Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uiuikuikuyityik

Do kobiet ciężarnych i mamusiek.

Polecane posty

Gość uiuikuikuyityik

Macie może w swoim otoczeniu nieciężarną i niedzieciatą koleżankę, która wtrąca Wam się w ciążę i opiekę nad dzieckiem? Ja taką mam i kusi mnie, żeby w końcu rzucić jej jakąś ciętą ripostę, bo to jej wymądrzanie się i wtrącanie już mnie do szału doprowadza. Pojęcia nie ma o czym mówi, ale zachowuje się jakby wszystkie rozumy zjadła. Żebym ja jeszcze nie dbała o ciążę czy coś, ale dbam, wszystko jest ok, tylko ona robi ze mnie kretynkę :( Ma ktoś doświadczenia z taką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
Ja mam podobną koleżankę, z tym że moja się trochę rózni ale też już mi działa na nerwy... Mianowicie ta koleżanka bardzo chciała mieć dziecko ale pierwsze 2 ciąże straciła, głównie przez nerwy, przejmowanie się i nakręcanie się, żeby za wszelką cenę urodzić i tak jej na mózg padło że wręcz to była jakaś obsesja. Trzecią ciąże jechała na relanium bo też by nie donosiła. Wiem że jej problem tkwił w psychice bo sama mi o tym powiedziała i do tej pory leczy się u psychologa z powodu wkręcania sobie róznych lęków odnosnie tego, że jest zła matką itp. Ku ironii, według mnie ona jest tak nadopiekuńcza, że aż się rzygać chcę już nie wspominając o tym, że całkowicie odsuneła się od faceta bo tylko dziecko sie dla niej liczy. I też zasypuje mnie różnymi radami, i robi ze mnie jakąś nieduoczoną idiotkę... Począwszy od mojego lekarza (ona chodziła prywatnie, ja na NFZ), mój jest oczywiście do dupy, konował bo dopiero w 23 tygodniu mi powiedział płeć dziecka to już jakiś ciul musi być że wczesniej tego nie widział i że najlepiej iśc do jej lekarza bo on to taki super jest itp... poprzez wyprawkę (ona nakupowała miliardy wręcz niepotrzebnych rzeczy, często bardzo drogich, jak np. laktator elektryczny przy czym nie karmiła piersią ostatecznie), na zdrowiu dziecka kończąc (ona pasie dziecko od niemowlaka różnorakimi witaminkami, Sanostolami itp twierdząc że jest to konieczne i niezbędne, narzekając jednocześnie ile to ona kasy na to nie wydaje i wmawiając mi ,że ja też to będe musiała kupować bo takie dzieci MUSZĄ jeść witaminy). Ogólnie wychodzi na to, że jestem skrajnie nieodpowiedzialną matką, bo brałam paracetamol jak mnie głowa bolała (jestem teraz w 23 tygodniu ciąży), na początku ciązy co chwile mi kazała do szpitala jeździć bo mnie brzuch pobolewał i według niej to świadczyło o rozpoczynającym się poronieniu. Jak się nie daj boże przy niej podłaskałam po brzuchu to mnie opieprzała jak psa bo nie wolno, bo poronie przez to itp, i ciągle mi wmawiała że ja sobie brzuch masuje, przy czym ja tylko go tak głaskałam, czasami go tak krótko pomasowałam dlatego, że miałam torbiel na jajniku i mnie bolało. Teraz jak już się zbliżam do porodu to robi mi prezenty w postaci ciuszków dla dziecka z lumpeksu. Nie było by w tym nic złego, gdyby te łaszki były jakieś w miare normalne, ale ostatnio przytargała mi takie okropne białe ( sumie białe to one były kiedyś bo teraz są szare) rajstopki, których brzydziłabym sie dziecku ubrać ale dla niej były one prześliczne... :/ Ogólnie powoli mam jej dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakersy serowe
moja bratowa nie ma dzieci a ciągle wie najlepiej ... w kwestii ich wychowania. Kiedyś sama ją tłumaczyłam, ale teraz irytuje mnie okropnie. Zawsze wypowiada się głośno na temat wychowania dzieci, karmienia, leczenia, dyscypliny... potrafi krytykować mnie lub moją siostrę /mamy dzieci/ ... na ostatnim spotkaniu delikatnie jej dałam do zrozumienia, że trochę mnie to drażni... grochem o ścianę - po kilku minutach kiedy rozmawiałam z ciocią na temat "wysypiania się" i powiedziałam, że przy moich dwóch skowronkach to nie jest możliwe bratowa odpowiedziała "ty nie narzekaj, niektórzy mają po troje, czworo i dają rady..." ja nigdy na moje dzieci nie narzekam, ale akurat o budzeniu przez dzieci to ona pojęcia nie ma, więc nie wytrzymałam i odpaliłam "niektórzy mają po troje, inni wcale..." a ja mam dwoje i się nie wysypiam... dalej dyskutowała ;-( jej towarzystwo robi się uciążliwe ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anmalinka
