Czemu faceci sa tacy latwi?i nie szanuja sie?

uczony nie znaczy mądry. Jak bym był mądry, to bym tu nawet nie zaglądał. :-P

no tu masz rację, ale posiadana wiedza także jest seksi :-) a ze siedzisz na kafe... cóż- nobody's perfect :-) , pewnie przez "doświadczenie w życiu", haha

ona tez niby cie poznala a sam przyznajesz wszystko bylo klamstwem

czekam aż dzieci usną...

haha... czekasz na upojny wieczór z zoną czy na możliwość wyjęcia zimnego piwa z lodówki?

Zdaje się, że Erazm z Rotterdamu w "Pochwale Głupoty" pisał, że największymi idiotami są ci, którzy swoją wiedzę traktują jako wyznacznik swojego statusu. Najbardziej zdaje się krytykował nauczycieli, filozofów i kapłanów. No proszę, a jest uważany za ojca humanizmu. :D To znaczy tyle, że nawet lepiej że ktoś z dużą wiedzą wchodzi tutaj i się z nią nie wywyższa, tylko po to, żeby ubliżyć innym ;)

lepiej mieć wiedzę niż nie mieć... :-)

czekam na możliwość wyciągnięcia prezentów na jutro i przygotowania ich na jutro. Z bzykanka nici, bo: 1. żona ma okres 2. żona ma doła i nie chce się bzykać

sweet to jak bedzie? dasz wskazowki coreczce gdzie najlepiej poznac niewyzytych dziadow? hmm a moze twoja mamusia w taki sposob poznala tatusia? to by sie zgadzalo,genetyczna przypadlosc

twoja morda uprawnia mnie do ublizania

ja sięnie wywyższam. A na uczelni zostałem z lenistwa. ;-)

No mówię, właśnie o to chodzi. Ja sam robię doktorat, ale chooi tam wie czy go kiedykolwiek skończę, powoli tracę i chęci i siły :P

ja mam już 27 lat i też jakoś na dziś wybieram piwo od seksu... może w pewnym wieku tak się dzieje?

ja sam robię doktorat, ale chooi tam wie czy go kiedykolwiek skończę dobre, dobre :-)

ja nie wybieram, ja jestem przymuszony. Jakby żona zawołała w te pędy bym pognał.

uuu... a ja z wyboru... czyli starość to nie kwestia metryki tylko... (miłości do piwa?)

z doktoratem jest różnie. Moja żona ma skończone studia doktoranckie, ale pracy nie obroniła. Zabrakło chęci i mozliwości. Poza tym twierdzi, że w jej sytuacji zawodowej tylko by przeszkadzał.

Zmieniły się przepisy. Teraz brak obrony pracy doktorskiej = brak tytułu doktora, czyli tyle, co zmarnowany czas. Dlatego się zastanawiam czy mam siły na zamiary.

moje zycie seksualne to moja sprawa,nie masz o nim pojecia bo ja nie pisze o tym na kafe bueheh,za to ty pieknie opisujesz szczegoly swojego intymnego zycia i wystawiasz dupsko zeby zebrac baty :)

jasne,a sweet to master od naciagania jajec na sloik

do uzyskania tytułu doktora zawsze potrzebna była obrona rozprawy. Nawet w wojsku nigdy nie było doktoratu przez rozkaz.

Dajcie juz spokoj temu bzykusiowi, bo to nie ma sensu.. nie bronie go, a zdrady nienawidze ale wina jest po obu stronach, jest popyt jest podaz, machina sie kreci. Jesli komus chce sie ruchac naokraglo (moze jest chory) ale nie ma partnerki-partnera, to ok ale jesli ktos zdradza zone, meza w dodatku ma dzieci no to kur*a szlag mnie trafia. Sweet chociaz zony nie ma, ani dzieci a te kolezanki z pracy to nic wiecej jak brudne sku**le zdzi*y, bo nie dosc ze mialy rodzine, to bzykaly sie ze Sweetem na delegacjach co oznacza ze nie zostaly przez niego uwodzone jak niektore oszukane kobiety, samotne i potrzebujace ciepla xD ale po prostu choc to zabrzmi totalnie wsiarsko ale faktycznie zgadzam sie z tym co pisal Sweet, po prostu ich ''swedzialo'' nie liczyly sie zadne wartosci, maz, dzieci, nic tylko miec rure miedzy nogami tu i teraz, a nastepnego dnia, beda robic mezowi jajecznice i nalewac dzieciom mleko do szklanek i przy tym sie milo usmiechac i wszystkich obdarowywac slodkim, kochajacym buziakiem.. Kazdy ma inny temperament, kobieta czy mezczyzna nie ma tutaj zaleznosci, raz facet moze miec wiekszy poped w innym przypadku kobieta. Ja tam mam jedna kobiete od dluzszego czasu i nie zamienilbym jej na zadna inna i seks lubie nie powiem :)

ale to zawsze miłe mieć te dwie literki więcej w zyciu...

A nie, to jest tak, że do tytułu trzeba było mieć. Ale teraz obrona pracy jest potrzebna, aby mieć ukończenie studiów. Zdaje się, że kiedyś było tak, że można było ukończyć bez obrony. Czy jakoś tak, nie wiem, te zmiany mnie już wkoorviają.

zony moze i nie mial,ale zdradzal swoja dziewczyne, tez go swedzialy bezplodne jajca i berlinka

Ale odeszliśmy od tematu. akurat dr jest o jedną literkę mniej niż mgr A co do sweet'a, są pieprzyciele, którzy dymają wszystko, co ma dwie nogi, sątacy, co niedobrali się w związku i szukająszczęścia gdzie indziej i tacy, co się nie dobrali, ale nie idą zapylać innych kwiatków, mimo nawet sugestii partnera. Howk! Idę przytulić żonę mimo braku nadzieji na spuszczenie z kija.

jak najdzie ochota to sweet kota wychrobota

Hmmm, widzę chętnych do sprzątania, gotowania itd mniej niż do wypoczywania na kafe :P

O tej godzinie? Toż to pogaństwo jakieś.

Oj robaczki, ruchajcie ruchajcie i się bawcie :) po 100, 150 obiektach będzie już lęk przed bliskością i brak zdolności nawiązania zdrowej relacji ;) Wtedy chętnie i Was przytulę do cyca i pozwolę popłakać. Później dam numer do specjalisty i poklepię po ramieniu ;)