Zauroczyłam się w swoim instruktorze nauki jazdy

jestem kolejną głupią pipą, która nie wierzyła, że takie coś może się przydarzyć, w dodatku w dużo starszym facecie, jak się oduroczyć?? zimny prysznic nie pomaga, instruktora nie zmienie gdyż jest mega profesjonalistą i potrafi nauczyć wszystkiego porządnie... zwariuję

to tylko 30 godzin i juz go nie zobaczysz wyluzuj

nawet nie chcę o tym myśleć ale zapewne tak będzie..

nauczy dobrze trymać drążek i zmieniać biegi na parkingu, no i zatankuje do pełna :D:D

bardzo śmieszne, ale z chęcią bym się na niego sama rzuciła :D ale znów zimny prysznic bo ma żone i dzieci

tęsknie

No właśnie od drążka się zaczęło. Zamiast złapać za tę wajchę od zmiany biegów złapałam go za członka. No i później to już się zaczęło lawinowo. A teraz już nie mogę bez tej jego twardej dźwigni żyć, spać jeść. Nie wiem co się ze mną dzieje.

mialam dokladnie to samo :) nie moglam sie doczekac kolejnej jazdy , zaczelam sie nawet malowac dla niego :D pieknie sie ubieralam,ladna bluzeczka i spodniczka - idealny stroj na nauke jazdy :D byl swietnym instruktorem, przy nim bez stresu szybko nauczylam sie dobrze jezdzic, rozmawialismy,duzo zartowalismy, on mi komplementowal ,pisalismy sobie smsy,oczywiscie niczego wiecej miedzy nami nie bylo -on mial zone i gromadke dzieci, teraz juz nie mamy kontaktu ale z perspektywy czasu bardzo milo wspominam ten czas nauki jazdy :)