Skąd się tacy ludzie biorą... Jak ja nie znoszę takiego wtrącania się i wymądrzania. Każdy ma swoją drogę, swoje poglądy, swój sposób na życie i jeśli nie krzywdzi przy tym innych, to jakim prawem ktoś się w czyjeś prywatne sprawy miesza? Te babki co się tak wtrącają, to myślą, że wszystkie rozumy zjadły i nawet nie biorą pod uwagę, że się mogą mylić :) Też mam taką koleżankę. Ona nie ma dzieci, ani faceta, ale cały czas robi mi uwagi odnośnie mojej ciąży i przygotowań do porodu. Z góry zakłada, że robię coś źle i narzuca mi swoje poglądy. Najpierw wymądrzała się, gdy mój mąż nie słyszał, a teraz zaczęła mi robić bezpodstawne uwagi przy moim mężu: takie nie podparte niczym luźne sugestie, świadczące o tym, że ona jest cudowna, a ja jestem jakąś kretynką, która nie wie jak dbać o ciążę. Nie wiem czemu ona się tak zachowuje, ale drażni mnie to coraz bardziej. Jestem już bliska tego, aby jej powiedzieć, by nie wtykała nosa w nie swoje sprawy i że ona nie ma patentu na słuszność, ale niestety nie jestem osobą, której przychodzi łatwo powiedzenie komuś, aby się odczepił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śnieżynka smutna dziś :(
Jesteście zbyt tolerancyjne. Ja miałam (tak,tak czas przeszły) taką koleżankę. Kilka razy wygłosiła swoje mądrości i koniec na tym. Po prostu zerwałam z nią kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anmalinka
Poranna Rosa - ta Twoja koleżanka nieźle ma coś z głową, przecież to normalne, że nie zawsze tak od razu widać płeć :) Straszne są takie nadopiekuńcze babki, bo później krzywdzą tym dzieci. Potem zamieniają się w takie teściowe jak te z kawałów :) Jak można niemowlaka paść witaminami :o A ciekawe czemu ona nie karmi piersią, skoro taka mądra jest, a kobiece mleko zawiera wszystko, co niezbędne :) Moja ciocia, gdy mój kuzyn miał kilka lat, gotowała mu oranżadę, żeby się nie przeziębił, teraz chłop ma 30 lat i przez to trzymanie pod kloszem jest teraz strasznie chorowity :) Moja koleżanka, jak na początku ciąży wyjechaliśmy z mężem do jego rodziców (mieszkają na drugim końcu Polski), będąc tam nieopatrznie wspomniałam jej, że boli mnie brzuch... Jak naskoczyła na mnie ! :) Zaczęła mnie opieprzać, że ona na moim miejscu nigdy by nie wyjechała z miasta, nie mając 100% pewności, że wszystko jest ok itd. Jak dwa lata temu powiedziałam jej, że się pobieramy, to zaczęła do mnie wydzwaniać, że ona musi mnie nauczyć stosowania metody kalendarzykowej (nie zapytała nawet jakie jest moje zdanie na ten temat i czy znam się na kalendarzyku -z góry założyła, że nie potrafię wyliczać dni płodnych i że to jest jedyna metoda antykoncepcji, którą mogę stosować :)), robiła mi aluzję co do białego koloru sukni ślubnej -że na pewno nie jestem dziewicą, bo mieszkamy razem, a tom jest kolor zarezerwowany dla dziewic itd. Gdy wyszłam za mąż, to zasypała mnie katolickimi poradnikami jak być dobrą żoną, gdy zaszłam w ciążę zaczęła mi się w ten temat wtrącać. Nawet zaczęła mi robić uwagi, co do tego jak powinnam rodzić, gdzie postawić łóżeczko i że mam się z pozbyć z domu zwierząt :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anmalinka
Śnieżynka -a jak zerwałaś kontakt, powiedziałaś jej coś, czy po prostu przestałaś odbierać od niej telefony? Szybko zrozumiała? Jak ja przestałam odbierać telefony i odpisywać na smsy, to zaczęła wydzwaniać na nasz stacjonarny (w domu jest więcej osób niż tylko my z mężem) i na komórkę męża :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śnieżynka smutna dziś :(
Powiedziałam że jak ma zamiar wygadywać te swoje mądrości,to niech się do mnie w ogóle nie odzywa. I się obraziła i mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×