Boże Narodzenie jest dla ludzi wierzących

a więc ateiści - co mają ze sobą robić?

chmury deszczowe rozganiac snieg odsniezac baterie w sloncu ladowac pracowac jako Mikolaje

i jedza frytki

Ja jako ateistka obchodzę Gwiazdkę :p Boże Narodzenie to tak przy okazji...Poza tym wierzący sie modlą a ateiści czekają aż przyjdzie do nić Święty Mikołaj ;)

A ja sobie dzis jadlem miesko, mniam mniam kielbaska, szynaczka.. palce lizac :P

obchodzą urodziny kogoś, w kogo istnienie nie wierzą.

Tak jak juz mowilem wczesniej niedouczone katoliki, boze narodzenie a w szczegolnosci jesli chodzi o wigilie to POLSKA TRADYCJA, a ja lubie Polskie tradycje, szczegolnie gdy mozna sie najesc :P

Wierza w urodziny kogos kto urodzil sie zupelnie innego dnia xD

Za to wierzący powinni przeżywać swięta duchowo, lamać sie opłatkiem, śpiewać kolędy...a nie uprawiać gusła w postaci choinki, pełnych stołów żarcia i Mikołaja z prezentami...z prezentów to co najwyżej powinniście dawać księdzu na tacę dla dzieciątka :p

Wy wszyscy jesteście śmieszni :-O

Kinga co Ty bedziesz tlumaczyla, w naszym kraju ludzie sa juz tak zmanipulowani przez kosciol ze sami nie wiedza w co wierza. Nie czytaja biblii, nie rozumieja nauk Jezusa, tyle zeby co niedziela byc w kosciele i szopke odpie*lic i elegancko, bonusowo jeszcze sie ksiezula wspomoze dodatkowa 100-ka zeby na dzi*ki mial biedak, to juz w ogole super. Tak naprawde w tym ciemnym kraju nie bedzie sie dzialo dobrze, nie przez nie katolikow lecz przez katolikow, dlatego wlasnie kler tak najezdza na ateistow bo sie boja, bo w wiekszosci ateisci znaja lepiej pismo swiete niz wierzacy i moze moga (co gorsza) kogos na swoja bezbozna strone przeciagnac. Ja nie mam nic do wierzacych o ile mozna z nimi konstruktownie porozmawiac i jesli wiem ze wiedza w co wierza i dlaczego a nie tylko sluchaja pierdol z ambony albo robia cos bo sasiedzi tez tak robia. Roznica miedzy ateista a katolikiem w sprawie wiary i pisma swietego jest taka, ze ateisci zazwyczaj odsuwaja sie od wiary, bo ja dobrze znaja, znaja pismo i wiedza co im sie nie podoba i co ich razi. Katolik z kolei to jak taka slepa kura, po co mu czytac i sie zaglebiac w cos, wystarczy ze raz w tygodniu pojdzie za innymi ludzmi do kosciola i przesiedzi ta godzine myslac o byle czym, ale sam fakt ze byl w kosciele oznacz ze jest wierzacy bo.. PRAKTYKUJE! ZAL zal zal!

ateiści - tak samo jak komuniści - powinni być wszyscy w pracy , robiąc na haracz nierządu, a nie opierdalają się wsuwając dobre żarcie szef jednak kazał ich miłować ? ale jak tu miłować darwinizm itp ? :P

facet z nieba dobrze gada, katolicy sami juz nie wiedza w co wierza. wszystko jest zepsute i przesiakniete komercha. liczy sie tylko kasa w terazniejszym swiecie. ludzie chodza do kosciola na rewie mody, a nie zeby sie modlic. robia chrzty bo taka tradycja u nich w rodzinie, wiem na przykladach, a nie bo wierza w cokolwiek. kosciol powinien sie sam rozwiazac.

w Polsce Boże NArodzenie to nie tylko sprawa religijna ale i kwestia tradycji, obyczaju. Przecież tylu ludzi świetuje anawet do kościała nie idzie. W tym kraku to nawet za bardzo wierzacym nie trzeba byc , by obchodzic te swieta.