MÓJ OJCIEC ZWARIOWAŁ!!!!!!!

moj ojciec byl alhoholikiem, to znaczy jest,nim sie przeciez zostaje na cale zycie..wczesniej zachowywal sie w miare "normalnie", to znaczy krzyczal o byle co ale przywyklismy,a teraz gdy sie przeprowadzilismy zwariowal nie pozwala nam sie kapac bo lejemy wode bo mamy centralne.kilkakrotnie nawet nazwal ją SZMATĄ, wszyscy bronimy mamy moj brat sie wyprowadzil bo ojciec go wygonil krzyczac na koniec: idz na prostytutki. moja mama ciagle placze czy takie malzenstwo ma sens?

JEST TU KTOS.?

jasne, ze nie ma sensu. Moj ma jeszcze bardziej zryty beret. jak sie napije to robi taki sajgon, ze głowa mała. szmata to slowo standard ale inne sa gorsze. typu dz.wka k.rwa s.ka pi.da niefajnie ale co zrobic. najgorsze ze do tego dochodzi jeszcze czyn fizyczny nierzadko. nie mam mamy, mlodsze rodzenstwo tylko. i jak tu zostawic mlodych samych:*

ja mam problem z mama jak ja zostawic jak wyjade na studia.. tez padlam ofiara takich wlasnie rzeczy tylko ze bylam mlodsza, a teraz on ma sie za niewiadomo kogo bo nagle w swoich oczach stal sie "porządny" i ma czelnosc wszystkich obrazac po kolei.. nie mam pojęcia do czego on dąrzy