Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieustraszonawiwa

rzecz o dluugim zwiazku

Polecane posty

Gość nieustraszonawiwa

jestem z chlopakiem dokladnie 5 lat i 5 miesiecy. mam 24 lata. roznie bywalo miedzy nami,jak to w zwiazku, klotnie, wspaniale chwile i kryzysy, ale jestesmy ze soba i sie kochamy. czuje ze jestem kochana i ze mu na mnie zalezy w codziennych sprawach i czynnosciach. problem polega na tym, ze przestaje mi to wystarczac. od ponad roku zgaduje go o zareczyny, jakas deklaracje, az zaczelam mowic wprost o co mi chodzi. ze mam dosc juz takiego "chodzenia" , mam ochote na inny poziom relacji. nie mieszkamy ze soba i moj facet w ogole nie wspomina aby to zmienic, nie mowi nic o slubie, oswiadczynach. spotykamy sie tak samo o tych kilku lat, chodzimy na randki, ja zostaje u niego czasami w domu, on mnie odwiedza. ale nic sie posuwa sie do przodu:( przez to wszystko , w glowie zaczynaja mi rodzic sie pomysly, czy to na pewno TEN , co jest spowodowane mysle rutyna i tym, ze NIC NIE POSUWA SIE NAPRZOD. chcialabym moc planowac z nim cos innego niz wyjscie do kina, czy znajomych. chcialabym pogadac o wspolnym domu, wspolnej przyszlosci. ale on ucina takie tematy. a ja zaczynam sie nudzic w takim zwiazku...:( wiem, to jest dziwne, kocham faceta, ale jestem juz dorosla kobieta , chce zalozyc rodzine a nie spotykac sie na popoludnia , chodzic za raczki i odprowadzac do domu:/ eh... coraz wiecej watpliwoaci w mojej glowie, z tej rutyny wymyslam jakies problemy, doszukuje sie dziwnych rzeczy...ktos tak mial??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesskaMeej
A może trafił ci się Piotruś Pan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak ty :/
z ta róznicą,że ja czekam już...9 lat:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieustraszonawiwa
9??????? serio? ooo nie, ja tyle bym w zyciu nie czekala. powiem Ci, ze ja ustalilam sobie swoj deadline. moze to glupie, brutalne, ale ja mam tez swoja cierpliwosc, uczucia uczuciami....jesli do naszej 6stej rocznicy, ktora jest w sierpniu nic sie nie zmieni, to ja odchodze. chce zalozyc rodzine, planowac wspolny dom, a nie spotykac sie jak para licealistow kolejne lata. dziewczyno podziwiam cie, ze wytrwalas 9 lat...... nie myslisz zeby odejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniela 500-setka
dziewczyny jest takie powiedzenie ,,nie trzeba kupować piekarni,żeby jeść bułki"-i ci faceci tak mają.A do autorki-zaczynasz się nudzić w tym związku i tu masz podpowiedż nie naciskaj na ślub b o to może miłość się kończy i obrączki nic nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak ty :/
nie chcę być sama. Poza tym serce by mi pękło--poświęciłam tej osobie 9 długich lat. mam 33 lata. jestem załamana tą calą sytuacją już,zmęczona niesamowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak ty :/
też chciałabym mieć jeszcze dziecko,czuję,że czas przecieka mi między palcami. płakać mi się chce:( :( :( Nie mam w sobie na tyle siły,zeby go zostawić...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieustraszonawiwa
a to ja myslalam ze juz mam duzo lat...nie znam twojej sytuacji dokladnej, ale popatrz jakie to egoistyczne ze strony facetow - jakos oni nie przejmuja sie tym, czego my pragniemy:/ nie jest za pozno na dziecko dla ciebie, do 40stki dzisiaj spokojnie mozna miec dzieci, tylko musisz sie juz zdecydowac, a nie czekac na kolejny rok...a tobie chodzi tez o slub? czy w ogole twoj facet nie chce dzieci? wiem ze ciezko odejsc, tez przezylam z nim mnostwo dobrego i pieknego, ale widzisz, czasami trzeba odsunac uczucia i spojrzec rozumem , ze naze marzenia sie nie spelniaja. ja czekam jeszcze kilka miesiecy a potem poszukam szczescia gdze indziej. sama milosc do chlopaka nie da mi ani slubu, ani domu, ani dzieci, sama musze o to sie zatroszczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malasmutnakrolewna
