Zostawić na noc dziecko u dzidków?

Córka ma prawie 3 miesiące i dziadek i babcia wszystko przy niej robią jak z nią jestem u nich. U dziadka córka od razu zasypia. Ich oczko w głowie. Dzisiaj poprosili mnie, żeby zostawić małą u nich na noc. Wcześniej spała u nich co prawda byłam i ja i mój mąż ale i tak w nocy dziadek i babcia wstawali ja nic nie mogłam przy niej robić. Zostawić ją na noc czy też nie?

- Mamo, kupisz mi loda ? - To, ze spie z Twoim ojcem nie znaczy jeszcze, ze od razu masz mi mowic "mamo"... - No to jak mam sie do Ciebie zwracac ? - no normalnie, jak zawsze, Andrzej ...

Ale w jakim celu? Bo taką mają zachciankę? Ja tego zostawiania dzieci po rodzinie w ogóle nie ogarniam, 3-miesięczne dziecko potrzebuje mamy, a nie dziadków.

ale po co chcesz zostawić? Musisz? Czy to ich zachcianka? Jeśli nie musisz, ja bym nie zostawiła. To nie zabawka, tylko maleństwo i mama jest mu najbardziej potrzebna, a nie dziadkowie. Jak podrosnie i będzie chciał zostac, to oczywiście tak. Mój synek ma 5mies. a dziadkowie mają pierdolca na jego punkcie i nie raz miałam takie propozycje. Chcą się pobawić, to zapraszam do siebie w dzień.

Mówią, że chcą dać nam trochę luzu, bo mamy oboje wolne. A ja nie wiem czy im dać ją na tę noc czy nie.

Ja sobie nie wyobrażam zostawić tak małego dziecka u dziadków. Chyba że potrzebujecie gdzieś wyjść. To ty jesteś matka a niedługo będziesz słuchała cudownych rad... Ale to twoja sprawa. Tylko potem nie zakładaj wątku co zrobić jak moi czy tam męża rodzice się wtracają.

eeee ja myslałam że jakieś wyjście planujecie sylwestrowe....a tak bez powodu takiego maleństwa bym nie zostawiała....

Może nie ma aż takiej potrzeby, ale jestem już trochę zmęczona wiele się wydarzyło ostatnio.

Ojjeje,dziecko ma tylko 3 miesiace a ta pizda juz zmeczona

Sylwestra też planujemy, ale nie wiem czy mała zostanie przez dzień z dziadkami.

Nie jestem zmęczona z powodu dziecka ona mi kopa daje. Mam inne powody.

Mam trochę problemów z eks męża i to mnie wykańcza, a nie moja córcia. Z tym sylwestrem to tak myśleliśmy, ale mała w tedy dzień i noc u dziadków i nie wiemy czy iść czy nie.

Jak lubisz się wyręczać innymi to idź nawet na tydzień. ja bym nie umiała zostawić mojego dziecka ale skoro jesteś taka zmęczona to masz rację oddaj dziecko problemy znikną

Ja wole sama wszystko robić. I nie jestem aż tak zmęczona tylko, że oni nie dają mi żyć.Mówą,że chcą ją dzisiaj na noc i nie da im się przegadać.

Ja tam zostawiam dziecko 3 miesięczne z moimi rodzicami i idziemy z partnerem do znajomych. Moglibyśmy go tam zabrać ze sobą bo oni też mają synka, rocznego, więc hałasować nie będziemy jakoś szczególnie, ale jak mam taką możliwość to wolę go zostawić tam gdzie zna miejsce i będzie spokojny a my się odstresujemy chociaż w tą jedną noc :) i nie widzę w tym nic złego. Sylwestra nie planowaliśmy bo ja byłam pewna, że rodzice gdzieś wychodzą a oni mi sami wyskoczyli z taką propozycją, więc dlaczego nie skorzystać z tego?

