Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobietka327463hd

powinnam być szczęśliwa

Polecane posty

Gość kobietka327463hd

To dość długa historia,ale postaram się ją streścić. Byłam z nim rok,rozstaliśmy się ,bo on po wyjeździe ze znajomymi w góry(na który ja w tym czasie nie mogłam wyjechać) stwierdził że zauroczył się w koleżance,niewie czy mnie kocha i mnie zostawił, po mimo moich upokarzających próśb odszedł, dość szybko zrozumiał że ta jego koleżanka to jedynie pusta lala i odzywał się do mnie,ja zaślepiona miłością spotykałam się z nim na zasadach związku,ale nie będąc w nim związku bo uważał że nie jest na to gotowy(tak wiem naiwnośc maxymalna!) .PO kilku miesiącach nie wytrzymałałam i zerwałam z nim całkowicie kontakt.Wtedy on rzekomo się opamiętał i zaczął dzwonić pisać dawać prezenty i płakać że jstem jego wielką miłością a on był głupcem.No i dalej możecie się domyslić że dałam mu znów szansę .Na początku było jak w sielance.Jestem z nim już ponad rok, i stał się naprawdę super kochającym facetem którego niejedna mogłaby mi pozazdrościć. Tylko ze mną do cholery coś nie tak! Od jakiegoś czasu krzyczę na niego z byle powodu ,jestem wredna i zapewne nieznośna,wszystko staram się kontrolować,a na jego krytykę tylko odwarkuje ze mnie nie kocha pewnie.Jestem nie ufna no i chociaż on o tym nie wie czuję się nieszczęśliwa. i pytanie ,które pewnie nie zaskoczy co robić??????????????? co ze mną???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka327463hd
nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×