Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odchudzająca się młoda mama

- 10kg i nowa ja nie tylko zmiana fizyczna ale i psychiczna:)

Polecane posty

skalpel to ćwiczenia Ewy Chodakowskiej.Znajdziesz na youtube,ja jestem po porodzie 1,5r:) a co mi da suszarka,też wygrzeje.Nie chce,aby mi się gorzej zrobiło bo są już napuchnięte. Witaj Karolcia2088

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Achaja_24
WesołaMama, nieciekawie Ci się porobiło z tymi kolanami. Powiedz mi jeszcze skąd bierzesz chęć do ćwiczeń, bo coś mi ta moja mobilizacja nie wychodzi, a na samej diecie to powolutku chudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciaaa
No własnie skąd masz siły - ja po dniu z córcią to mam ochote ale na leżenie spanie itd. ale nie na cwiczenia:):) fakt ze w domu prawie wszystko robie- plus dziecko wiec mam sporo wysiłku:):) achaja ( super nik)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czasami siły nie mam,ale staram się ćwiczyć jak mam czas-najczęściej jak mała śpi w dzień.A tak to jak mała bawi się sama ze sobą to sprzątam i gotuję obiad. Muszę zacząć gotować bardziej dietetycznie,ale z ziemniaków nie zrezygnuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Achaja_24
Mamcia, dzięki:) Nick od bohaterki książki, którą bardzo lubię. WesołaMama, ziemniaki nie są złe, byleby bez sosów, śmietan, itp. Właśnie wróciłam z pracy. Dziś wcześnie, bo jutro pewnie koło 19 będę. Mimo to, że teraz mam gdzieś 30 min. wolnego i mogłabym poćwiczyć, to ciężko mi się zabrać. Tak mi się nie chce. Najchętniej położyłabym na te półgodzinki pupę przed laptopem i niestety chyba tak zrobię. Może przed snem się zbiorę i poruszam. Motywuje mnie to, że dziś waga była poniżej 60kg, a to dla mnie duży powód do radości:D I teraz trzeba się starać, żeby znów nie przekroczyć tej magicznej liczby. Moje dzisiejsze menu: Śniadanie- kisiel z 8 orzechami laskowymi i jogurtem z musli II śniadanie- jabłko i pomarańcz Obiad- barszcz czerwony Będzie jeszcze pewnie kisiel (bez cukru), bo cały czas jadłabym ciepłe rzeczy. Jak sobie pomyślę, że przede mną jeszcze taka długa droga do tych 54kg, to mi się ciemno przed oczami robi, a potem jeszcze nie danie się efektowi jo-jo,to dopiero będzie zabawa. Jakiś czas temu zawsze ważyłam 53-4kg i to właśnie naprzemiennymi dietami, a potem nieracjonalnym wyjściem z diety doprowadziłam się do ponad 65kg. Było się nie odchudzać nigdy:) Ale ja marudzę, kurcze:P To dlatego, że śpiąca jest pewnie. No nic, miło mi się tu pisało siedząc w ciepełku pod kocykiem, ale już czas się ruszyć, bo obiad sam się nie zrobi, a niedługo mój mężczyzna wróci głodny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mi oczywiscie znowu sie dzis nie udało powstrzymac przed zjedzeniem kawałka ciasta ale jestem zła na siebie jeszcze w pracy to jakos jest ok ale w domu masakra musze chyba kupic sobie jakies tabletki na pochamowanie apetytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciaaa
achaja gratuluje wagi:):) ps. tak wiem ze to od bohaterki dla tego tak napisalam moj mąż ( maniak fantastyki, basni itd.) to wrecz kazał mi ją przeczytać:):) ja dalej 63 i juz mnie trafia ale na razie nie moge przed snem przestać jeść jeju nigdy w zyciu tego nie robiłam i nagle rok przed dzieckiem zaczełam i tak mi zostało>>>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Achaja_24