_gratka_ moja zna miejsce myślisz, że nie będzie problemów. Bo tak na prawdę to ja już za nią tęsknie jak myśle, że mam ją zostawić.

no masz niedawno czytałam topik że ani rodzice ani teście nie chcą zostać z dzieckiem i polała się lawina ,że jak oni mogą że to wnuk , że samoluby itp teraz odwrotnie żebym im nie zostawiać i się nimi nie wyręczać.....ludzie dajcie spokój czy te dziadki to takie potwory?? Jak sami proponują że się zajmą a wy bedziecie mieli jeden z naprawde nielicznych wolnych wieczorów to czemu nie...?? Moja mama zostaje z dziecmi jako ciocia, babcia, znajoma, sąsiadka itp i nikomu się nigdy krzywda nie działa ani mamie ani dziecku..

no masz niedawno czytałam topik że ani rodzice ani teście nie chcą zostać z dzieckiem i polała się lawina ,że jak oni mogą że to wnuk , że samoluby itp teraz odwrotnie żebym im nie zostawiać i się nimi nie wyręczać.....ludzie dajcie spokój czy te dziadki to takie potwory?? Jak sami proponują że się zajmą a wy bedziecie mieli jeden z naprawde nielicznych wolnych wieczorów to czemu nie...?? Moja mama zostaje z dziecmi jako ciocia, babcia, znajoma, sąsiadka itp i nikomu się nigdy krzywda nie działa ani mamie ani dziecku..

U mnie to jak on są to nawet nie mogę dość do niej. Tylko dziadek przewinie, babcia nakarmi i tak cały czas.

U mnie to jak on są to nawet nie mogę dość do niej. Tylko dziadek przewinie, babcia nakarmi i tak cały czas.

ha ha ha chcesz zostawić dzieci u dzidków !!!! a co to są dzidkowie ?

???? A co jak dziecko sie obudzi? Przeciez min. rok powinno byc na piersi

To daj sobie wejść na głowę tylko potem nie proś nas o pomoc. Bo dziadkowie chcą. A jakby chcieli ją wychowywać to też jak by nalegali to byś oddala? gratuluje cudowna mamusiu

ale przeciez skoro dziadkowie widza, ze jestes przemeczona to zostaw - blisko ich masz? Tylo mleo sobie spusc zeby malenstwo szoku nie doznalo.

szok! to 3miesieczne niemowle! Kobieto zastanow sie co to z pomysl? A moze dziadki chca ci odebrac dziecko i malymi kroczkami daza do celu? Zastanow sie. Jak raz oddasz, to pozniej oddasz znow i coraz latwiej ci to przyjdzie. W koncu sie okaze, ze dziecko mieszka tam na stale, a Ciebie nie potrzebuje... Co to za chory pomysl?? Moj ma 11 mies i nawet nie pomyslalabym zeby go oddac na godzinke, a co dopiero na noc?

Majka Ja już synka raz zostawiłam z rodzicami na noc, miał wtedy nieco ponad miesiąc...wygonili mnie na imprezę, poszłam świętować urodziny i odstresować się po na prawdę meeega ciężkich 2 tygodniach...

Wodnisia nie oddałaś dziecka pod niczyją opiekę ani na godzinkę?! Gratuluję :) żebyś potem tylko nie zakładała topiców że się za przeproszeniem wysrać nie możesz bo dziecko bez Ciebie ani na minutę nie zostanie...

wodnisia no tak, bo gdyby dziecko zostało na godzine u dziadków, to by mu sie tragedia jakaś stała, jak byłam mała to obie z siostra jezdzilyśmy na wakace razem z babciami i do tej pory wspominamy to fantastycznie mimo, że minęło już 20 parę lat a pomysł, że dziadkowie chcia jej odebrac dziecko zupełnie psychiczny

I żeby za chwilę nie było, że gowno wiem na ten temat bo mam małe dziecko dopiero, wiem co mówię, koleżanka też tak robiła, córka tylko z nią z nikim innym teraz ma 2,5 roku i jak tylko mama się straci w celu choćby wyjścia do sklepu to jest taki płacz, że aż się zanosi czasem a to raptem 10 minut...

gratka - nie oddalam, bo po co? Wszedzie chodze z nim, bo lubie :)