nudów czy jak? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewitacja
Byłam ciekawa z jakimi problemami borykają się forumowicze w obliczy nadchodzącego końca świata hehehehehe :) A tak na poważnie, to sama nie wiem, może wydawało mi się, że jestem w stanie komuś w czymś doradzić, heh optymistka ze mnie. A Ciebie co sprawiło, że Ty tu powróciłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój powód jest identyczny jak Twój :)... nie, nie ten z końcem świata :P. No i czasem można się pośmiać z głupoty co niektórych :P Swoją drogą, jest przerażające, że tyle osób w ogóle bierze pod uwagę te głupoty odnośnie końca świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewitacja
taaaak, już nie mogę wytrzymać, jak na każdym portalu najistotniejszą wiadomością dnia jest : " koniec świata jednak będzie":) Cofamy się! Koniec świata z tym końcem świata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×