czy powinnam teraz ja go zaprosic? co napisać? pyt do facetow.

ile mu "dac czasu" na odpisanie? a kiedy to juz bedzie "olewka"?

no troche mu daj :) bo: 1. moze byc zajety, w pracy/szkole, moze akurat cos robi, ma brudne rece, wyciszony tel itp. 2. Ty tez zwlekalas z odpisywaniem wiec on tez troche odczeka a nie rzuci sie od razu zeby odpisac :) on tez nie chce wyjsc na desperata

ale "troche" to godzina/ dwie, dzien czy dwa dni?

nie wiem :) zalezy od faceta. po prostu - odpisze to pisz z nim, nie odpisze to czekaj az sam sie odezwie

no a na tym spotkaniu to wesolo, kumpelsko tylko itp...? a jak mi sie pochwali np nowa panna?

hej. Pisze dla tych, ktorzy prosili o odp, jak sie sytuacja rozwinęła...otoz tak. odpisal ze wlasnie skad wraca (prawda) i ze strasznie juz jest po melanzu, zebym podala mu kiedy mnie pasuje. na to ja mu odpisalam, ze dowolny dzien, zeby on dal znac i cos ustalimy wspolnie. na to on, ze to ok, to sie zgadamy, bo poki co na wieksze picie nie ma sił. (z usmiechami oczywiscie itp). no i...wiadomo, ze caly ten alkohol to tylko pretekst...jakby chcial sie spotkac, to by sie spotkal, a nie przekladal na nieokreslony termin...

moglas podac jakis konkretny dzien potem jak pytal :) jesli Ci zalezy zeby sie spotkac to mozesz np za tydzien napisac ze masz wolna sobote jakby co, itp.

no a on nie mógł???? :( przeciez zapytalam go, ze dowolny dzien, niech mi napisze, kiedy mu pasuje...a ten, ze to sie jeszcze zgadamy... no przeciez jakby mu zalezało to by podał dokładnie :(