Udało się wrócić wcześniej do domu:D Mój plan na dziś, to wyspać się w końcu i zrelaksować:P Ćwiczeń nie planuję, ale za to od jutra...;) Głodna jestem strasznie, a dopiero biorę się za obiad. Nie będzie zbyt dietetyczny, bo ziemniaki z piersiakiem z kurczaka i mizerią z jogurtu i ogórka, ale mam ochotę na taki obiadek, więc sobie nie odmówię, bo kto mi dogodzi, jeśli nie ja sama:P mamciaaa, dziękuję za gratulacje:) Cieszę się bardzo, że jest ponieżej 60.Oby tak się utrzymało. Jedzenie przed snem, to faktycznie zgubna rzecz dla diety. Może spróbuj opić się wody, albo kisiel jeść bez cukru. Ale Ty głodna się robisz przed snem, czy po prostu taki nawyk? Też zaczytuję się w fantastyce, więc jak będziesz znała coś wybitnie godnego polecenia, to będę wdzięczna za informację:) karolcia, wiadomo, że w domu najgorzej. Ja to mam jeszcze takie poczucie, że po ciężkim dniu pracy;) należy mi się dobry solidny posiłek:P... albo dwa:) Trzeba z sobą walczyć, innej opcji nie ma. Najlepiej mieć dom opróżniony z jedzenia, a na półkach i w lodówce tylko dozwolone rzeczy i to nie w ogromnych ilościach. Niestety przy innych domownikach nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie jest -700g!czyli 56,1! jadłam mniej niż te 1400,tak na oko przez to ,że nie ćwiczę.Tobie Achaja również gratuluję,ja się cieszę nawet z najmniejszego efektu:) Autorka tematu chyba nam zniknęła,pociągniemy go same mam nadzieję:)Teraz piję kawę i jem suchego naleśnika hehe ,aby go nie bombardować dżemem,poza tym nie mam ochoty na nic innego,bo jestem poddenerwowana,bo u nas tak mocno wieje,że nie mogłam całą noc spać. Dziewczyny zaczerniajcie się,nikt się przypadkiem nie podszyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciaaa
wes. mamcia witam w klubie myślałam ze nam dom odleci, a ze moja córcia i maz na to reaguje - ale spią tylko sie szamocza hehe a ja w srodku śpie to jedno tuliłam i drugie ...i jeszcze o dwa koty sie martwiłam ( bo mamy 4-y ale mąż powiedział ze tylko dwa wpuścił...dwa gdzies polazły...wiec też kawe juz druga teraz pije)))) a jak wstałam myślałam ze mnie trzepnie wczoraj na prawdę mało jadłam i 500g wiecej ech ech co do jedzenia na noc ....to raczej nawyk niz głod sam w sobie...czasami potrafiłam cały dzien w pracy nic nie tknąć- hehe strata czasu itd. a jak wracałam to wiadomo, zakupy, gotoeanie, sprzątanie itd. wiec dopiero jak już szłam spac to...i w ciazy mi to bardzo sie wzmocniło achaja dzieki za kisiel super rada - uwilbiam tylko chyba słodzik tam wsypie bo tak to go nie zjem:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie narobiłyście mi ochoty na kisiel to poszłam sobie do komórki po słoik z gruszkami,myślałam że mnie coś trafi-wszystkie słoiki zakręcał mój mężuś jak wynosił to wiem,że załapały-okazało się że je jeszcze dla pewności wszystkie dokręcił-tak dokręcił,że puściły i wszystko jest do wyrzucenia,skiśnięte i popleśniałe!!!wszystkie soki,kompoty i owoce zasypane cukrem.a w nocy to u mnie też i mąż i córka spali jak zabici mnie to najmniejszy szmer obudzi-mam to od momentu porodu jak ciągle do małej zaglądałam upewnić się czy wszystko jest ok hehe. Co macie na obiad? Bo ja gotuję rosół i karkówkę w sosie dla reszty.Ja zjem mięso z rosołu z ziemniakami,marchewką i jogurtem naturalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Achaja_24
WesołaMama, masakra! Niby mąż chciał dobrze, ale ja i tak bym mu nagadała. Chociaż karę też będzie miał- brak przetworów. Ale szkoda składników i wkładu pracy. Może niech to mężuś teraz odpracuje, np. robiąc Ci masaż stóp przez miesiąc;) Dopiero wróciłam z pracy i obiad pokombinuje tak na szybko. Chyba zjem dwie bułki ciemne szynką i ogórkiem, a do zielona herbata, bo muszę coś ciepłego sobie dostarczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczymy uzywałyscie moze jakis tabletek na "odchudzane"ja wiem ze bez diety i cwiczen nie maja sensu ale zawsze to jakas pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Achaja_24
karolcia, ja nic nie używałam nigdy. Jedyne co to w dużych ilościach czerwoną i zieloną herbatę piję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Achaja_24
Szkoda dziewczyny, że Was tu nigdy nie ma na topicu. Idę poszukać wsparcia gdzie indziej, a Wam życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wam. Mnie w weekendy nie będzie,bo nie mam czasu. Ogólnie to weekend był przewalony...dziś od nowa.Trudno. I chyba też się podłączę do innego topiku,bo ten to już upada całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×