Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co mnie obchodza cudze dzieci

Nie chce dawac prezentow chrzesniakowi i nie daje.

Polecane posty

Gość Vyva500
powyższym wpisem akurat udowodniłaś,że to Tobie myślenie ciężko przychodzi... Ja np myślę o swoim chrześniaku,zawsze wysyłam(ze względu na odległość) prezent...ale daję mi się do zrozumienia,że prezenty za 100 czy dwieście zł są do bani....i dlatego rozumiem autorkę...kpw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie da się ukryć ze autorka
to kawał suki,chama i wieśniary której siano z buciorów wystaje. Wyzywa cudze dziecko od bachora i smarkacza to wiele pozostawia do życzenia . Co do prezentów to nikt nikogo nie zmusza do ich kupowania ale dziecku wypadałoby kupić chociaż czekoladę jak sie do niego idzie. Mam dwoje chrześniaków i zawsze dostana ode mnie jakiś drobiazg jak tam jestem ........ale wszystko zalezy od kultury i empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i koleżanka wyżej skwitowała prawidłowo...nic dodać nic ująć....wszystko zależy od empatii... Ja piszę cały czas na temat autorki... Mam dwoje chrześniaków, kupuje preznety pod choinkę, na urodziny, dzień dziecka....komunia nas czeka w tym roku...roczki i inne tego typu....poza tym...jestem chrzestną właśnie biedniejszych rodziców i korona mi z głowy nie spada jak od czasu do czasu kupię im coś poza "okazjami"...no ale widzę że reszcie księżniczek spada.....dzięki Bogu moje dzieci mają normalnych rodziców chrzestnych.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tam masz calkiem sensowne
Jakiem chamowate i egoistyczne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy mlodego
nie pierdziel, nie jestem od kupowania chrzesniakowi chocby pierdolow na kazda okazje, czy przy wiekszosci wizyt. Argument z tym, ze rodzicom sie nie przelewa do mnie nie trafia-to nie moja sprawa, ze ludzie plodza dzieci gdy ich nie stac na to a potem tylko szukaja jeleni na chrzestnych i oczekuja prezentow. Nie interesuje mnie ich status materialny, maja to, na co zapracowali. Pamietam moja ciotka kiedys dawno pozyczyla od mojej mamy spora sumke. Nie oddala i chciala wiecej, bo nie ma na chleb. to moja mama jej na to, ze najpierw niech odda pozyczone pieniadze a nie pozycza na wieczne oddanie. Ciotka sie obrazila, ale jeszcze tego samego wieczoru wyslala moja kuzynke do nas, chrzesnice mojej mamy. Mloda zaczela brac na litosc, ze chrzestna i niech pozyczy pieniazki, bo na chlebek nie ma. To moja mama zapakowala jej do siaty bochenek chleba i odeslala. Obraza byla straszna. A i kuzynce rodzice tylko dawali jakies slodycze na Swieta i Urodziny, na pozostale okazje nie, na komunie dostala rower.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy mlodego
Nie jestem ksiezniczka, bo nie chce sponsorowac chrzesniaka z biednej rodziny. Nie sram pieniedzmi, mam wiele swoich wydatkow, swoje dziecko i ja nie jestem od podnoszenia sytuacji materialnej rodzicow chrzesniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy mlodego
I wtedy taki chrzesniak nie cieszy sie na przyjscie cioci, tylko patrzy, czy ciocia przyszla z pelnymi rekami, chociaz z czekolada-bo chrzestni od tego sa, by zawsze chociaz drobiazg przyniesc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra dobra prowokatorko
no coz, moze i skapce, ale ja juz wole takich skapcow, niz roszczeniowo wyciagniete lapska w moja strone i oczekiwania, ze bede sie pozbywac polowy pensji na rzecz cudzego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mieszkam i pracuje