ajesli odejdziesz to skad masz pewnosc,ze znajdziesz milosc? zalezy Ci na slubie, czy na czlowieku? porozmawiaj ze swoim chlopakiem, czemu taka jest sytuacja. czy on w ogole nie chce zakladac rodziny?moze po prostu nie jest jeszcze gotowy? przeciez dzieci i dommozecie miec bez slubu, slub nie jest gwarancja szczescia i milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet, który 5 czy 9 lat 'chodzi' z dziewczyną i nie deklaruje się to albo jest niepoważny, albo w ogóle nie jest pewien, czy to właściwa osoba:(. Wydaje mi się, że to marnowanie czasu, takie czekanie nie wiadomo na co:(. Tym facetom jest widać tak wygodnie płynąć sobie bez celu i albo będziecie sobie bez sensu płynąć z nimi, albo się odczepicie i traficie na kogoś, kto wie, czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieustraszonawiwa
zgadzam sie z przedmowca...juz nie jedna klotnia wynikla z tego, ze ja chce deklaracji. odeszlabym dawno, tylko ze wlasnie procz tego, ze nie planujemy slubu i on sie nie oswiadczyl jest super. to facet odpowiedzialny, pomocny, madry, zaradny. tylko mowi, ze wszystko w swoim czasue, doczekam sie, chce spedzic ze mna zycie. daje mu czas, a raczej sobie do wakacji, potem koniec czekania. obiecuje to sobie tu i teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieustraszonawiwa
malasmutnakrolewna zalezy mu na slubie i dzieciach, mowi o tym. absolutnie zadnych dzieci bez slubu. chce zeby wszystko bylo normanie, tak jak powinno byc. nie bede nigdy zadna panna z dzieckiem. chce normalnej rodziny, tak zostalam wychowana i tak bedzue. albo z nim, albo z kim innym. a skad wiem, ze spotkam mmilosc? pewnosci 100% nie mam, ale przeciez chodzer po tym swiecie i widze ze sa fajni faceci jeszcze. jestem mloda, mysle ze ladna, zadbana, wyksztalcona, dlaczego mam nie znalezc milosci? zwracam uwage inncyh mezczyzn, wiec mniemam, ze nie zostalabym sama:) moj chlopak ma 25 lat, wiec moze sek w tym, ze powinnam szukac starszego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malasmutnakrolewna
moim zdaniem jestes glupia. sama mowisz, ze Twoj facet jest dobry i dobrze sie z nim czujesz, ale do szczescia brakuje Ci tylko slubu. Skoro Twoj facet deklaruje, ze wszystko w swoim czasie to znaczy, ze mysli o Tobie powaznie i chce sie ustatkowac tylko jeszcze nie teraz. Co w tym zlego,ze mysli rozsadnie?Przeciez malzenstwo to ogromna odpowiedzialnosc. Moze on nie chce jeszcze brac za kogos tak wielkiej odpowiedzialnosci jaka jest malzenstwo i wychowanie dzieci? ja go doskonale rozumiem, bo po co robic cos na sile? 24/25 lat to wbrew pozorom dla faceta stosunkowo wczesnie na malzenstwo, ale za 2, 3 lata moze bedzie chcial sie ustatkowac? Masz pewnosc, ze kogos rownie mocno pokochasz, zareczysz sie i wyjdziesz za maz w tak krotkim czasie? pomysl, jakie moga byc konsekwencje. Moze trafisz na milosc,moze bedziesz samotna a moze trafisz jeszcze gorzej? moja kolezanka zostawila swojego chlopaka po 5 latach czekania, tez miala 25 lat ale trafila na strasznego babiarza.Na poczatku byla wielka milosc i szal, zaszla w ciaze po 3ech miesiacach,ale slubu z nim tez nie moze wziac,bo okazalo sie, ze on jest w separacji i nie chce sie rozwiesc. zycie pisze rozne scenariusze, uwazaj, zebys nie stracila kogos biliskiego, chociaz moim zdaniem Tobie nie zalezy na facecie tylko na weselu,obraczkach i papierze od ksiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuhgbv
przechodzony związek ,mówie ci nic z tego nie będzie taki długi związek chodzenie jest wręcz niesmaczne,potrzeba świeżej krwi,to jak kazirodztwo,zmuszasz go napraszasz się ,jak wyrwie go inna ucieknie ,zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×