Gość zauamana Napisano Grudzień 29, 2012 Tzn motywację mam całkiem niezłą- dookoła wszyscy szczupli i jeszcze szczuplejący (siostra na Wigilii wyglądała świetnie). Jeszcze 5 lat temu to ja byłam tą najszczuplejszą...A teraz- 20 kilo do stracenia i walka z własnym organizmem. Ćwiczę (choć nie bardzo regularnie, ale staram się), wyeliminowałam większość złych rzeczy z diety (cukier, wyroby z białej mąki, słodycze, napoje słodzone i gazowane, soki)... i zero efektu... Ani jednego kilograma mniej... Walczyłam, ograniczałam jedzenie, schudłam kilo... i złapałam grypę. A jak już leżałam cały dzień to zaczęłam podjadać, nie dużo ale zjadłam czekoladę np. Kilogram wrócił :( Normalnie wziąć sznur i się powiesić na lodówce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach