Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psiobowiazek

smierc pokrzyzowala nam plany:(:(

Polecane posty

Gość psiobowiazek

sluchajcie mam ogromny problem...tak w skrocie: jestem w zwiazku juz ponad 8 lat z facetem, kocham go bardzo a on mnie, tylko ze ciagle jemu nie po drodze bylo ze slubem. w koncu doczekalam sie - oswiadczyl sie, wielkie plany, rezerwacje, poszukiwania, bylismy tacy szczesliwi...niestety 2 tygodnie temu zmarl tata mojego narzeczonego. zaraz po pogrzebie moj luby mi powiedzial ze...zadnego slubu nie bedzie!! (jest zaplanowany na czerwiec 2013). ze on teraz ma zalobe, nie w glowie mu milosc, nie w glowie radosc.. jak to uslyszalam myslalam ze zapadne sie pod ziemie! tyle lat razem, tak bardzo pragnelam zalozyc rodzine...czy ja jestem egoistka? ok, rozumiem cala sytuacje, bardzo lubilam jego tate , ale dlaczego JA sie w tym nic nie licze? powiedzialam mu nawet, ze mozemy nie robic takiego wesela jak chcielismy, hucznego, tylko moze byc to malutkie przyjecie dla najblizszych, bez zadnych tancow, po kosciele...on sie tylko wkurzyl i powiedzial ze musimy to wszystko przelozy. przelozyc....tylko na kiedy?? jestem z nim 8 lat, mam 29 lat a on 32:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkithlp
A jaką różnicę sprawi te pół roku czy nawet rok? No chyba, że obawiasz się, że Twój luby jakoś celowo unika tego ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko rozumiem Ciebie, ale rozumiem też i Twojego faceta. To jest strata bliskiej osoby, może jest jeszcze w dużym szoku i dlatego tak zareagował? Prawda jest taka, że żałobę nosi się w sercu i moim zdaniem nie ma sensu przekładać ślubu, rozumiem że jest mu BARDZO ŹLE ale przecież niczego to teraz nie zmieni....a jego tato na pewno chciałby,aby nie zmieniał swoich planów. Daj mu czas....może to po prostu taka pierwsza reakcja. Nie mniej jednak przyjmij szczere wyrazy współczucia:( To bardzo przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiobowiazek
nie nie, wymigiwanie sie od slubu nie wvhodzi w gre, to w ogole wykluczmy z tematu rozmowy, kochamy sie, chcemy byc razem i jestem tego pewna. wiem, ze jest w szoku jeszcze pewnie...zabrzmi to brutalnie, ale jesli onc che sie ze mna pobrac w czerwcu, to nie czas teraz na zaszywanie sie w samotnosci:( jestem przy nim caly czas, wspieram....tylko ze mamy kilka dni doslownie aby potwierdzic kilak waznych rzeczy, wplacic kolejne zaliczki np na zespol ktory szukalimy straaaaaaaaasznie dlugo. jak teraz to olejemy, to moge sie juz pozegnac ze slubem. zamowilam juz sukienke do szycia:( ja naprawse rozmiem te aytuacje, ale czasami kurcze facet musi wznies sie tez ponad swoje uczucia i spojrzec na cos wiecej niz na swoj bol.... JA CZEKALAM I DOPASOWYWALA SIE DO JEGO "GOTOWOSCI" PRZEZ 8 LAT ZWIAZKU! ROZUMIALAM, KIEDY ON MOWIL, ZE NIE JEST GOTOTWY NA SLUB, ZE JEST SUPER, ALE CHCE JESZCZE POCZEKAC. JA TERAZ TEZ OCZEKUJE TROCHE ZROZUMIENIA:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×