Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *Smutna bardzo*

Nie napisał...

Polecane posty

Gość *Smutna bardzo*
Więc z czystym sercem piszę, że mam nadzieję, iż więcej się ze mną nie skontaktuje. Tak chyba będzie najprościej. Skasuję wszystkie zarchiwizowane emaile i uznam, że to był sen. Precz, Maro! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .......a jeśli......
Nie kasuj, ale też nie wracaj do nich. Wzbudzały zbyt ciepłe uczucia. Rozbudził i zwiał - baran!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie, postaraj się
o nim zapomnieć, jeśli napiszesz to będzie żałosne :( jeśli on w końcu napisze, to mu odpisz, ze nie jesteś dłużej zainteresowana zabawą w mailowanie z nieznajomym masz grono znajomych z którymi bywasz i wychodzisz ? wydaje mi się, że tak najłatwiej poznać kogoś, ja już jestem po 30-stce, w ten sposób poznawałam wszystkich swoich facetów, umawiałam się z każdym kto mnie zaprosił i mi "podpasował" z wyglądu i zachowania, nie licząc na związek, przynajmniej się nie nudziłam, miło spędzałam czas, oswoiłam się z mężczyznami, wszystkich, nawet tych którzy umawiali się ze mną tylko raz, mile wspominam, byli dla mnie bardzo mili i zapewnili rozrywkę, moje poczucie wartości bardzo wzrosło, po iluś tam razach trafiałam na faceta z którym potem byłam dłużej oraz jestem do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Smutna bardzo*
Po usunięciu tego będzie mi łatwiej zamknąć ten rozdział. Nie jestem przywiązana do tych emaili aż tak - nie znam ich na pamięć ;) Chyba to przedświąteczne oczekiwanie na wiadomość od niego dało mi bardziej w kość niż wszystko inne razem wzięte. A może on już o mnie zapomniał, bo namierzył sobie kolejny, mniej trudny cel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie, postaraj się
ja bym stare maile pokasowała, inaczej będziesz do nich wracać, czytać, marzyć, płakać, dumać czy co tam jeszcze...jak wykasujesz nie będzie do czego wracać a z czasem Ci przejdzie i zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Smutna bardzo*
Nie, nie! Absolutnie już teraz nie zamierzam nic pisać. Tak zupełnie i od razu zapomnieć pewnie będzie ciężko, ale dość już mi zmącił spokój, przepadły ulubione święta, było tylko czekanie. Dość! Znajomych mam, jednak to już wszystko ludzie w związkach, studenckie czasy z wypadami do pubów już dawno za nami. Co najwyżej mogę liczyć na jakieś spotkanie w babskim gronie czy zaproszenie by popatrzyć na cudze szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddhdhdgfgfgfgf
nie uznawaj, ze to byl jakis sen po prostu to olej. Jak ma cos z tego byc to bedzie, ale bez sensu sie nie angazuj, a jak sie nie przedstawi to niech spada na drzewo i szuka rozrywki gdzie indziej. ja mojemu powiedzialam, ze nie mam zwyczaju rozmawiac z nieznajomymi to od razu sie przedstawil. Nie znalam go, ale kojarzylam wiec wiedzialam juz ze to nie zarty. oczywiscie sie ubezpieczalam piszac np. ze chce wiedziec skad ma moje namiary aby wykluczyc mozliwosc zartow. spiewal wszystko od razu, zalezalo mu zeby mnie poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .......a jeśli......
no to usuń - kuj żelazo póki gorące, bo jutro możesz mieć bardziej sentymentalny nastrój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie, postaraj się
w babskim gronie jak najbardziej, na tak zwane kawy, na zakupy, na dyskoteki, w gronie "poparzonych" też np. do klubów, nie wszystkie pary tańczą, niektóry przychodzą tylko się napić i popatrzeć, będzie wtedy z kim pogadać, samej na balety nie radzę ale w towarzystwie znajomych gorąco namawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie, postaraj się
tutaj, na kafeterii, dawno temu, zaczęłam czytać temat typu "bardzo brakuje mi znajomych, nie mam z kim wyjść na miasto" okazało się, że temat ma już dużo wpisów i że piszą dziewczyny z mojego miasta, zaryzykowałam i z z jedną z nich umówiłam się na mieście, przypadłyśmy sobie do gustu, grono znajomych szybko się powiększyło (już w realu), okazało się, że nasi znajomi z realu też siedzą w domu i się zamartwiają zamiast komuś zaproponować wspólne wyjście, zaczęliśmy grupą wychodzić i to były naprawdę super wyjścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .......a jeśli......
Też poznałam wspaniałe dziewczyny tu na kafe. :) Na spotkaniu nie byłam - za daleko, ale nie jest przesadą pisanie o jakimś rodzaju przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie, postaraj się
to lepiej już czegoś takiego poszukać i się angażować niż czekać na mail od anonimowego, internetowego adoratora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Smutna bardzo*
Fakt, bezpieczniejsza metoda wyrwania się z domu. Dzięki dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×