To ja jestem tą najgorszą.. Czy mam prawo do tego żeby się tak wkurzać ?

Wobec tego usiądź i przemyśl sobie, czy chcesz na pewno w to wdepnąć. Mój dawny narzeczony był maminsynkiem, okropność. Oczywiście "mamusia" musiała mieć klucze do naszego domu, potrafiła przychodzić o 7 rano w niedzielę z krzykiem, dlaczego jeszcze śpimy. Albo przychodzić pod naszą nieobecność, żeby sprawdzić, czy "trzymam porządek". Było też wiele innych rzeczy i cieszę się, że nam się skonczyło...

wspolczuje.. a skoro te 2 synowe tez jej nie lubia to chyba cos w tym jest.. do nich tez niby sie wtracala, jedna obgaduje bo ma balagan, ze nie zajmuje sie dobrze dzieckiem, ze sie z nim nie uczy.. druga ze do pozna spi.. itd.. dwaj synowie mieszkaja w domach obok, praktycznie na tej samej dzialce wiec to sobie wyobrazcie.. wszyscy na kupie.. moj facet zawsze bardzo patrzal sie na rodzine.. zawsze bylo jak to bedzie wygladac co oni sobie pomysla.. tak chodzby to bylo najwazniejsze.. i tak jest postep bo np jeszcze jakis czas temu jezdzilismy z jego rodzicami na urodziny o tej porze co chciala jego matka, wracalismy tez tak jak ona chciala, tez byly afery o to, ale juz jezdzimy sami.. jego zdaniem wszystko jest wporzadku co mnie wyprowadza z rownowagi

Moim zdaniem zastanow sie dziecko nad soba. Czego oczekujesz ??? Piszesz tylko,ze chcesz z nim zyc czytaj Seksic sie)na swoim mieszkaniu bez slubu. Dla mnie jestes Pusta Lala,co mysli tylko CIPKA. Mam syna i takiej synowej bym nie chciala. Chce dziewczyny z warosciami,co chodzi do Kosciola,ktora bedzie dobra zona,matka i synowa. Pchasz sie do jego rodziny i matke jego atakujesz.Juzz Niunia przegralas na starcie!!!

Jak On nie ma siana w glowie to szybko zmieni sobie dziewczyne.

Nie to mialam na mysli.. I nie chodzi o sex.. bez przesady.. chodzi o to ze chyba nasze relacje powinny wygladac nieco innaczej.. a to ze jestem jego dziewczyna, to nie znaczy ze mam sie podporzadkowywac jego matce i zyc tak jak ona chce.. Mam prawo do swoich pogladow, i do swoich decyzji.. to nasze zycie, a nie jego matki..

spotkalismy sie dzisiaj.. i rozstalismy sie tak juz na powaznie.. czuje sie strasznie... wiem ze jest egoista i mysli tylko o sobie... ze nie liczy sie ze mna moim zdaniem, potrzebami/.. ze jego matka jest wazniejsza.. ale i tak bardzo go kocham.. wlasnie siedze i rycze.. masakra jakas..

to nie wrozy dobrze ... masz chlopaka maminsynka, ktory ZAWSZE bedzie traktowal matke jak swietosc, i bedzie robil co mu kaze a jak jej podpadniesz to i Ciebie zgnoi i spowoduje rozstanie poza tym raczej potrzebujesz chlopaka ktory nie bedzie mial problemow z wlasnym zdaniem i zamieszka z Toba w osobnym gniazdku uwierz, ze mi sie tez wydawalo ze 1 chlopaka kocham nad zycie, a co kolejny to bylam jeszcze bardziej zakochana bo i dojrzalsza i bardziej swiadomoa, a ten Twoj wcale nie jest jakis wyjatkowo fajny skoro nie dba za bardzo i tak srednio szanuje ... ten tekst o zmianie dziewczyny byl beznadziejny...i wg mnie nie wrozy najlepiej ... widocznie juz w myslach szuka takiej ktora bedzie akceptowala jego mamusie na punkcie ktorej ma fiola ...

sylwia 42 wez lepiej tez poszukaj swietojebliwej synowej dla synusia i uczyn z tego cel swojego zycia na kolejne 30 lat co by przypadkiem zadnej i nie znalazl i mial czas dla starej mamusi

wiem.. zasluguje na cos lepszego.. wiem ze sie nie zmieni.. i wiem ze do siebie nie pasujemy.. gdyby tylko to bylo latwiejsze.. zrobil ze mnie jakas najgorsza dzisiaj, ktora mysli tylko o sobie i swoim wygladzie, ze jestem nie normalna bo nie chce slubu bo nie chce dziecka, BO BOJE SIE O WYGLAD.. ehh

to wcale nie jest nienormalne. zapewne kazda kobieta boi sie o wyglad przed ciaza.

Szczerze tez bym nie ckiej synowej. Masz jakis uraz z dziecinstwa.Napisz jakie masz kontakty ze swoja matka? Dlaczego probujesz rywalizowac z jego matka? Dziwne dla mnie jest Twoje nastawienie,ze nie chcesz slubu i kiedys dziecka. Jesli chlopak marzy o swojej rodzinie to lepiej,ze sie rozstaliscie.Macie inne oczekiwania od zycia.

Pierwsze zdanie powyzej mialo brzmiec.-Tez bym nie chciala takiej synowej,co mnie nie lubi. Jeszcze nie weszlas do rodziny a siejesz zamet i niezgode.PO CO ?