rodzice dorosłych dzieci- czy dzieci wciąż są dla was najważniejsze?

czy kochacie je bardziej niż siebie nawzajem?

odpowiem za moich rodziców - nie

bo przynosza kase do domu

odpowiem Ci za siebie - czekam na wnuki

dwa poprzednie posty świadczą o tym, ze rodzice są sami dla siebie najważniejsi

tak, kocham moje dorosle dzieci bardziej niż żonę

grand electronicien- a Ty przypadkiem nie pisałeś, że nikogo nie kochasz? Ty nie masz rodziny zresztą, piszesz ten post, żeby mnie wkurzyć;-p

fajny watek, ciekawa jestem jak to jest, jak bedzie. Moja babcia zawsze mowila, ze wnuki kocha sie bardziej od wlasnych dzieci, a jak to jest z rodzicami? Mysle, ze po odchowaniu dzieci, kiedy kazde pojdzie w swoja strone, maz bedzie dla mnie najwazniejszy, to z nim bede siedziec w domu i smecic na starosc:) Ale nie wiem, zobaczymy:D

jak zobaczyłam ten temat - wiedziałam , ze to ty go założyłaś ?:)

allium!!!- to Ty mi kiedyś poleciłas założyć taki temat;-) bo rodzice małych dzieci zawsze mówią, że dzieci bardziej. a Ty kazałaś zapytać tych, co mają dorosłe dzieci;-D

ale tu nie spotkasz zbyt wielu rodziców dorosłych dizeci - tutaj doczekasz ise podszywów gimnazjalistów piszących o wnukach :) . sory ,ze cie zostawiłam na tamtym temacie ale musiałam nagle odejść od kompa :)

nie szkodzi;-)) Ty i tak jesteś moją idolką;-DDD