Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asiaaa1982

dlaczego moj byly mnie nienawidzi?

Polecane posty

Gość asiaaa1982

Postanowilam sie troche wyzalic a i moze poprosic o jakas rade. Z moim bylym chlopakiem bylam ponad rok. Bardzo sie kochalismy, byla miedzy nami niezwykla chemia. Zanim go poznalam mialam przyjaciela, ktory niestety sie we mnie zakochal..moj byly go nie cierpial mowil, ze mam z nim zerwac kontakt, ale ja nie umialam. On mi w zyciu wiele pomogl, wiec uznalam, ze to nie fair. Kilka razy przyjaciel mi napisal, ze mnie kocha i teraz juz go nie potrzebuje, bo mam chlopaka. Nie bylo tam wlasciwie nic stasznego w tym smsie wlasciwie jego milosne wyznanie. Moj byly zajrzal w tel i sie strasznie wkurzyl wyzywal mnie od dziwek, kurew, szmat itd. Od poczatku mi nie ufal. Rozumialam, ze jest zly, ale zeby do tego stopnia? Nigdy go nie zdradzilam i nawet o tym nie pomyslalam. Ogolnie rozstawalismy sie i wracalismy do siebie. Ciagle mi jazdy robil o przyjaciela z ktorym sie i tak juz nie czesto widywalam i nie sam na sam. Zawsze byli z nami inni znajomi. Kiedys jak sie rozstalismy to w nerwach mi powiedzial, ze spal z innymi jak ze mna nie byl i byly lepsze..a tydzien wczesniej pytalam sie czy z kims spal jak ze mna nie byl to mowil, ze nie. i powiedzial, ze nie wie czy jeszcze mnie kocha.. Dnia nastepnego..42 esemesy od niego jeden po drugim o tym, ze bylam najlepsza z nich wszystkich, ze on mnie strasznie kocha, i ze mowil wiele rzeczy, zeby mnie zranic. I swierdzil, ze nie zaluguje na mnie. Kilka dni mnie meczyl (niestety razem pracujemy) ale nie wrocilam do niego. " tyg pozniej napisal, ze teskni, a ja mu odpisalam, ze to nic nie zmieni to mnie wyzwal od najgorszych. ogolnie nie odzywalam sie do niego wogole. Probowal, ze mna rozmawiac, ale jego zachowanie strasznie mnie zranilo, zwlaszcza ze spal z innymi kobietami. Mimo, ze niby wtedy ze mna nie byl(jak twierdzi) brzydzilo mnie to. W koncu dal sobie spokoj..ja nadal go kochalam. Po 3 miesiacach zaczal zarywac inna panienke w pracy strasznie mnie to wkurzylo, bo wciaz go kochalam, strasznie sie z nim wtedy poklocilam. Poplakalam sie chyba z zazdrosci. On powiedzial, ze tak sie tylko wyglupial. Tydzien temu na FB napisalam mu, ze bardzo mnie zranil, pisalam ogolnie o wszystkim. O calym naszym zwiazku. A on mi odpisal, ze mnie juz nie kocha i strasznie mnie nienawidzi, i ze ja juz tego nie zmienie a on juz nie bedzie probowal tego naprawic, ze mam isc do swojego przyjaciela i ze zawsze bedzie pamietal mnie jako wredna suke. Nigdy go nie wyzywalam, nie przeklinalam. To on byl podly. On jest mlodszy 7 lat bylam jego pierwsza miloscia. Byl bardzo zmienny jesli chodzi o emocje. Sedno sprawy. Czy ja naprawde bylam podla suka? Jak mozna znienawidzic kogos za nic? To ja wlasciwie powinnam go znienawidzic, bo byl podly czasami. 5 dni bylam chora z tego powodu, bolalo mnie to, az w koncu zaczelam sie zastanawiac, co ja wlasciwie takiego zrobilam. On spal z innymi nie ja. On mnie wyzwiskami obrzucal nie ja. Moze on ma jakies problemy emocjonalne? A moze ja faktycznie popelnilam jakis blad..masakra, prosze o opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rady nie ma żadnej. On jest niestabilny emocjonalnie i ciesz się, że się od niego uwolniłaś. Mogłaś skończyć jako żona młodego, agresywnego tyrana. Podziękuj mu, że się od Ciebie odczepił. Masz szansę na normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa1982
Dziekuje bardzo za odpowiedz poprawiles mi humor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×