Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Światowa Organizacja Zdrowia

Artykuł w sam raz na kafe

Polecane posty

Gość 29,5
PL to biedny kraj i po prostu nie kazdego stac na wczesne macierzynstwo- najpierw sie dorobie potem pomysle o dziecku. co do wyksztalcenia kobiety wzgledem mezczyzny roznie bywa, ja mam wyzsze ale nie gardze tymi, ktorzy maja wykszt. zawodowe lub srednie. dla mnie wazniejszy jest rozum, zachowanie faceta niz papier ukonczenia szkoły/uczelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12370
"No bo panny z wyższym nie wezmą kawalera bez takowego." I to niby faceci są puści. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naturalnie, wykształcenie niekoniecznie świadczy o człowieku. Chociaż rzadziej można spotkać prostaków wśród absolwentów uczelni wyższych niż np. pracowników budowy. Śmieszna, choć oczywiście logiczna konsekwencja była zlikwidowania obowiązkowej służby wojskowej - nagle zwiększyła się dysproporcja płci wśród osób studiujących (mniej jest studentów - facetów), co tylko pokazuje, że wielu na studiach się w ogóle znaleźć nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GEJ - sza
nie chce mi sie nawet czytać MłOT-Q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzzzzydal
To tak samo jak panny nie chcą brać przeciętnego z urody faceta... wybrzydzanie kobiet jest obecnie niesamowite. Ja mam studia, pracę, samochód, odłożoną kasę itd. ale to gówno mi daje bo i tak każda woli kogoś przystojniejszego nawet jak bardziej biedny. Kij że radzę sobie w życiu, aż głupio mi przed rodziną bo jestem kimś ale niestety... sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzzzzzzydal, Coś w tym jest. Kiedyś kobiety były wydawane za mąż i same nie miały wiele do gadania. Dla rodziców takowej panny nieistotne było czy facet ładny czy też brzydki, ale istotą była majętność. Tyle, że to nie były szczególnie dla nich uczciwe i przyjemne czasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysssssssa
nie jest to kwestia nowoczesnosci, bo zobaczcie, takie nowoczesne kraje jak skandynawskie czy dania maja bardzo duza dzietnosc, jedne z wiekszych w europie. mi sie wydaje, ze dzieci rodza sie albo jak jest bieda i nikt nie liczy ze bedzie lepiej, wiec na co czekac (tak jest w biednych krajach i u biednej polskiej ludnosci), albo kiedy jest pewnosc, ze na wszystko starczy (tak jest w szwecji np. i u polskich bogatszych ludzi). a tacy sredniacy, co licza, ze po 30stce bedzie lepiej - sioe nie decyduja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laryssssso, Z jednej strony masz rację, tzn. faktycznie podstawowy problem dzietności jest w klasie średniej (najliczniejszej), z drugiej jednak za przyrost w wymienionych przez Ciebie państwach odpowiadają przede wszystkim 2 czynniki: 1. imigranci - to oni nabijają demografię; 2. bardzo rozbudowane i szczodre systemy prorodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jest bieda, to rozsądny człowiek też nie decyduje się na dziecko. Jeżeli nie staczy mi pieniędzy na przeżycie do 1-go to jak mam się zdecydować na posiadanie potomstwa? Tylko ludzie hmm z małą świadomością i nie myślący o przyszłości rozmnażają się jak ich na to nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja uważam, że większość facetów z mojego pokolenia nie nadaje się absolutnie do niczego. ­ ale mnie to jakoś specjalnie nie martwi, bo zawsze gustowałam w sporo starszych facetach. ­ oni są generalnie nawet w lepszej formie fizycznej, bo byli wychowani na zdrowszym jedzeniu i kopiąc piłkę na boisku, a nie oglądając porno i grając przy kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysssssssa
