''Wyjątek potwierdza regułe'' - co to znaczy? Moze jestem glupia ale nie wiem !

Mozecie mi powiedziec? ktos mowi o czyms ze to regula, ale są wyjątki ktore tylko ją potwierdzają... skoro regula czyli cos powtarzalnego, jakby rutyna to jak wyjątek moze ją potwierdzac? przeciez wtedy nie bedzie to juz regułą... serio chyba jestem tępa ale nie kapuje

klania :P skoro dana czynnosc jest powtarzalna, a raz dzieje sie inaczej, to znaczy, ze to wyjatek, tylko raz na 100, 1000, milion powtarzalnych czynnosci ;)

Nie Ty jedna. Mi też się wydaje, że to powiedzenie jest bezsensowne.

ja też tego nie kumam (i proszę się tu nie kłaniać - wkurza mnie jak ktoś :myślenie logiczne się kłania"). twoje tłumaczenie mnie satysfakcjonuje (autorki pewnie też nie). bo jak jeden przypadek na ileś tam jest iny, to wcale nie musi to reguły potwierdzać. bo jeśli wszystkie przypadki są takie same bez wyjątku, to ta reguła jest regułą tym bardziej!!!

Czyli, że skoro są wyjątki to znaczy że to jest reguła - reguła z wyjątkami. Na przykład twierdzenie : Prawie wszyscy faceci lubią seks. Ktoś powie: nieprawda, bo znam kogoś kto nie lubi.... Czyli jest to jeden na iluś tam, czyli wyjątek który potwierdza regułę, że większość lubi.

miało być, że nie satysfakcjinuje

Bo jak coś zwraca naszą uwagę, z natury jest czymś osobliwym. Kiedy np. spotkasz cygana, który nie jest złodziejem, to ten fakt zwróci twoją uwagę, a zwróci dlatego, że większość cyganów to złodzieje . . .

Taka jest wg mnie "Wyjątku potwierdzającego regułę" . . .

John val go Deską - no proszę cię! przecież jak napiszesz tę regułę bez słowa "prawie" to nadal to będzie jakaś reguła. są przecież reguły bez wyjątków, więc wynika z tego, że nie musi być wyjątków, by reguła była potwierdzona tzn. reguła nie potrzebuje potwierdzenia przez istnienie wyjątków. czyli stwierdzenie to jest bezsensowne (myślenie logiczne się kłania - też mi coś)

* definicja miało być

Jest np reguła że po spółgłoskach p, g itd pisze się rz a nie ż czy sz, a wyjątki żegżółka i pszenica

myslenia abstrakcyjnego od logicznego, skoro tak te logiczne podkreslasz, chociaz nikt o nim nawet nie wspomnial :O

wandela: Już samo słowo "wyjątek" oznacza odstępstwo od przyjętej zasady, bo wyjątek musi być od czegoś. Oczywiście, że istnienie wyjątku nie jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla istnienia reguły. Istnieje cała masa reguł od których nie ma wyjątków i które można udowodnić na wiele innych sposobów niż podanie wyjątków od tych reguł. Udowodnienie prawdziwości reguły przez podanie wyjątku nazywa się dowodem nie wprost (brak wiedzy się kłania, ale nadrabiasz dociekliwością )

a dobra, faktycznie - było o abstrakcyjnym, przepraszam. odróżniam, ale w tym przypadku to jeden pies, a nawet jeszcze gorzej, bo myślenie abstrakcyjne nie m tu nic do rzeczy, tylko właśnie logiczne

Ludzie, nad czym tu debatować? To taki żart językowy! I wydaje mi się, że używa się go przede wszystkim z przymrużeniem oka :D

bo myślenie abstrakcyjne nie m tu nic do rzeczy, tylko właśnie logiczne] i tu popelniasz blad

ale tłumaczenie Dampfkraftwagen wydaje się przekonujące. bo faktycznie - uświadamiamy sobie regułę, gdy spotykamy się z czymś nietypowym, czyli z wyjątkiem od tej reguły właśnie. no tak! masz rację ale mimo to powiedzenie jest głupie - bo wyjątek nie potwierdza reguły, tylko pozwala ją sobie uświadomić. w senie coś takiego :) słowo "potwierdza" jest tu mylące

purple rain jest na 99% kobietą. Od 10 lat tłumaczę żonie , że moje słowa "...miłość , wierność ..." to był taki żart językowy, który ona zbyt dosłownie teraz interpretuje.

do: wndela widze ze nie odrozniasz. a na czym ten mój błąd polega - wyjaśnij, bo się zgubiłam (może masz rację?)

purple rain jest na 99% kobietą - chyba z twgoco piszesz, to jest na 99 proc. mężczyzną

Jednak potwierdza, bo w życiu często kierujemy się intuicją a nie dowdodami. Tym bardziej, że taka reguła często jest czymś bardzo względnym . . .

DKW zapytaj ją jakie ma cycki.

Dampfkraftwagen - hmmmm. to może dajmy jakieś przykłady takich reguł. bo to co mówisz, nie dotyczy raczej reguł matematycznych itd. (dwie proste równoległe nigdy się nie spotkają, ale zawsze mogą zostać znajomymi na facebooku :D )

nic z tego dalej nie rozumiem, napisze na jakims forum jezykowym PWN, tam beda wiedzieli :D p

a ja zawsze myślałam, że to głupia wymówka kogoś, kto coś bardzo generalizuje (używając słów "wszyscy", "wszystko"), a jak mu się poda przykład wyjątku (nawet nie jednego, tylko np. całej grupy zjawisk przeczących danej teorii) to rzuca tym wyświechtanym hasłem, bo co innego ma powiedzieć.

Moorland - ale cała grupa zjawisk przeczących regule to już nie wyjątek.

Jasne, że nie, wystarczy w domyśle zamienić wyjątek na wyjątki i już można hasłem rzucać. Może myślę za "prosto", ale naprawdę nigdy nie słyszałam tego powiedzenia w innym kontekście niż bronienie głupiej generalizacji (uproszczony przykład rozmów z kafeterii: "wszystkie kobiety to kurwy", "nie prawda, jest przecież wiele kobiet żyjących w monogamicznych związkach, sama taka jestem", "Pewnie się nie przyznają, a w ogóle to wyjątek potwierdza regułę").

wyjątek potwierdza regułę Witam, zastanawiam się dlaczego wyjątek potwierdza regułę. To przecież nielogiczne. A pierwszy raz to przysłowie usłyszałem na języku polskim, kiedy kształt potwierdzał regułę, że po K piszemy RZ. A to zaprzecznie przecież, więc skąd to powiedzenie? Dziękuję i pozdrawiam. Reguły istnieją, ale nie zawsze jesteśmy ich świadomi. Wyjątek pomaga je dostrzec: owszem, kształt piszemy z dwuznakiem sz po k, podobnie np. większy, ale z reguły (sic!) po k pisze się rz. Myślę, że taki jest sens powiedzenia: „Wyjątek potwierdza regułę. Mirosław Bańko, PWN to pod tym linkiem: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=7767 (a nie mówiłam! :) )

sa prawa i sa reguly. Od praw wyjatkow nie ma, od regul sa. Dlatego wyjatek potwierdza regule, bo oznacza ze nie jest ona prawem.

im wiecej czytam tym miej rozumiem juz..... :(