zagranica. I chrzesniak w zeszlym roku dostal rower na Komunie. Nie robie paczek, bo mam tu swoje dziecko i wbrew pozorom zycie tu nie jest tanie-moze jak sie przelicza na zl zarobki, to wyglada imponujaco, ale za mieszkanie trzeba zaplacic, oplaty zrobic i to tez nie jest malo. Nie bede robic paczek z ciuchami i zabawkami, czy gadzetami, bo wyslanie tego tez kosztuje nawet sporo. Ale paniusie mamusie siedzace w PL mysla, ze zagranica wszystko z nieba spada i jest tanie. to rusz jedna z druga dupe do pracy tutaj-wcale nie jest latwo, gdy sie nie zna jezyka lub zna w podstawowym stopniu. Ja po latach mam nawet dobra prace, maz tez, ale splacamy kredyt, tez mamy dziecko, tez mamy prawo do wakacji i nie musze sie spowiadac chrzesniakowi z tego, ze nie inwestuje kasy w niego. Na szczescie on ma normalnych rodzicow, ktorzy nie oczekuja cudow po cioci z zagranicy, bo ciocia ma swoja rodzine i swoje wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie daje prezentow
Ja swojemu na komunie tez moge dac rower i pewnie dam:) ale irytuja mnie te pretensje, ze jak jestem w Polsce to nie przyjezdzam do niego. No, a jak skoro odleglosc mam jak z Gdanska do Krakowa:O a w Polsce jestem rzadko i na krotko, bo chce tylko tyle co rodzicow odwiedzic, wakacji tu nie spedzam wiec nie mam jak odwiedzac ich i fundowac prezenty. Poza tym moja chrzestna nie dawala mi na urodziny (oprocz18) i swieta nic i jakos nie mam do niej zalu czy pretensji. Wszystko zalezy od wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgbhtyj
czytam ten temat i mam trochę mieszane uczucia.niby ok,nic by sie nie stało jakbys autorko zawizła tam od czasu do czasu drobiazg za 20 zł.ale mnie sie zdaje ze Ty chyba na złosc bardziej chcesz zrobić rodzicom tego dziecka niz samemu chrzesniakowi?w sumie pomysl sama,dziecko nic nie winne i nikt nie mówi zebys mu fundowała wakacje czy stos ciuszków z zary ale w dzien dziecka np jakąs wycieczkę do zoo czy cuś... Z drugiej strony troche cie rozumiem...u mnie było podobnie...męza siostra do tej pory patrzy zeby jej dziecku (mąz jest chrzestnym) wszystko za darmo dawac,a mnie krew zalewa,obcym to umie płacic za ubranka czy zabawki a od nas to łape wyciąga bo za darmo,powiedziałam stop.Nie daje nic za darmo poza mikołajem i urodzinami.Wtedy mała dostaje prezent za max 40 zł bo na droższy mnie nie stac a mam 2 swoich dzieci i gdyby któres z nich miało dostac l;epszy podarunek to napewno były by moje własne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to rusz jedna z druga d**e do pracy tutaj-wcale nie jest latwo, gdy sie nie zna jezyka lub zna w podstawowym stopniu." 1 Najbardziej mi sie podobalo to zdanie :D Moze sie trzeba bylo wiecej uczyc chociaz Tobie i tak to nie pomoze to po sposobie wyslawiania sie widac, ze nieuk z ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mieszkam i pracuje
Dzien dziecka jak sama nazwa wskazuje jest dniem dla dziecka, ktory umilic mu powinni rodzice, bo to dzien ich dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mieszkam i pracuje
Och, Jagoda, zaraz sie poplacze.... Ja wzielam sie za siebie, pracuje, kupilismy mieszkanie i sama inwestuje w moje dziecko-nie ciagam chrzestnych za kieszenie, a oni tez mieszkaja tu i pieniadze maja. Dlatego nie rozumiem sponsorowania chrzesniaka, bo z biednej rodziny-a czy to ja go powolalam na swiat i zafundowalam mu biedne zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mieszkam i pracuje
Wybacz, ale taka forumowa "celebrytka" nie bedzie mi mowila, co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameczka
Zacytuje "A skąd wiesz egoistko, że OCZEKUJĄ od Ciebie wielmoznej pani prezentów pechowiec.gif pewnie mają Ciebie i Twoje prezenty w d***e i juz dawno żałują ze wybrali swojemu dziecku taką matke chrzestną pechowiec.gif" Ty wstrętna złośliwa kobieto mam nadzieje, że od tej pory przejrzałaś na oczy. Robisz dziecku krzywdę bo rodziców chrzestnych daje się po to by dawali dziecku dodatkowe wsparcie jak rodzice nawalą. Jego rodzice nawalili więc gdybyś była człowiekiem a nie suką to byś to zrozumiała. Dziecko nie jest nic winne, ze nie lubisz jego rodziców. Jest małe, nieświadome i bezbronne. A bycie chrzestnym to obowiązek na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazasz,ze po 4,5 roku ona tu wejdzie i przeczyta twoj post ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameczka
Czemu nie? :D Ludzie bywają zaskakujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×