mieszkalam w szwecji, w norwegii i tam jest normalne widziec biala kobiete typu nordyckiego z 4 dzieci. wiec nie o imigrantow chodzi. to sa bogate kraje i nie dosc, ze ludzi stac, to jeszcze panstwo pomaga - wiec czemu nie miec dzieci? podsiadanie dzieci jest normalnym instynktem i kobiety mialyby ich wiecej, gdyby mogly. z kolei na drugim biegunie sa takie kraje jak rosja, gdzie kobiety nie mają perspektyw i tylko bycie matką moze sie udac (sa wyjatki oczywiscie) wiec po co maja zwlekac, skoro i dzis, i za 10 lat beda tak samo biedne? a ja np. mam 24 lata i gdyby byla inna sytuacja w moim zyciu, mialabym juz dziecko. A tak - czekam na lepsza sytuacje, bo wiem, ze ona nadejdzie - powoli awansuję i mam coraz lepsze zycie. Teraz najzwyczajniej bym sobie je zniszczyla rodzac dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest wiele przyczyn
dłużej się uczymy nie ma pracy faceci nie chcą się wiązać bezpłodność i to że kobeity przejrzały na oczy i nie chcą być Matkami Polkami bo i po co ? potem związek się rozsypie a dziecko i tak kiedyś pójdzie na swoje, po co więc tyrać ? dla idei ? dla instynktu macierzyńskiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie, w Rosji, na Ukrainie... w ogóle całej prawosławnej części Wspólnoty Niepodległych Państw dzietność jest na zastraszająco niskim poziomie. Choć tam dodatkowym czynnikiem są jeszcze beznadziejni, alkoholizujący się na potęgę faceci (patrz. nadumieralność mężczyzn w stosunku do kobiet np. w Rosji). Jednak co do tego, że imigranci nie mają znaczenia to nie mogę się zgodzić. Od kilku lat w Amsterdamie najpopularniejszym nadawanym imieniem męskim jest bodaj Ahmed czy jakieś inne muzułmańskie - to pokazuje, że oni się tam na prawdę mnożą. A przecież Amsterdam to tylko przykład, jeden z wielu rosnącej liczby imigranckich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To normalne, jeżeli wyemigrowałabym gdzieś, gdzie stać by mnie było na dzieci, to czemu nie. Na pewno emigracja wpływa sprzyjająco wzrostowi liczby urodzeń w danym państwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WomanInTheFog, Napiszę tak - nie znam danych na temat dzietności klasy niższej czy np. underclass więc tak na prawdę to nie wiem jak to u nich wygląda. Spotkałem się natomiast z danymi, że najliczniejsza (przynajmniej na zachodzie) klasa średnia ma zdecydowane problemy demograficzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest wiele przyczyn, no tak, tyle, że systemy emerytalne nawet w średniej perspektywie czasowej tego nie wytrzymają. W Polsce stanowczo brakuje spójnej, trwającej od lat i zbudowanej za zasadzie konsensusu politycznego polityki prorodzinnej. Co jest jednak dziwne, bo np. w polityce zagranicznej taki konsensus do pewnego stopnia istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, klasa średnia na zachodzie, to co innego niż klasa średnia w Polsce. My wyjeżdżając na zachód mając nieduże zarobki i wsparcie państwa, decydujemy się na dzieci, bo jesteśmy przyzwyczajeni do życia na dużo niższym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WomanInTheFog, naturalnie, polska klasa średnia jest sporo biedniejsza od tej zachodniej... ale np. ukraińska jest z kolei sporo biedniejsza od polskiej. To jest akurat normalne. Propos dzietności Polek w na zachodzie. Niedawno (jakieś 3-4 miesiące temu) czytałem, że spośród wszystkich mniejszości w UK, to właśnie Polski mają najwięcej dzieci w przeliczeniu na osobę. Co faktycznie pokazuje, że to co napisałaś w ostatnim zdaniu ma przynajmniej częściowe potwierdzenie w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"W Polsce stanowczo brakuje spójnej, trwającej od lat i zbudowanej za zasadzie konsensusu politycznego polityki prorodzinnej" ­ wypisujesz takie trywialne teksty, jak gdybyś był na 1 roku politologii. ani to odkrywcze, ani nic nie wnoszące. ­ przecież to oczywiste, że mając demokrację (a raczej - chujokrację) od nieco ponad 20stu lat jesteśmy mocno do tyłu, jeśli chodzi o każdy rodzaj polityki. ­ zresztą to co się w polsce wyprawia trudno nazwać polityką, bo to są ciągle jakieś PRLowskie popłuczyny. i póki nie wymrze całe pokolenie, które zbudowało PRL, nie należy się doprawdy spodziewać się niczego lepszego. ­ a nawet jak wymrze, to też nie należy, bo "młodzi, wykształceni, z wielkich miast" wyrastają na takich samych imbecylów i demagogów, jak ich przodkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaba na odwyku, "wypisujesz takie trywialne teksty, jak gdybyś był na 1 roku politologii. ani to odkrywcze, ani nic nie wnoszące." A co, na forum kaffe chcesz artykułu naukowe z hipotezą, danymi ilościowymi i jakościowymi, popartymi wnioskami autorytetów w dziedzinie polityki prorodzinnej? Dziewczyno, to jest forum internetowe, a nie recenzowane czasopismo naukowe. "przecież to oczywiste, że mając demokrację (a raczej - ch*jokrację) od nieco ponad 20stu lat jesteśmy mocno do tyłu, jeśli chodzi o każdy rodzaj polityki." Nawet nie będę komentował takiej bzdury. Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. "zresztą to co się w polsce wyprawia trudno nazwać polityką, bo to są ciągle jakieś PRLowskie popłuczyny. i póki nie wymrze całe pokolenie, które zbudowało PRL, nie należy się doprawdy spodziewać się niczego lepszego. a nawet jak wymrze, to też nie należy, bo "młodzi, wykształceni, z wielkich miast" wyrastają na takich samych imbecylów i demagogów, jak ich przodkowie." Ehhh... kolejna sfrustrowana duszyczka na kafe, która potrafi tylko narzekać, ale coś zrobić aby rozwiązać jakikolwiek problem to już niekoniecznie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29latka........
Obecna sytuacja w kraju nie ułatwia decyzji o dzieciach. Jestem takim przykładem - mam faceta, z którym chciałabym mieć dziecko, ale moja pensja niewysoka (wyższe wykształcenie), a do tego mój projekt się kończy za 1,5 roku i nie wiem, co dalej, on wolny zawód, gdzie bywa duża kasa, ale co jakiś czas.. więc jak tu się na coś decydować.. Przy takiej niepewności, jak obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"Nawet nie będę komentował takiej bzdury. Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz." ­ tylko potwierdzasz moje zdanie na twój temat - jesteś kompletnym idiotą :) ­ gdzie studiowałeś? gdańsk, katowice czy jakaś inna intelektualna wieś? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę też, że dawniej ludzie mieli mniejszy pęd do rzeczy materialnych zanim decydowali się na dziecko. Teraz ludzie najpierw chcą mieć samochód, duży telewizor itp. Jeszcze jedna kwestia, to taka, że dawniej łatwiej było o mieszkanie, teraz jest to bardzo utrudnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tylko potwierdzasz moje zdanie na twój temat - jesteś kompletnym idiotą " Oho, widzę, że poziom dyskusji panienki żaby szaleje ;). Skoro taka jesteś przekonana jak to w demokracji jest beznadziejnie, to proszę podaj argumenty, poparte jakimiś danymi, które wskazują, że np. na autorytarnej Białorusi jest lepiej, albo w quasi autorytarnej Rosji, czy w totalitarnym Turkmenistanie. Skoroś taka pewna swojego poglądu to podaj jakieś argumenty, a nie piszesz "jak to jest od 20 chujowo", bo tylko się ośmieszasz... soory ale brzmisz jak onetowi forumowcy - wszyscy pewni swej racji, że z roku na rok od 20 lat jest coraz gorzej, a przy tym żaden nie potrafi podać jakichś sensowych danych, które by na to wskazywały. Nieważne gdzie studiowałem (aczkolwiek w żadnej z wymienionych), nie ma to znaczenia bo po stylu wypowiedzi widać, że ty to na pewno nigdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×